Brytyjski producent samochodów Jaguar Land Rover poinformował, że wstrzymuje kwietniowe dostawy do Stanów Zjednoczonych w związku z cłami wprowadzonymi przez Donalda Trumpa. To o tyle poważny krok, że firma sprzedaje do USA około 25 proc. swojej całkowitej produkcji.
"W miarę jak pracujemy nad ustaleniem nowych warunków handlowych z naszymi partnerami biznesowymi, podejmujemy pewne działania krótkoterminowe, w tym wstrzymanie dostaw w kwietniu" - przekazał JLR w oświadczeniu cytowanym przez BBC.
Według "The Times", który jako pierwszy poinformował o zawieszeniu dostaw, brytyjska firma generuje największe przychody właśnie na rynku amerykańskim, co sprawia, że nowo wprowadzone taryfy Donalda Trumpa uderzyły w JLR szczególnie mocno. Co roku Jaguar sprzedaje w Stanach Zjednoczonych 400 tys. samochodów.
Problemy dotkną generalnie cały przemysł motoryzacyjny w Wielkiej Brytanii, gdzie jeden na osiem wyprodukowanych samochodów jest sprzedawany w USA. W sektorze zatrudnionych jest 200 tys. osób narażonych na utratę stanowisk.
Amerykańskie cło w wysokości 25 proc. na importowane samochody osobowe i lekkie ciężarówki weszło w życie 3 kwietnia, dzień po tym, jak Donald Trump ogłosił cła na większość towarów importowanych z całego świata.
Według "The Times" Jaguar Land Rover prawdopodobnie zmagazynował już w USA zapas samochodów na najbliższe kilka miesięcy. Auta te nie będą jeszcze objęte nowymi cłami.
Londyn informuje, że będzie kontynuował negocjacje w celu zawarcia korzystniejszej umowy handlowej z Waszyngtonem.