Włodzimierz Czarzasty chce świeckiego państwa. Mówi o "rozpasaniu"

Polska
Włodzimierz Czarzasty chce świeckiego państwa. Mówi o "rozpasaniu"
Polsat News
Włodzimierz Czarzasty

- Walka o państwo świeckie w Polsce powinna się zacząć od tego, aby ograniczyć niekontrolowane przepływy ze Skarbu Państwa do kleru - przekazał Włodzimierz Czarzasty z Lewicy. Polityk zaznaczył, że chodzi o "miliardy" złotych. - Natomiast kler w Polsce co do zasady jest rozpasany, jeśli chodzi o styl życia i zachowania - dodał.

- Walka o państwo świeckie w Polsce powinna się zacząć od tego, żeby ograniczyć nienormowane i niekontrolowane przepływy ze Skarbu Państwa do kleru - przekazał wicemarszałek Sejmu i współprzewodniczący Lewicy Włodzimierz Czarzasty w "Graffiti" wicemarszałek. - Tutaj chodzą miliardy, te pieniądze nie są normowane przez konkordat - dodał.

 

- Nigdy nie atakowałem wiary ani wiernych. Natomiast kler w Polsce co do zasady jest rozpasany, jeśli chodzi o styl życia i zachowania - powiedział Czarzasty. - Skierowaliśmy zapytanie do marszałka Sejmu w sprawie tego przepływu - podkreślił.

 

ZOBACZ: Spór po decyzji prezydenta Warszawy. Szykuje się zmiana w urzędach

 

Polityk Lewicy skomentował postanowienie Rafała Trzaskowskiego, który zdecydował, że urzędy w Warszawie jako pierwsze w Polsce będą miały zakaz eksponowania krzyży.

 

- Jestem za państwem świeckim - przekazał Czarzasty. - Zwykle się nie zdejmuje krzyży w instytucjach, bo to nie wypada. Ale państwo świeckie to jest państwo bez oznaczeń religijnych - dodał. 

 

Prowadzący Marcin Fijołek zapytał Czarzastego, czy gdy zostanie marszałkiem Sejmu, to zdejmie krzyż z sali plenarnej.

 

- Nie jestem zwolennikiem tego, aby robić awantury w sprawach związanych z wiarą. Nie wiem jeszcze, jaką decyzję podejmę - odpowiedział polityk.

 

Wicemarszałek odniósł się także do sprawy nauczania religii w szkołach. - Ten przedmiot niedługo trafi do sal katechetycznych, bo uczniowie zagłosują nogami. W wielu szkołach nikt już nie chodzi na lekcję religii - przekazał.

Czarzasty o komisji ds. wpływów rosyjskich: Wszelkie narzędzia powinny być użyte

- Dopóki decyzja ws. komisji do spraw badania wpływów rosyjskich nie jest podjęta, to nie ma co stawiać kropki nad "i" - powiedział wicemarszałek. - Wpływy rosyjskie są, były i będą - dodał.

 

- Rosja prowadzi wojnę za naszymi granicami. Wszelkie narzędzia do badania ich wpływów powinny być użyte - zaznaczył polityk.

 

Na uwagę prowadzącego, czy komisja jest potrzebna i czy - jak zauważył marszałek Hołownia - nie będzie dublowała prac innych instytucji, Czarzasty stwierdził, że komisja zajmie się przeszłością, a nie zadaniami bieżącymi.

 

- To nie będzie dublowanie zadań, które wykonują inne służy, komisja będzie badała to, co się działo - wyjaśnił.

 

WIDEO: Włodzimierz Czarzasty o świeckim państwie: Kler w Polsce co do zasady jest rozpasany

 

"Nie ma co zakładać z góry, że to będzie komisja nienawiści"

- Problem komisji za PiS był taki, że w momencie powołania, był już znany raport końcowy - powiedział Czarzasty. - Dziś tak nie będzie. Bo to nie jest sprawa jednej partii. Bardzo możliwe, że komisja będzie pracowała przy rządzie - dodał.

 

- Nie ma co zakładać z góry, że to będzie komisja nienawiści. My do tego ręki nie przyłożymy - przekazał polityk.

 

Czarzasty przekazał, że nie jest jeszcze zanany zakres prac komisji. - Komisja za czasów PiS była intencjonalnie ustawiona pod czas wyborów - wyjaśnił polityk.

 

- Głupi bylibyśmy, gdybyśmy ustawili pracę komisji pod bieżące efekty polityczne, a nie zrobilibyśmy takiej, która złapałaby za rękę tych którzy robią zamieszanie w Polsce i są przesłani przez Rosję - zaznaczył wicemarszałek Sejmu.

 

ZOBACZ: Donald Tusk reaguje na burzę w studiu Polsat News. "Wojna cywilizacji"

 

Włodzimierz Czarzasty odniósł się także do kwestii mowy nienawiści.

 

- Mamy jako Polacy przywarę, że tragedie łączą nas na krótko. Po paru tygodniach o tym zapominamy i znów się obkładamy - przekazał polityk.

 

Na pytanie prowadzącego, kto odpowiada za hejt w Polsce, Czarzasty przekazał, że odpowiada za to, aby z jego strony było go jak najmniej.

 

- Jeżeli to się zdarza, to mogę przeprosić - powiedział. - Bo od tego się wszystko zaczyna - zaznaczył wicemarszałek Sejmu.

 

Wcześniejsze odcinki programu dostępne tutaj.

Michał Blus / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie