W związku z nadmierną produkcją energii w słoneczne bądź wietrzne dni i brakiem możliwości magazynowania bądź spożytkowania wytworzonej energii, coraz częściej PSE podejmuje decyzję o odłączeniu wielkich instalacji. W związku z tym właściciele ponoszą ogromne straty, które chcieli odzyskać w formie rekompensaty. Okazuje się jednak, że w wielu przypadkach nie odzyskają ani grosza.

Brak rekompensat za energię o cenie ujemnej

PSE zwraca uwagę na dni, w których ceny energii elektrycznej na Rynku Dnia Następnego na Towarowej Giełdzie Energii spadły poniżej zera. Takie sytuacje miały miejsce 14 i 28 kwietnia oraz 1 maja 2024 r., kiedy to przez sześć kolejnych godzin cena energii wyniosła mniej niż 0 zł za 1 MWh.

Zgodnie z ustawą o OZE, wsparcie w ramach systemu aukcyjnego lub systemu zielonych certyfikatów nie przysługuje za energię wytworzoną w instalacji OZE w godzinach, w których średnie ważone wolumenem transakcji sesyjnych giełdowych ceny energii były niższe niż 0 zł za 1 MWh przez co najmniej sześć kolejnych godzin.

Właściciele instalacji fotowoltaicznych, którzy zastosowali się do zaleceń PSE i zredukowali generację z powodu nadwyżki mocy w systemie, zgodnie z unijnymi przepisami mają prawo do rekompensaty finansowej. Jednakże, w sytuacji, gdy cena energii jest ujemna przez sześć godzin, rekompensata nie przysługuje.

Wysokość rekompensaty obliczana jest na podstawie szacunków dotyczących ilości oraz rynkowej wartości niewyprodukowanej energii z powodu polecenia redukcji wydanego przez PSE. Tylko w maju 2024 r. PSE wydały już sześć takich poleceń.

Sytuacja ta stawia pod znakiem zapytania rentowność farm fotowoltaicznych w Polsce, a także budzi pytania o przyszłość sektora energii odnawialnej w kraju.

Źródło: gramwzielone.pl