NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

To pole jest wymagane
  • PARTNER SERWISUpartner serwisu

Niemal 12-krotny wzrost liczby przypadków odry w Polsce. Utraciliśmy odporność populacyjną, co z procedurami?

W Polsce niepokojąco rośnie zachorowalność na odrę. Do końca kwietnia 2024 roku GIS zarejestrował 128 przypadków, podczas gdy w tym samym okresie 2023 roku było ich 11. Dla zatrzymania rozprzestrzeniania choroby istotne są szczepienia poekspozycyjne (po kontakcie z chorym), ale nie ma jasnych procedur ich wykonywania.

Niemal 12-krotny wzrost liczby przypadków odry w Polsce. Utraciliśmy odporność populacyjną, co z procedurami?
Odra: skala wyszczepienia nie gwarantuje odporności populacyjnej u dzieci. Fot. PAP/Marcin Bielecki
  • - Należy spodziewać się wzrostu liczby zachorowań na odrę w najbliższych latach. Choroba może prowadzić do groźnych powikłań neurologicznych - przestrzega wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny
  • Utraciliśmy odporność populacyjną przeciwko odrze. W przypadku kontaktu z osobą chorą zalecane jest szczepienie poekspozycyjne, które chroni osobę z kontaktu i zapobiega przenoszeniu choroby
  • - Nie mamy jasno uregulowanej procedury w tym zakresie - ocenia Joanna Zabielska-Cieciuch, specjalistka medycyny rodzinnej, prezes podlaskiego Związku Lekarzy Pracodawców "Porozumienie Zielonogórskie" 
  • - Mamy w Polsce ok. 87 tysięcy niezaszczepionych dzieci w ramach szczepień obowiązkowych. Nigdy po wojnie nie było takiej liczby. Te dzieci będą chorować, od tych dzieci zakażać się będą nieszczepieni dorośli - przestrzega dr Grażyna Cholewińska-Szymańska, konsultant wojewódzka w dz. chorób zakaźnych

Odra: olbrzymi wzrost liczby zachorowań w Polsce, utraciliśmy odporność populacyjną

W Polsce utraciliśmy odporność populacyjną na odrę. Dzieje się tak, jeśli liczba osób uodpornionych (zaszczepionych) spada poniżej 95 proc. - I taki stan mamy w kraju. Niestety należy spodziewać się wzrostu liczby zachorowań na odrę w najbliższych latach - mówił wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny podczas niedawnego (25 kwietnia) posiedzenia sejmowej Komisji Zdrowia.

Liczba zachorowań narasta. Według Głównego Inspektoratu Sanitarnego do 22 kwietnia zarejestrowano w Polsce 92 przypadki odry. Najwięcej w grupie dzieci w wielu 5-9 lat (18,5 proc.) oraz w grupie dorosłych w wielu 40-49 lat (13,4 proc.). Największe ogniska pojawiły się w Warszawie, tam udało się powiązać ze sobą 21 przypadków zachorowań na odrę. Duże ognisko choroby (16 osób chorych) zarejestrowano we Wrocławiu. Są i mniejsze w różnych miejscach kraju. Zaledwie w tydzień liczba zachorowań wzrosła o 36, do 128 (dane z 30 kwietnia).

Według najnowszych dostępnych danych publikowanych w biuletynie „Szczepienia ochronne w Polsce w 2022 roku” dla dzieci w 3 roku życia osiągnięto stopień zaszczepienia 90,9 proc., a w 4 roku życia 93,7 proc. To skala wyszczepienia przeciwko odrze, która nie gwarantuje odporności populacyjnej u dzieci.

Jak podawał wiceminister Wojciech Konieczny, zarejestrowanych zostało ponad 800 osób z kontaktu, z czego 145 osób zaszczepiono poekspozycyjnie ze względu na to, że były szczepione jedną dawką lub nie były szczepione w ogóle przeciwko odrze. Ma to szczególne znaczenie dla ograniczenia szerzenia się choroby, gdyż wiele osób nie jest zaszczepionych, bo obowiązkowe szczepienia przeciw odrze zostały wprowadzone w Polsce u małych dzieci w 1983 roku.

- Choroba jest groźna. Może prowadzić do zapalenia mózgu, powikłań praktycznie nieuleczalnych (takie przypadki już miały miejsce w Polsce - red.), jeśli dojdzie do zajęcia układu nerwowego - podkreślał.

Szczepienia poekspozycyjne przeciwko odrze. Czy mamy procedury?

Okazuje się jednak, że nie mamy wypracowanych procedur dotyczących szczepienia poekspozycyjnego przeciw odrze.

- Państwowi inspektorzy sanitarni nie mają uprawnień do wskazywania placówki, w której ma być przeprowadzone szczepienie poekspozycyjne wykonywane w trybie indywidualnym - stwierdza Szymon Cienki, rzecznik prasowy w Głównym Inspektoracie Sanitarnym.

Szczepionka skojarzona przeciw śwince, odrze i różyczce jest praktycznie nieprzerwanie dostępna w każdej przychodni POZ. Wynika to stąd, że szczepienie p. odrze jest obowiązkowym szczepieniem u małych dzieci, często wykonywanym. Każdy POZ, który ma kontrakt z NFZ, musi szczepić i jest zobowiązany do posiadania punktu szczepień.

- Szczepienie poekspozycyjne jest szczepieniem zalecanym, czyli jest dobrowolne i może zostać wykonane na podstawie umowy z NFZ w tych podmiotach, które posiadają personel uprawniony do wykonywania szczepień i dysponują szczepionką MMR. W praktyce oznacza to przede wszystkim POZ, w którym pacjent złożył deklarację wyboru lekarza pierwszego kontaktu - mówi Szymon Cienki.

Jak ocenia Joanna Zabielska-Cieciuch, specjalistka medycyny rodzinnej, prezes podlaskiego Związku Lekarzy Pracodawców "Porozumienie Zielonogórskie", nie można jednak mówić o tym, że istnieje praktyka dotycząca szczepień poekspozycyjnych w POZ w przypadku odry, bo to zupełnie nowa sytuacja. Nie mamy uregulowanej procedury w tym zakresie - uważa.

Szczepienie poekspozycyjne nie jest szczepieniem obowiązkowym, ale zalecanym, przeprowadzanym zgodnie z art. 19 ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych z dnia 5 grudnia 2008 roku. Oznacza to, że osoby dorosłe poddawane takiemu szczepieniu p. odrze indywidualnie mogą to zrobić odpłatnie. - Jeśli do przychodni w godzinach pracy zgłoszą np. rodzice czy dziadkowie dziecka, które zachorowało na odrę, muszą wcześniej zakupić szczepionkę i będą załatwieni - opisuje sytuację Joanna Zabielska-Cieciuch.

Szczepienie przeciw odrze po kontakcie z osobą chorą. Nie ma takiego obowiązku

Procedura wygląda inaczej w przypadku masowych akcji szczepień w ogniskach (tzw. szczepienia akcyjne). Do ognisk zakażenia docierają specjaliści z sanepidu, zbierają wywiad i ustalają osoby z kontaktu, które powinny zostać poddane szczepieniu poekspozycyjnemu. Dostarczenie szczepionki leży także w gestii sanepidu.

- W przypadkach, gdy jest to uzasadnione efektywnością wykonywania szczepień, szczepienia mogą być przeprowadzane poza podmiotem leczniczym: w pomieszczeniach spełniających wymagania higieniczno-sanitarne, np. na terenie ośrodków dla cudzoziemców, placówek opiekuńczo-wychowawczych lub innych obiektach. W takiej sytuacji miejsce szczepienia wskazuje (dopuszczając tym samym możliwość wykonania w nim szczepienia) państwowy inspektor sanitarny, który koordynuje akcje szczepienia - wyjaśnia rzecznik prasowy GIS.

Pytany, czy sanepid ma prawną możliwość skutecznego wyegzekwowania zaszczepienia poekspozycyjnego u osób z kontaktu w ciągu 72 godzin, odpowiada:

- Szczepienia poekspozycyjne przeciw odrze nie są szczepieniami obowiązkowymi. Termin 72 godzin na wykonanie szczepienia nie jest więc terminem w rozumieniu administracyjnym, ale ma charakter wskazania medycznego, ponieważ jedynie przy zachowaniu tego terminu, szczepienie poekspozycyjne wykazuje skuteczność. Obowiązek szczepień poekspozycyjnych dotyczy jedynie szczepień przeciw tym chorobom, które charakteryzują się wysoką śmiertelnością (wścieklizna, błonica i tężec).

Zatem z formalnego punktu widzenia osoba dorosła - ponieważ nie podlega obowiązkowi szczepienia przeciwko odrze - może go odmówić.

Jak zauważa dr n. med. Grażyna Cholewińska-Szymańska, specjalistka chorób zakaźnych, ordynator w Wojewódzkim Szpitalu Zakaźnym w Warszawie i konsultant wojewódzki w dziedzinie chorób zakaźnych dla województwa mazowieckiego, postawa osób, kandydatów do szczepienia, może stwarzać problem. Też podkreśla, że sanepid ma narzędzie, jakim jest nakaz wykonania szczepienia w wypadku, jeśli dana choroba znajduje się na liście chorób zakaźnych wysoce niebezpiecznych, dołączonej do ustawy o zwalczaniu chorób zakaźnych u ludzi z 2008 r.

- M.in. cholera, dżuma, tyfus są wymienione w tym dokumencie. W oparciu o te przepisy o randze ustawowej sanepid może wydać nakaz zaszczepienia (na piśmie). Jeśli osoba, odmawia wykonania nakazu, sanepid ma prawo nałożyć karę grzywny, zawiadomić policję, a ta doprowadzić na szczepienia. Odry w tej ustawie nie ma - mówi konsultant.

Odra a szczepienia poekspozycyjne w weekendy

Osobną kwestią jest wykonanie szczepienia poekspozycyjnego w weekendy, gdy zamknięte są przychodnie podstawowej opieki zdrowotnej posiadające punkty szczepień i przygotowany do tego personel.

- Co do tego nie ma precyzyjnych ustaleń formalnych. Na pewno nie mogą szczepień, w tym poekspozycyjnych, wykonywać szpitale zakaźne, bo ich zadaniem jest hospitalizowanie osób chorych, a nie prowadzenie profilaktyki ludzi zdrowych, z kontaktu. Np. jeśli zachorowały dzieci, nie mogę położyć zdrowych rodziców do szpitala, bo nie ma na to procedury rozliczeniowej z NFZ - mówi dr Grażyna Cholewińska-Szymańska.

- Szpitale, ale i punkty nocnej i świątecznej opieki lekarskiej, nie posiadają punktów szczepień, więc nie zajmują się szczepieniami. A w POZ nie ma szczepień przewidzianych w dni świąteczne. Szczepienie, które jest wykonywane w weekendy, to tężec. Szczepionkę posiadają SOR-y - mówi Zabielska-Cieciuch. Także jej zdaniem nie ma możliwości obarczania szpitali szczepieniami poekspozycyjnymi przeciwko odrze. - Dokumentowanie, sprawozdawanie szczepień, jest tak skomplikowane, że nawet my mamy z tym problem - opisuje.

- Kwestie organizacji udzielania świadczeń zdrowotnych w dni wolne od pracy (zapewnienie personelu medycznego przeszkolonego do wykonywania szczepień i nieodpłatnej szczepionki) leży w kompetencji Narodowego Funduszu Zdrowia i Ministerstwa Zdrowia, które wypracowują rozwiązania w tym zakresie - mówi Szymon Cienki. Jednak zarówno MZ, jak i NFZ odpowiadają Rynkowi Zdrowia, że w sprawie szczepień poekspozycyjnych należy pytać sanepid.

Szczepionka przeciwko odrze podawana małym dzieciom ma protekcję poszczepienną sięgającą do ok. 30 roku życia. U dorosłego człowieka wymagana jest dawka przypominająca, ale nie standardowo, lecz w przypadku ekspozycji - wyjaśnia dr Cholewińska-Szymańska. 

Jak zaznacza, zachorowania na odrę nie rozprzestrzeniałyby się, gdyby wszyscy rodzice wywiązywali się z obowiązku zaszczepienia dziecka p. odrze. - Ogólnie licząc mamy w Polsce ok. 87 tysięcy niezaszczepionych dzieci w ramach szczepień obowiązkowych. Nigdy po wojnie nie było takiej liczby. Te dzieci będą chorować, od tych dzieci zakażać się będą nieszczepieni dorośli - przestrzega konsultant wojewódzka.

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
Dowiedz się więcej na temat:
FORUM TYMCZASOWO NIEDOSTĘPNE

W związku z ciszą wyborczą dodawanie komentarzy zostało tymczasowo zablokowane.