Maciej pojechał do swojego warsztatu i zniknął. Rodzina prosi o pomoc
Maciej jest tatuażystą, który pracował w studiu Azazel w Milanówku. Od jakiegoś czasu prowadził własny warsztat wulkanizacyjny, który założył przy ul. Podwiejskiej 15. W środę około godziny 13 pojechał do niego. Jego rodzina kontaktowała się z nim telefonicznie o 13.29. O 14 jego telefon był już nieaktywny. 1,5 godziny później bliscy Macieja dotarli do warsztatu. - Od kilku dni bardzo źle się czuł. Zostawił wszystkie rzeczy, wygląda jakby wyszedł na chwilę, lub z kimś gdzieś pojechał. Warsztat zostawił zamknięty, obok swój samochód. Do dzisiaj nie ma z nim kontaktu – napisali w mediach społecznościowych bliscy zaginionego.
RYSOPIS
- Wiek: 42 lata
- Wzrost: 170 cm
- Oczy: niebieskie
Cechy szczególne: tunele w uszach, liczne tatuaże widoczne na zdjęciach (konturowy miś na szyi, portret dziecka na prawym przedramieni, na obu rękach tatuażem biomechaniczne, na nogach portrety postaci z filmów). Ubrany był w w niebiesko czarna kurtkę rowerową zapinaną na suwak.
Polecany artykuł: