• Przygotowany przez MKiŚ, KPEiK zawiera ambitny cel odejścia od węgla w ogrzewaniu domów w aglomeracjach podmiejskich i miejskich oraz miejscowościach miejskich powyżej 100 tys. już od 2030 r.
  • PIGSW już wielokrotnie sygnalizowała, że założenia przedstawiane w regulacjach z zakresu polityki klimatycznej, w tym w szczególności ustanawiane w nich cele znacząco odbiegają od rzeczywistości, przez co są one niemożliwe do zrealizowania. Jako przykład można przytoczyć zawarty w aKPEiK cel ograniczenia emisji gazów cieplarnianych, który zakłada jego redukcję o 35% do 2030 roku.
  • Od 1990 do 2021 r. (czyli w ciągu 31 lat) udało się osiągnąć 15% redukcję emisji tych gazów do atmosfery, w jaki sposób zatem do 2030 r. (czyli w ciągu tylko 9 lat) ma dojść do redukcji na poziomie aż 20%?

 

W Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków wykazanych zostało ok. 13,75 mln źródeł ciepła, z czego ponad połowa to instalacje zasilane paliwami stałymi. Większość  pieców na ekogroszek i węgiel będzie do wymiany.

MKiŚ chce ambitne szybciej odejść od ogrzewania domów węglem i ekogroszkiem niż przewiduje to dyrektywa EPBD i Unia Europejska. 

Jest to tylko jeden z licznych przykładów pogoni za osiągnieciem unijnych wkładów w politykę energetyczną, które jednak nie mają ostatecznie praktycznego przełożenia na rzeczywistość i pozostaje pustymi deklaracjami. Co więcej aKPEiK zawiera ambitny cel odejścia od węgla w ogrzewaniu domów w aglomeracjach podmiejskich i miejskich oraz miejscowościach miejskich powyżej 100 tys. już od 2030 r. - zauważają eksperci PIGSW.

Jednocześnie MKiŚ nie proponuje żadnych zmian w podwyższaniu dofinansowania na wymianę starych pieców na węgiel i ekogroszek na te bardziej ekologicznie na np. pellet lub zagazowujące drewno oraz pompy ciepła.

Skąd weźmiemy pieniądze na wymianę pieców, gdyż zmiana instalacji ogrzewającej na bardziej energooszczędną pociąga za sobą konieczność termomodernizacji, czyli gruntownego docieplenia całego domu.

W przeciwnym razie energooszczędny kocioł lub pompa nie bedzie efektywnie i ekonomicznie ogrzewała cały dom.

SPIGW ostrzega że nie zdążymy wymienić tylu pieców na węgiel w ciągu 6 lat

PIGSW już wielokrotnie sygnalizowała, że założenia przedstawiane w regulacjach z zakresu polityki klimatycznej, w tym w szczególności ustanawiane w nich cele znacząco odbiegają od rzeczywistości, przez co są one niemożliwe do zrealizowania.

Jako przykład można przytoczyć zawarty w aKPEiK cel ograniczenia emisji gazów cieplarnianych, który zakłada jego redukcję o 35% do 2030 roku.

Od 1990 do 2021 r. (czyli w ciągu 31 lat) udało się osiągnąć 15% redukcję emisji tych gazów do atmosfery, w jaki sposób zatem do 2030 r. (czyli w ciągu tylko 9 lat) ma dojść do redukcji na poziomie aż 20%?

Przedstawiciele PIGSW spodziewają się wprowadzenia przepisów zakazujących ogrzewania domów paliwami stałymi, wpłynie to negatywnie nie tylko na nastroje społeczne, ale w szczególności odciśnie się na budżetach gospodarstw domowych oraz dynamice relacji w całej gospodarce.

Należy również podkreślić, że tak gwałtowne odcięcie gospodarstw domowych od możliwości ogrzewania z wykorzystaniem kotłów na paliwa stałe nie jest do końca uzasadnione.

MKiŚ wprowadzi zakaz ogrzewania węglem i ekogroszkiem już od 2030 r.?

Dyrektywa 2016/2284/UE w sprawie redukcji krajowych emisji niektórych rodzajów zanieczyszczeń atmosferycznych (dyrektywa NEC) ustanowiła zobowiązania dla państw UE w zakresie redukcji emisji antropogenicznych zanieczyszczeń do atmosfery.

Polska została zobowiązana do osiągnięcia celów redukcji zanieczyszczeń antropogenicznych do atmosfery w dwóch okresach, które obejmują lata od 2020 r. do 2029 r. i od 2030 r. (względem referencyjnego 2005 r.) według schematu poniżej.

Największe problemy z nieodpowiednią jakością powietrza dotyczą obszarów miejskich tj. dużych skupisk ludności oraz regionów intensywnej działalności przemysłowej.  Istotnym problemem pozostają przekroczenia poziomów dopuszczalnych dla pyłu zawieszonego PM10 i PM2,5 oraz poziomu docelowego benzo(a)pirenu, szczególnie w okresie zimowym - czytamy w KPEiK.

Dodatkowo w dużych aglomeracjach miejskich występuje problem przekroczeń poziomu dopuszczalnego dla dwutlenku azotu. Emisje z spalania paliw kopalnych, transportu drogowego, przemysłowych procesów produkcyjnych i energetyki są głównymi źródłami emisji zanieczyszczeń do powietrza.

Skoncentrowane tereny zabudowy mieszkaniowej wyposażonej w indywidualne źródła ciepła wykorzystujące paliwa kopalne (a także, w mniejszym zakresie, stałe paliwa biomasowe) oraz obszary miast o dużym natężeniu ruchu pojazdów często borykają się z przekroczeniami norm jakości powietrza, dlatego wymagają szczególnej koncentracji działań. Natomiast, głównym źródłem emisji amoniaku w Polsce jest rolnictwo - czytamy w KPEiK

Sektor ten odpowiada za blisko 96% całkowitej emisji tego zanieczyszczenia. Dominują tu dwa źródła: odchody zwierząt gospodarskich oraz stosowanie nawozów naturalnych i mineralnych na gleby rolne.

Polska deklaruje dążenie do ograniczanie zanieczyszczeń atmosferycznych zgodnie z celami określonymi w dyrektywie NEC, choć aktualne prognozy wskazują, że wartości te będą szczególnie trudne do osiągnięcia dla emisji amoniaku po 2030 r.

Wykorzystanie węgla kamiennego w gospodarstwach domowych do celów grzewczych ma bezpośredni wpływ na jakość powietrza, ale także oddziałuje na potrzeby importu węgla kamiennego oraz wpływa niekorzystanie na efektywność energetyczną gospodarki.

Redukcja zużycia węgla kamiennego w kotłach indywidualnych jest zatem najważniejszym działaniem na rzecz poprawy jakości powietrza w Polsce, dlatego określono cel w tym zakresie. Choć aktualne prognozy wskazują, że w 2040 r. w gospodarstwach domowych wykorzystywany będzie węgiel kamienny do celów grzewczych na poziomie ok. 1,1 mln - czytamy w KPEiK.

MKiŚ ewidentnie określiła że za  niską jakość powietrza i smog odpowiada ogrzewanie domów przy użyciu węgla  ekogroszku. Nic więc dziwnego że czytamy w dokumencie KPEiK:

Polska będzie dążyć do wycofania węgla z gospodarstw domowych do 2040 r., a w przypadku obszarów miejskich nawet w 2030 r.

Z powyższego wynika, że ogrzewanie węglem i ekogroszkiem ma zniknąć z obszarów miejskich już do 2030 r. MKiŚ chce ambitnie wycofać ze wszystkich terenów miejskich te ogrzewanie niezależne czy jest to Warszawa, Białystok czy mniejsze miejscowości typu Rybnik. 

Jak wiadomo największe stężenie smogu występuje na obrzeżach miast czyli tzw. terenach podmiejskich i tam właściciele domów wykorzystują najwięcej kotłów na węgiel i ekogroszek. Oni więc w pierwszej kolejności będą musieli się przygotować na wymianę pieców na węgiel już do 2030 r.

Gdzie najszybciej będzie wycofywana ogrzewanie węglem i ekogroszkiem w domach

MKiŚ chce wycofać węgiel i ekogroszek i ogrzewanie domów w aglomeracjach podmiejskich i miejskich oraz miejscowościach miejskich powyżej 100 tys. już od 2030 r., co określiło we wstępnych wersjach KPEiK i scenariuszu WEM.

MKiŚ dąży do zwiększania liczby aglomeracji i miast powyżej 100 tys. mieszkańców, w których wartość wskaźnika średniego narażenia na pył PM2,5 nie przekracza pułapu stężenia ekspozycji na poziomie 20 μg/m3 – w 2022 r. takich aglomeracji było 25, a zgodnie z celem określonym w Polityce Ekologicznej Państwa 2030 – do 2030 r. ma ich być przynajmniej 30.

MKiŚ ewidentnie określiła że za niską jakość powietrza i smog odpowiada ogrzewanie domów przy użyciu węgla ekogroszku.

Polska będzie dążyć do wycofania węgla z gospodarstw domowych do 2040 r., a w przypadku obszarów miejskich nawet w 2030 r.