Reżyserka „Chłopów” wskazuje winnych oscarowej porażki. „Kampania hejtu”

Anna Marciniak
AKTUALIZACJA 30.01.2024 30.01.2024 10:02
AKTUALIZACJA 30.01.2024 30.01.2024 10:02

DK Welchman reżyserka filmu „Chłopi” w publicznym emocjonalnym wystąpieniu mówiła o porażce produkcji jeśli chodzi o Oscary. Powiązała to z „kampanią hejtu”, jaka ma miejsce w polskich mediach.

Reżyserka „Chłopów” wskazuje winnych oscarowej porażki
Fot. Screen NEXTFILMPL/YouTube, WOJCIECH STROZYK/REPORTER/East News
Reżyserka „Chłopów” wskazuje winnych oscarowej porażki

Film „Chłopi” ku niezadowoleniu i wielkiemu zdziwieniu wielu osób stracił szansę na Oscara. Teraz ma jednak szansę na otrzymanie nagrody w kategorii najlepszy film Polskich Nagród Filmowych Orły 2024. Już wkrótce zostanie ogłoszona lista nominowanych. W niedzielę 28 stycznia w warszawskim Kinie Iluzjon, gdzie do 8 lutego odbywa się przegląd filmów kandydujących do nagród, pojawiła się reżyserka Dorota Kobiela-Welchman. Po raz pierwszy publicznie zaprezentowała swoje stanowisko w związku z oscarową porażką. Zanim jednak to zrobiła, przeprosiła za ewentualną formę przekazu. Zaznaczyła jednak, że jest to dla niej bardzo emocjonujący moment.

Emocjonujące wystąpienie reżyserki filmu „Chłopi”

Przemówienie Welchman trwało 8 minut i faktycznie było bardzo emocjonujące. Reżyserce łamał się głos i napływały łzy do oczu, zwłaszcza kiedy mówiła o niesprawiedliwości, z jaką spotkali się twórcy filmu „Chłopi”. Według niej odpowiedzialność za fakt, iż tytuł utracił szansę na Oscara ma fala hejtu, jaka zalała polskie media jeszcze przed premierą „Chłopów”.

Kampania hejtu wobec naszego filmu rozpoczęła się właściwie już przed jego premierą. Jednak utonęła pod falą miłości, jaką obdarzyła ten film widownia. Ja, w swojej naiwności i w szczerej wierze w zwycięstwo sztuki nad podziałem, uwierzyłam, że to już koniec, że wygrało kino. Okazało się jednak, że był to dopiero początek, że oni uciekli tylko na chwilę, czając się i czekając na właściwy moment, żeby uderzyć ze zdwojoną siłą  – mówiła.
Był to bardzo dobrze taktycznie przemyślany ruch. Właściwie to był medialny szach-mat. 4 grudnia pojawił się w mediach artykuł, który zawoalowany jako rzekomy reportaż, był notabene niczym innym jak stronniczym atakiem, a wręcz zamachem na nasz film i jego dalszą obecność na festiwalach i konkursach  - kontynuowała.

Kliknij w poniższy baner i zagłosuj na Płytę Rocka Antyradia 2023:

Choć reżyserka nie powiedziała wprost, o jaki artykuł chodzi, to wiele wskazuje, że miała na myśli tekst Oktawii Kromer, który ukazał się w „Dużym Formacie” pt. „Malarze filmów 'Chłopi' i 'Twój Vincent' o kulisach pracy: Za miskę ryżu". DK Welchman stwierdziła, że autorka reportażu oparła swoją tezę na krytycznych wypowiedziach dwóch malarek. Jedna z nich została zwolniona dyscyplinarnie, a druga pracowała przy „Twoim Vincencie” i nie angażowała się w produkcję „Chłopów”.

Warto się zastanowić, dlaczego reszta z 200-osobowej ekipy malarzy "Chłopów" nie bierze udziału w tym rzekomym reportażu, a pozostałe pięć osób z "Chłopów" wypowiedziało się pozytywnie. Jak dużo determinacji trzeba było, żeby z takich szczątków złożyć to jakże niesmaczne danie?  - pytała.
"Wyzysk" plus popularny w Polsce tytuł z sukcesem to gwarancja klikalności, czyli internet zawrzał o "misce ryżu", mimo że jest to nieprawda. Budżet na wynagrodzenie malarzy przy filmie "Chłopi" wynosił 1/3 całego budżetu filmu, czyli 9 mln zł, a średnia pensja wynosiła 25 proc. powyżej średniej krajowej przy założeniu ciągłości współpracy, bo produkcja animacji malarskiej trwała prawie trzy lata – tłumaczyła dalej.

Później jak zauważyła Welchman, film zaczął mieszać się z polityką. Zaczęły pojawiać się różnego rodzaju plotki, czarny PR czy oskarżenia, co doprowadziło do tego, że „Chłopi” jako polski kandydat do Oscara wskoczyli niemal na pewną listę filmów do wykluczenia z walki o statuetkę.

Grupy zaangażowane w atak dotarły do dziennikarzy i członków Akademii, oskarżając nas o kumplostwo z partią prawicową czy też szczodrze dzieląc się skandalem o wyzysku malarzy. Byliśmy silnym kandydatem, jednak będąc sama w komisji oscarowej od wielu lat, wiem doskonale, jak działa ten mechanizm i jak ostrożnie podchodzi się do kandydatów, wokół których dzieje się jakikolwiek skandal  - wyjaśniła reżyserka.

DK Welchman nie zapomniała też „podziękować” rodzimym hejterom za działania przeciwko filmowi, który pokochała cała Polska.

Źródło: Antyradio/Film.wp.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Po więcej informacji zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka , TwitteraTikToka i Instagrama. Żeby posłuchać, co teraz gramy, kliknij w poniższy baner!

Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.