Zwolnienia z pracy dla tysięcy pracowników w całym kraju

Gospodarka

fot. archiwum własne

Tekst autorstwa: Krzysztof Symanski

W bieżącym roku wielu pracowników w całym kraju straci pracę.: Jak z troską piszą liberalne media „Będzie to szczególnie trudny czas dla przedsiębiorców, których niestety wciąż dotykają skutki szalejącej inflacji. W 2024 r. czeka ich także sporo podwyżek, bo wzrastają między innymi składki ZUS czy też płaca minimalna”. Inaczej — w ich mniemaniu winna nie jest żądza zysku tylko te mizerne próby większego zabezpieczenia praw pracowników wobec rosnących kosztów utrzymania.

Podaje się przykład kłopotów polskich firm meblarskich, Grupie Forte, która przeprowadzi masowe zwolnienia i aż 237 pracowników straci swoją posadę. Wynika to z ogólnych problemów rynku wyposażenia wnętrz, którego elementy w sytuacji zmniejszających się dochodów społeczeństwa padają ofiara polityki oszczędzania i priorytetu bardziej podstawowych potrzeb. W wypadku tej grupy także monotonnej oferty proponowanych produktów.

Kolejne firmy ogłaszają zwolnienia pracowników

Kolorowo nie jest także w branży motoryzacyjnej — firma Stellantis w Bielsko-Białej rozpoczęła masowe zwolnienia w fabryce silników spalinowych. Stellantis to nowa grupa producentów, powstała w 2021 roku i chwaląca się czystym zyskiem 16,8 mld euro za 2022 rok. Należą do niej inne zakłady w tym fabryka w Tychach. Mamy nadzieję, że planowane powolne wygaszanie produkcji do końca roku pozwoli na przeniesienie pracowników do innych zakładów grupy.

W tym samym mieście znajduje się również firma Signify, która zakończy swoją działalność. W związku z tym w najbliższym czasie posadę straci aż 128 osób. Ściśle chodzi o zakład w Bielsku-Białej, bo sama grupa chwali się zatrudnianiem ponad 10 tys. Pracowników w wytwarzaniu i instalacji oświetlenia LED.

Nadchodzi regres gospodarczy

Niepokojące jest, że liczba takich likwidowanych lub ograniczanych zakładów w Polsce od pewnego czasu rośnie. Za przyczynę uznaje się ogólne spowolnienie gospodarcze, spadek krajowego zapotrzebowania i zmniejszenie eksportu, wobec większej konkurencji innych producentów, głównie z krajów azjatyckich. To zjawiska typowe dla gospodarki kapitalistycznej, okresowe wzrosty popytu, gdy dużo więcej zarabiają właściciele i po nich regres, za który płacą zmniejszeniem zarobków lub utratą zatrudnienia pracownicy. Oczywiście w pierwszej kolejności ofiarą redukcji czy restrukturyzacji padają filie zagraniczne.

Podziel się swoją opinią!

Pamiętaj o tym, by zachować się kulturalnie dyskutując z innymi czytelnikami.


0 Komentarzy

Bądź pierwszy! Zostaw swój komentarz pod tym artykułem.