Zaintrygował mnie wątek dotyczący zakłóceń GNSS (Global Navigation Satellite Systems) nad Polską i postanowiłem trochę pogrzebać w temacie.
#GNSS #WRE #PoCoNamWRE
Robimy kawę i zaczynamy poniedziałek z przytupem. 1/n
Powodem mojego zainteresowania jest ten oto wpis:
Zacząłem drążyć temat i szybko okazało się, że brakuje mi wiedzy. Jako że w temacie systemów nawigacyjnych jestem laikiem przepraszam z góry za wszelkie błędy i uproszczenia. Szybkie zgłębianie tematu
2/n
przypomina trochę wchodzenie do zamulonego jeziorka– nagle się okazuje, że każdy twój ruch pogarsza tylko sytuację. Próba wyjaśnienia jednego skrótu doprowadza do konieczności zbadania kolejnych wątków, bo ADS-B bazuje na NACp i NIC które można przełożyć na HPL i HOFM używane
3/n
w RAIM. To jest jak próba zakucia całego materiału do semestralnego kolokwium w jedną noc.
Zacznijmy więc od kilku definicji i skrótów, które pojawiają w przytoczonym wątku i całym temacie.
GNSS czyli Global Navigation Satellite Systems. Sam się łapię na tym, że myśląc o
4/n
systemie globalnej nawigacji satelitarnej utożsamiam go z GPS. Faktycznie to GNSS tworzy kilka systemów takich jak GPS, GLONASS, GALILEO, BEIDOU, QZSS czy SBAS. Upraszczając im więcej satelitów mamy nad głową tym lepszy odczyt naszego położenia mamy. Mówiąc położenia mam tu
5/n
na myśli dwie współrzędne geograficzne, ale również prędkość i wysokość (szczególnie ważne w nawigacji).
ADS-B czyli Automatic Dependent Surveillance-Broadcast. Bardzo „fajny” system zaprojektowany dla ruchu lotniczego, który pozwala zobrazować sytuację w powietrzu. Tyle że 5/n
zamiast informacji z radarów wykorzystuje dane z GNSS. Każdy statek powietrzny posiadający na pokładzie urządzenie systemu ADS-B informuje wszystkich wokół o swoim położeniu, prędkości i kierunku lotu, wysokości, numerze lotu itp. Odbiera również te informacje od innych
6/n
samolotów w „okolicy” i rysuje na mapie sytuację w powietrzu. ADS-B nadaje również informacje pogodowe. Pilot ma dzięki temu w miarę pełny obraz tego, co się dzieje na niebie. System pomyślano w taki sposób, aby był tani, bo wykorzystuje już istniejące systemy nawigacji
7/n
satelitarnej i eliminuje koniczność stosowania drogich i ciężkich radarów na samolotach cywilnych. Nie jest chyba żadną tajemnicą, że każdy przewoźnik cieszy się, gdy może w danym locie zabrać więcej kilogramów ładunku, bo każdy kilogram to dodatkowe $ w kieszeni.
8/n
Dodam jeszcze, że ADS-B działa również na ziemi - pomaga lokalizować statki powietrzne na lotniskach. Kto ogląda „Katastrofę w przestworzach” ten wie, że na zatłoczonych lotniskach nie jest to łatwa kwestia i nawet na drodze kołowania kontroler może zgubić samolot. 9/n
Inżynierowie tworzący ten system przemyśleli wiele zagadnień, w tym problem dokładności i wiarygodności danych o położeniu statku powietrznego. Tu pojawiają się dwa nowe skróty NIC (Navigation Integrity Category) i NACp (Navigation Accuracy Category for Position). Bez
10/n
zbędnego zagłębiania się w temat (z tego co zrozumiałem) NIC to parametr niepewności pomiarów wertykalnych (wysokość), a NACp horyzontalnych (położenie x-y). Mogą one przyjmować wartości od „pomiar niewiarygodny/położenie nieznane” do „dokładność poniżej 7,5m” (dla NIC) lub 11/n
„dokładność poniżej 3m” (dla NACp). Analizując te dwa parametry system może określać moment w którym dane nawigacyjne stają się niewiarygodne, co jest jednoznaczne z wejściem w strefę zakłóceń.
Dobra, został jeszcze jeden termin do wyjaśnienia i przechodzimy do mięska, 12/n
a mianowicie MLAT. ADS-B jest stosunkowo młodym systemem i zapewne w przyszłości wyprze starsze rozwiązania, ale nadal w użyciu są transpondery, czyli urządzenia na samolotach robiące prawie to samo co ADS-B, ale w oparciu o dane z systemów pokładowych, a nie o GNSS. System
13/n
transponderów był przez lata rozwijany i udoskonalany, a jedną z jego iteracji jest właśnie MLAT. Technologia ta wykorzystuje zjawisko multirateracji sygnałów radiowych. Tak po ludzku mówiąc transponder samolotu (w modzie S) nadaje swoje informacje, które odbierane są przez
14/n
stacje naziemne z pewnym (różnym dla każdej stacji) opóźnieniem. Jeśli transponder znajduje się w zasięgu co najmniej 4 takich stacji naziemnych system oblicza jego położenie (współrzędne geograficzne) oraz wysokość, a w kolejnym cyklu również kurs i prędkość. 15/n
No to teraz przechodzimy do nitki @SignalsEta @FlyerOne86 oraz ich ustaleń, czyli obiecane samo mięsko.
Maniacy tematu grzebią w nim od dłuższego czasu i udało im się ustalić, że źródło zakłóceń GPS/GNSS znajduje się gdzieś w okolicach KRÓLEWCA. Jak to zrobili? Analizując
16/n
dane dotyczące setek lotów nad Europą pochodzące z systemu ADS-B.
Jak dokładnie? Korzystając np. z lot, który w interesującym nas obszarze „zgubił” sygnał GNSS i w systemie ADS-B wysłał kod 0 w parametrach NIC i NACp,
17/n
czyli samolot wleciał w strefę zakłóceń. Sprawdzamy jaką miał wysokość w chwili zgubienia GNSS, wyciągamy program do liczenia propagacji fal radiowych i dostajemy odległość, w jakiej musiało znajdować się źródło zakłóceń. Jeden przypadek nic nam nie daje, bo na mapie rysujemy 18/
okrąg o promieniu jaki wyszedł z obliczeń propagacji, a źródło zakłóceń znajduje się gdzieś na tym okręgu. Gdy powtórzymy procedurę dla kilkunastu przypadków to zaczyna pojawiać się pewien schemat. Kolejne okręgi zaczynają się przecinać w jednym punkcie na macie (Pi * drzwi).19/n
Gdzie? W Królewcu.
W ubiegłym tygodniu zakłócenia sygnału GNSS nad Bałtykiem i Polską były wciąż obecne. Tak się dobrze złożyło, że pewien samolot postanowił w tym czasie zrobić kilka przelotów (dokładnie 3) wokół Obwodu Królewieckiego. Tą maszyną był samolot rozpoznania 20/n
radioelektronicznego ARTEMIS (Airborne Reconnaissance and Target Exploitation Multi-Mission System) o sygnale wywoławczym BRIO68. Maszyna może i z zewnątrz niepozorna, ale naprawdę byłoby pięknie, gdybyśmy mieli taką choć jedną. BRIO68 zazwyczaj lata z lotniska Constanta w 21/n
Rumunii, a jego trasy ciągną się najczęściej wzdłuż wschodniej flanki NATO: wschodnia granica Rumunii, Węgier, Polski, Litwa, Łotwa i Estonia.
Ale co wynikło z przelotu wokół Królewca? Z pewnością były piękne widoki, załoga zapewne nagrała sporo ciekawych dźwięków 22/n
(np. takich ćwierkających jak skowronek, a może jelenie na rykowisku), ale wyszło też kilka ciekawostek w sygnale ADS-B. Dzięki temu, że BRIO68 miał w trakcie tego lotu włączoną aparaturę ADS-B oraz transponder można było porównać dane z tych systemów. Okazuje się, że 23/n
zakłócenia GNSS pojawiały się tylko w określonym sektorze. Czerwona część trasy to obszar, gdzie ADS-B raportował zakłócenia, a transponder nadawał prawidłowe dane nawigacyjne. Zielona część trasy to obszar gdzie oba systemy pracowały prawidłowo. 24/n
Interesujące, a nawet bardzo interesujące. Wniosek: Rosjanie ustawili jakiś sprzęt zakłócający sygnał GNSS/GPS w obwodzie Królewieckim, a anteny tego systemy można ustawiać kierunkowo, zakłócając wybrane sektory.
Dlaczego to robią? Nie wiem, ale może ma to coś wspólnego z 25/n
pewnymi obietnicami krajów Beneluksu dotyczącymi latającego drapieżnika, który ostatnio obchodził 50 rocznicę pierwszego wylotu z gniazda. Niebo nad Europą jest mocno zatłoczone, a latanie bez włączonego transpondera nie jest w takich warunkach najmądrzejszym posunięciem. 26/n
Może Rosjanom mocno zależy na obserwowaniu tras przelotów tych drapieżników? Może chcą wiedzieć kiedy kury trzeba będzie zagonić do kurnika, żeby im jakiś jastrząb czy orzeł nie przetrzebił hodowli?
Dlaczego zakłócają sektorowo a nie po całości? Nie zapominajmy, że wszelkie
27/n
loty z Rosji kontynentalnej do Królewca idą nad Bałtykiem. Trochę głupio by było, gdyby Iwan się zgubił i wleciał w przestrzeń powietrzną NATO.
Na koniec podziękowania dla @FlyerOne86 i @SignalsEta za świetną robotę 👍👍👍oraz dla @NitkaPiotrek za pomoc i podpowiedź
28/n
po jakich nitkach mam szukać kłębka. Szkoda tylko, że nie powiedziałeś, że tych kłębków będzie aż tyle.
No to co, podobało się? To wrzucamy dla WOŚP lub CARITAS, wypijamy kawę lub piwko za zdrowie najbliższych i klikamy serducho.
Do następnej nitki. 29/n gdzie n=29
@threadreaderapp unroll
• • •
Missing some Tweet in this thread? You can try to
force a refresh
Miałem zagrać w „czołgi” ale @MPiekarski24 wrzucił ciekawy wątek, w którym przedstawił swoją koncepcję rozwoju wojsk aeromobilnych w naszym kraju i coś tak w środku czuję, że trzeba trochę podyskutować.
Zapraszam na początek do zapoznania się z wizją Michała (kto jeszcze nie czytał), a potem powrót do mojej nitki.
Zagadnienie pierwsze: utworzenie organicznej artylerii w 6BPD. Nie wiem, nie znam się, spadaki wiedzą lepiej, a że dużo ostatnio mówią o własnej artylerii
2/n
(najlepiej 105mm), to pewnie ma to rację bytu. Jako że ich głównym sposobem dotarcia do rejonu działań jest samolot transportowy (jako desant spadochronowy, czy też jako rozładunek na lotnisku) to zapewne przy odpowiednim rozbudowaniu potencjału transportowego i logistycznego 3/n
Co potrafi „Mieszkaniec” i dla czego powinien być wysoko na liście celów priorytetowych?
Nitka dla maniaków WRE i łączności.
#WRE #PoCoNamWRE
Tytułowy „Mieszkaniec” to rosyjski system walki radioelektronicznej R-330Zh (Ż) „Zhitel” (Р-330Ж Житель), co po polsku można 1/n
przetłumaczyć właśnie jako „Mieszkaniec”.
Niedawno na portalu pojawił się ciekawy artykuł na temat naszego bohatera.
pracy bojowej. A skąd wzięli Ukraińcy takie zdjęcia? Z chmury. Dokładnie to z backupu telefonu rosyjskiego żołnierza. Jak dostali się na konto użytkownika mogę się tylko domyślać (być może poległ on gdzieś na Ukrainie, a skrupulatna grupa poszukiwaczy fantów zabrała jego 3/n
Bajka o małym krasnalu, którego WP nie pokochało, czyli dlaczego R-35010 nie została podstawową radiostacją szczebla drużyny.
Dawno, dawno temu, za siedmioma rzekami i siedmioma lasami (no chyba że ktoś mieszka w Gdyni, to zdecydowanie bliżej) kilku łebskich inżynierów 1/n
usiadło przy piwie i na serwetkach zaprojektowało fajne radio dla wojska. Bzduuuury, nie wszystko, ale trochę bzdury. Prawdą jest, że dawno, w Gdyni i fajne. Co do reszty nie mam zielonego pojęcia. Wracając z krainy baśni do rzeczywistości: w połowie pierwszej dekady obecnego
2/n
wieku inżynierowie z RADMOR S.A. chyba doszli do wniosku, że modernizujące się (w tamtym czasie w ślimaczym tempie) WP już niedługo będzie potrzebowało radiostacji dla szczebla drużyny więc za swoje pieniądze postanowili opracować takową. Efekt ich prac zmaterializował się
3/n
Jak nauczyć słonia bycia gepardem i cząsteczką w stanie superpozycji kwantowej, czyli co zrobić ze stanowiskami dowodzenia związków taktycznych.
Słów kilka na temat zmian, które trzeba wprowadzić w systemie dowodzenia na poziomie taktycznym w świetle doświadczeń z Ukrainy. 1/n
Problem jest bardzo złożony, WP już się nad tym zastanawia, a znalezienie rozwiązań wymaga zapewne wielu nocy dyskusji przy kawie lub czymś mocniejszym, ponieważ trzeba pogodzić skrajnie sprzeczne wymagania.
Jak pokazuje wojna w Ukrainie stanowiska dowodzenia (SD) szczebla 2/n
taktycznego (batalion, pułk, brygada i równorzędne) trzeba organizować w sposób rozproszony. Czyli jak? Ano tak, żeby SD było w wielu miejscach na raz, jak cząsteczka elementarna, która nie może się zdecydować i jest i tu, i tam w jednej chwili. Tu pojawia się problem, bo 3/n
#WRE #Ukraina #Drony
Wojna w Ukrainie przyspiesza wiele procesów. Jednym z nich jest wdrażanie do ZSU sprzętu WRE. Nie ma co się dziwić, nie mają czasu na przepychanki i wieloletnie testy, tylko biorą to, co akurat jest dostępne na półce lub konstruują swoje urządzenia. 1/n
Na Telegramie pojawił się niedawno ciekawy film na kanale Petro Poroshenki, na którym były prezydent Ukrainy prezentuje nowy zestaw WRE do zwalczania rus dronów (Lancet, Zala, Orlan). Jak sam zaznacza WRE jest jednym z 5 priorytetów niezbędnych do odniesienia zwycięstwa. 2/n
Sam film traktuję jako element walki politycznej i zbijania kapitału politycznego pod przyszłe wybory prezydenckie, ale przyjrzyjmy się temu, co stało się pretekstem do tej mini kampanii, czyli tajemniczy zestaw WRE mający uziemić wszystkie rosyjskie drony, włącznie ze 3/n
Zeus w głębinach, czyli dlaczego bóg Olimpu komunikuje się z okrętami podwodnymi.
#Zevs #ELF
Zeus, po rosyjsku Зевс (Zevs), to stacja nadawcza do komunikacji z okrętami podwodnymi w zanurzeniu. Na czym polega jej niezwykłość. Otóż pracuje ona na zakresie ELF, czyli ekstremalnie
krótkich fal radiowych, zakresie, którego próżno szukać na większości profesjonalnych odbiorników rozpoznawczych. Dokładnie to ZEVS nadaje na częstotliwości 82Hz. Nie, nie pomyliłem się: 82 herce!
Tak dla porównania statystyczne ucho człowieka wyłapuje dźwięki
(czyli fale mechaniczne) o częstotliwościach od 20Hz do 20kHz, stacje radiowe zapominanego pasma AM nadają na częstotliwościach 530-1030kHz, a stacje FM to zakres 88-108MHz. Tak więc teoretycznie moglibyśmy usłyszeć sygnały nadawane przez ZEVS’a.