Ruch Chorzów wraca do Ekstraklasy! „Niebiescy” mają awans, trzeci z rzędu. To jedna z najlepszych futbolowych historii na Śląsku

To najbardziej romantyczna historia w śląskim futbolu od wielu, wielu lat! Jeszcze kilka lat temu Ruch Chorzów znalazł się na skraju bankructwa, grał w III lidze, a dziś świętuje trzeci z rzędu awans, tym razem do Ekstraklasy! „Niebiescy” pokonali w najważniejszym meczu sezonu GKS Tychy 1:0.

Fot. FB/ Ruch Chorzów
Ruch znów w Ekstraklasie!

Ruch, który miał jeden z najmniejszych budżetów w I lidze – na poziomie tegorocznego spadkowicza, Skry Częstochowa, grał naprawdę o duże pieniądze. Dość powiedzieć, że najmniejsza wypłata w Ekstraklasie za prawa telewizyjne wynosiła w tym sezonie 7 milionów złotych. Całkiem nieźle jak na klub, który nie grał na własnym stadionie tylko w Gliwicach i z trudem wiązał koniec z końcem. I ze składem bez wielkich nazwisk, za to z fenomenem socjologicznym: kibicami, zapaleńcami i piłkarzami, w większości swoimi, tutejszymi, z sercem i płucami. A przecież jeszcze kilka lat temu Ruch spadał sezon po sezonie, kończąc rozgrywki na ostatnich miejscach w Ekstraklasie, I i II lidze...

Przypomnijmy: przed ostatnią kolejką I ligi zapewniony awans do Ekstraklasy miał tylko lider rozgrywek, ŁKS Łódź (63 punkty po 33 meczach). Szanse na drugie premiowane awansem miejsce zachowały cztery zespoły: Ruch Chorzów (59 pkt), Bruk-Bet Termalica Nieciecza (58), Puszcza Niepołomice (58) i Wisła Kraków (57). „Niebiescy” byli w najlepszej sytuacji – potrzebna im była „tylko” wygrana z GKS Tychy. W sobotę cel swój osiągnęli i nie musieli oglądać się na rywali. Dla porządku: „złotą” bramkę strzelił w 63 minucie Daniel Szczepan.

Gdy Ruch kończył rundę jesienną na trzecim miejscu w tabeli, były wątpliwości: czy wiosną nie skończy się entuzjazm, szczęście, czy chorzowska ekipa wytrzyma ciśnienie. W rundzie wiosennej żadna inna drużyna nie miała takiego "drive'u" do Ekstraklasy. Te wszystkie gole w 90. minutach, ta walka do końca, te wyszarpywane punkty... Nawet, gdy przychodziły kryzysy: porażka z Zagłębiem w Sosnowcu czy Resovią u siebie, Ruch błyskawicznie robił korektę i wracał na właściwe tory.

No ok, raz, na samym finiszu chorzowian uratowało Zagłębie Sosnowiec. Porażka z Gieksą w Katowicach mogła dla Ruchu oznaczać horror w barażach. Mogła, ale Zagłębie przed tygodniem wygrało w Krakowie z Wisłą. Dziś chorzowianie nie mogli zmarnować tego prezentu od… no… sąsiadów z drugiej strony Brynicy.

Co dalej? Stadion, zapewne po drodze będą gratulacje od premiera Morawieckiego, ale przyszedł też czas na konkrety. Czy to drużyna na Ekstraklasę? Nie wiemy, ale pamiętacie pytania rok temu: „Czy to drużyna na I ligę?”, „Czy to na pewno drużyna na awans?”. I okazało się, że ktoś jednak wie, jak tym klubem i drużyną zarządzać.

Na razie Ruch poinformował, że w poniedziałek rusza sprzedaż karnetów na Ekstraklasę. Akcentując romantyzm dnia dzisiejszego: 35 lat temu Ruch po powrocie na samą górę (wtedy z II ligi), co zrobił? Nie tylko prof. Miodek to pamięta, prawda?

Jan Miodek

Może Cię zainteresować:

Prof. Jan Miodek: "Powrót Ruchu Chorzów do Ekstraklasy to tak piękna historia, że finał musi być jeden"

Autor: Redakcja

03/06/2023

Ruch chorzow

Może Cię zainteresować:

Jerzy Buzek: Ruch Chorzów dokonał niemożliwego. Najmniejszy budżet i takie wyniki? To cud!

Autor: Arkadiusz Nauka

30/05/2023

Seweryn Siemianowski prezes Ruchu Chorzów

Może Cię zainteresować:

Seweryn Siemianowski, prezes Ruchu Chorzów o... stonodze, czapli i długach klubu. „Wyciągamy wnioski z błędów, które były popełniane wcześniej”

Autor: Maciej Poloczek

08/04/2022

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon