Głódź ma wyższą emeryturę niż papież i "skromne" życie w pałacu. "To już nie ten sam biskup"

Biskup Sławoj Leszek Głódź od momentu, gdy został ukarany przez Watykan za zaniedbania ws. czynności wobec duchownych, którzy byli podejrzewani o pedofilię, zniknął z życia publicznego. Duchowny zaszył się we wsi Bobrówka, której został sołtysem. Co o księdzu uważają mieszkańcy tej miejscowości?

Sławoj Leszek Głódź przez lata był wpływowym duchownym w archidiecezji gdańskiej. Poza tym miał też stopień generała i był naczelnym polowym biskupem Wojska Polskiego. Po ukaraniu przez Watykan w 2021 roku, który uznał, że Głódź dopuścił się zaniedbań w sprawach przestępstw seksualnych popełnianych przez niektórych podległych mu duchownych, biskup musiał opuścić gdańską archidiecezję. Następnie wrócił do rodzinnej wsi Bobrówka w województwie podlaskim. Od czerwca 2021 roku pełni funkcję sołtysa Pisaków - części wyżej wymienionej wsi.

Zobacz wideo Wybory w dzień papieski? Hennig-Kloska: Będziemy gotowi

Jakim sołtysem jest Sławoj Leszek Głódź? "Jak pan podjechał, to od razu spisał pana rejestrację"

Dziennikarze "Faktu" postanowili odwiedzić duchownego i zapytać mieszkańców o to, jak obecnie żyje się "byłemu członkowi polskiej elity kościelnej". Jak przekazali, na podwórku pałacu, w którym mieszka Głódź, dało zaobserwować się spacerujące po podwórku zwierzęta - konia, pawia i dwa psy. 

- Jak zdrowie księdza biskupa? - zapytał reporter. - Dziękuję, jeszcze żyję - odpowiedział duchowny, nie zgadzając się jednak na rozmowę zaznaczając, że "wszystko o nim zostało już napisane". Więcej o roli Głódzia na stanowisku sołtysa powiedzieli mieszkańcy Bobrówki.

Z ich relacji wynika, że Sławoj Leszek Głódź jest "dobrym gospodarzem", chociaż "nie udziela się zbyt często w życiu na wsi". - Widać, że to już nie ten sam biskup Głódź co kiedyś, ale dalej ma wszystko pod czujnym okiem. Jak pan podjechał, to od razu spisał pana rejestrację! - powiedział jeden z mieszkańców. - Można czasem przyjść i pogadać - dodał kolejny.

Jak zaznaczyli, Głódź rzadko odprawia msze święte w pobliskim kościele. - Od święta się to zdarza, a ostatni raz odprawiał w Dzień Matki - przekazała jedna z kobiet. Jak dodała, mieszkańcy "w sklepie go nie widują", a jedzenie biskupowi przynosi codziennie jego rodzina. 

Sławoj Leszek Głódź kupił posiadłość za 60 tys. złotych. Co miesiąc otrzymuje 23 tys. złotych

Warto przypomnieć, że Sławoj Leszek Głódź otrzymuje jedną z najwyższych w Polsce emerytur. Z uwagi na stopień generała miesięcznie otrzymuje 18 tys. złotych świadczenia. Z emerytury wynikającej z posługi kościelnej otrzymuje kolejnych 5 tys. złotych. Dodatkowo niedługo będzie mógł ubiegać się o specjalny dodatek - "sołtysowe" w wysokości 300 zł miesięcznie.

Głódź, gdy przestał pełnić funkcję biskupa polowego w Wojsku Polskim, otrzymał 250 tys. złotych odprawy. W skład majątku biskupa wchodzi pałac w Bobrówce, który Głódź kupił i wyremontował. Jego posiadłość znajduje się w budynku dawnej szkoły. W 2006 roku za tę nieruchomość zapłacił zaledwie 60 tys. złotych.

Warto zaznaczyć, że emerytowany papież Benedykt XVI otrzymywał 2,5 tysiąca euro emerytury miesięcznie. W przeliczeniu na polską walutę jest to około 12 tys. złotych.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.