×

Subskrybuj newsletter
pulshr.pl

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole

XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 21 godz
  • 12 min
  • 31 sek

Polskie firmy mają problem z Ukraińcami. Zacofanie daje się we znaki

  • km
    Opublikowano: 2 cze 2023 21:00

Z jednej strony długi proces nostryfikacji dyplomów, z drugiej brak wystarczającej wiedzy i umiejętności pozwalających pracować na obsługiwanym w Polsce sprzęcie - to najczęstsze problemy, z jakimi mierzą się zatrudniające Ukraińców polskie firmy.

Polskie firmy mają problem z Ukraińcami. Zacofanie daje się we znaki
W Polsce często pracuje się na zupełnie innych maszynach, z użyciem nowocześniejszej technologii (fot. PTWP)
  • Decyzję o uznaniu zagranicznych kwalifikacji obcokrajowca chcącego pracować w wyuczonym zawodzie, który nie jest w Polsce zawodem regulowanym, podejmuje bezpośrednio pracodawca.
  • W przypadku ubiegania się o pracę w zawodach regulowanych obcokrajowców obowiązują takie same wymogi jak obywateli Polski.
  • - Dla większości poszukujących pracy Ukraińców barierą nie jest już nawet język polski, tylko to, że polskie wymogi są europejskie, pracownicy wykonują pracę na innym sprzęcie i muszą mieć kwalifikacje poświadczone przez polskiego ustawodawcę - mówi Anna Dzhobolda.

Problemem dla pracowników ze Wschodu jest nie tylko długi proces nostryfikacji dyplomów. W praktyce często okazuje się, że ich wiedza i umiejętności okazują się niewystarczające, ponieważ w Polsce często pracuje się na zupełnie innych maszynach z użyciem nowocześniejszej technologii.

- Pracownicy ze Wschodu, krajów postsowieckich, nawet wykwalifikowani, pracują na sprzęcie sprzed średnio 30 lat, podczas gdy w Polsce pod tym względem nastąpiła istna rewolucja technologiczna. Dzięki funduszom z UE w wielu polskich firmach pojawiły się zupełnie nowe sprzęty i najnowocześniejsze technologie, co powoduje ogromną przepaść między ich umiejętnościami a polskimi wymaganiami na rynku pracy – ocenia Anna Dzhobolda, dyrektorka departamentu rekrutacji międzynarodowych Gremi Personal. 

Ścieżka do pracy uzależniona od charakteru zawodu 

Decyzję o uznaniu zagranicznych kwalifikacji migranta chcącego pracować w zawodzie, który nie jest w Polsce zawodem regulowanym, podejmuje bezpośrednio pracodawca.

W przypadku ubiegania się o pracę w zawodach regulowanych, obowiązują ich – co do zasady – takie same wymogi jak obywatela Polski. Jeżeli osoba, która uzyskała kwalifikacje do wykonywania zawodu np. w Ukrainie, chce w Polsce podjąć pracę w tym zawodzie, musi ubiegać o uzyskanie uprawnień zawodowych, zgodnie z przepisami określającymi zasady wykonywania tego zawodu w Polsce.

- O specjalistów na polskim rynku pracy trudno było rok temu i tak samo trudno jest teraz. Nic wybuch wojny nie zmienił w tej kwestii: nadal pozyskanie elektromontera, spawacza czy stolarza graniczy z cudem. Na Wschód od Polski pracuje się na innych sprzętach, tu są większe wymagania, więc nawet jak ktoś ma wysokie kwalifikacje, to w Polsce i tak z reguły zaczyna od prostych prac i musi się przekwalifikować - mówi Dzhobolda. – Dla większości poszukujących pracy Ukraińców barierą nie jest już nawet język polski, tylko to, że polskie wymogi są europejskie, pracownicy wykonują pracę na innym sprzęcie i muszą mieć kwalifikacje poświadczone przez polskiego ustawodawcę. 

Zmienił się status uchodźcy z Ukrainy, większość pracuje poniżej kompetencji

Przed wybuchem rosyjskiej wojny większość migracji zarobkowej ze Wschodu stanowili robotnicy niewykwalifikowani z biednych terenów Ukrainy. Po wybuchu wojny w Polsce pojawiło się także dużo wykwalifikowanych pracowników ze wszystkich stron kraju ogarniętego wojną – są gotowi do pracy, znają lub uczą się języka i podnoszą swoje kwalifikacje, ponieważ rozumieją, że zostaną tu dłużej. 

Według badań Centrum Analitycznego Gremi Personal 75 proc. pracowników, którzy obecnie pracują na stanowiskach o niskich kwalifikacjach, ale mają wysokie kwalifikacje na Ukrainie, planuje podnieść swoje kwalifikacje w Polsce, aby zarabiać więcej.

57 proc. Ukraińców chce zostać i pracować w Polsce co najmniej kolejny rok. W większości przypadków ich pierwsza praca w Polsce jest poniżej ich kwalifikacji. Jednocześnie z powodu braku siły roboczej Polska zaczęła sięgać po inne kierunki migracji: po Ukrainie, rośnie migracja z Indii i Uzbekistanu. 

Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU
Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Nie przegap żadnej nowości!

Subskrybuj newsletter PulsHR.pl