twitter.com/MI_GOV_PL
Mateusz Morawiecki Andrzej Adamczyk

Michał Wroński: Stand-up z autostradą w tle. W rolach głównych premier Morawiecki i minister Adamczyk

Michał Wroński: Stand-up z autostradą w tle. W rolach głównych premier Morawiecki i minister Adamczyk

autor artykułu

Michał Wroński

Wspólne wystąpienia premiera i ministra infrastruktury zaczynają mieć powoli charakter komediowych stand-upów z autostradą w tle. W ciągu tygodnia obaj panowie zafundowali publice tyle okazji do śmiechu, że z niecierpliwością czekam, co powiedzą przy okazji kolejnego występu.

Stand-upowy maraton szefa rządu i ministra infrastruktury zaczął się w zeszłym tygodniu, kiedy po zakończeniu prac na 24-km odcinku autostrady A1 od Piotrkowa Trybunalskiego do Kamieńska publika usłyszała, że „można już płynnie przejechać autostradą od Morza Bałtyckiego aż do granic z Czechami z dopuszczalną prędkością 140 km/h”. Rzecz w tym, że... nie można, bo między Piekarami Śląskimi, a Pyrzowicami rozciąga się strefa „fal Dunaju”, na której podległa ministrowi infrastruktury Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wprowadziła ograniczenie prędkości. Zresztą sami kierowcy twierdzą, że próba pomknięcia tam ze wskazaną przez ministra prędkością skończyłaby się lotem w okolice Księżyca.

Tamtą sytuację można zrzucić na karb niedostatecznego „zbriefowania” się ministra przed wystąpieniem, co da się w gruncie rzeczy wybaczyć. Szef resortu zajmującego się drogami, koleją oraz lotnictwem w niemal 38-milionowym kraju teoretycznie może zapomnieć o jakimś remoncie na kilkunastu kilometrach autostrady. Choć faktem jest, że wyszło trochę śmiesznie.

Luksus liczony w groszach. To jak nazwać ceny na kolei?

Trudno natomiast w zdroworozsądkowych kategoriach wyjaśnić wszystko to, co usłyszeliśmy wczoraj kiedy obaj panowie komunikowali publice, że rząd właśnie przyjął projekt nowelizacji ustawy o autostradach płatnych oraz o Krajowym Funduszu Drogowym, za sprawą czego od 1 lipca kierowcy motocykli i „osobówek” jeździć będą państwowymi autostradami za darmo.

- Tak długo jak autostrady były dobrem luksusowym, nie mogły być dostępne dla wszystkich – stwierdził przy tej okazji szef rządu.

Być może jako pasażer rządowej limuzyny tego nie wie, ale stawki opłat na państwowych autostradach wynoszą 5 groszy za kilometr dla motocykli i 10 groszy za kilometr dla „osobówek”. Jazda z Gliwic do Wrocławia kosztuje zatem, w zależności od środka transportu, od 8,1 do 16,2 zł. Jako żywo trudno to uznać za luksus. A jeśli tak, to jak w takim razie określić fakt, że przejażdżka na tym samym odcinku pociągiem państwowej spółki PKP Intercity kosztuje w 2 klasie ponad 32 złote?

Większy ruch na autostradzie jest bardziej... „eko”

Na tym jednak stand up się nie skończył. Szef rządu zaryzykował bowiem tezę, że jedną z korzyści, jakie pociągnie za sobą większa dostępność autostrad będzie poprawa stanu środowiska naturalnego. No tak, większy ruch na autostradzie jest bardziej „eko”… Trochę jak u Monthy Pythona: kocham zwierzęta i dlatego lubię je zabijać.

Jasne, zaraz ktoś powie, że większy ruch na autostradzie to mniejszy na równoległej do niej drodze krajowej, czy wojewódzkiej, więc czego się czepiam. Czepiam się, bo to jest w najlepszym razie mieszanie w herbacie bez dosypywania cukru. Bardziej „eko” to byłaby obniżka VAT-u na bilety kolejowe, albo zmiana stawek dostępu do torów dla przewoźników, tak by dać im przestrzeń do samodzielnej decyzji o takim kroku „Pompowanie” natomiast ruchu na autostradzie ma tyle wspólnego z ekologią, co zeszłoroczne dodatki węglowe, po uruchomieniu których część osób nagle sobie przypomniała, że gdzieś tam w piwnicy ma jakiś zapomniany piec węglowy. Przy wówczas panujących cenach węgla można było jednak przynajmniej bronić tej decyzji w kontekście koniecznego zabezpieczenia ludzi w opał przed zimą.

Premier wespół z ministrem mogliby oczywiście wprost powiedzieć, że skoro na partyjnej konwencji prezes partii rządzącej w ramach „kiełbasy wyborczej” obiecał darmowe autostrady, to im nie pozostaje nic innego jak ten specjał przygotować. Choć to wówczas nie byłoby takie śmieszne.

Autostrada A1 Ministrowie i premier

Może Cię zainteresować:

Autostradą A1 można mknąć „z pełną prędkością” - mówi minister. A kiedy ostatnio na Śląsku minister był?

Autor: Michał Wroński

12/05/2023

Autostrada A4

Może Cię zainteresować:

Od 1 lipca darmowe przejazdy rządowymi autostradami dla "osobówek" i motocykli

Autor: Michał Wroński

17/05/2023

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon