Polska inflacja jedną z najwyższych w UE. Są nowe dane. Coraz bliżej Węgier

Inflacja w Polsce według Eurostatu wyniosła w kwietniu 14 proc. rok do roku - wynika ze środowych danych europejskiego urzędu statystycznego. Wyższą inflację w UE mają tylko Węgry, Łotwa i Czechy.

14 proc. - tyle wyniosła inflacja roczna w Polsce w kwietniu, według najnowszych danych Eurostatu. Zaznaczmy - dane (tzw. inflacja HICP) różnią się od wyliczeń GUS (tzw. inflacja CPI) - według tych drugich inflacja w kwietniu wyniosła 14,7 proc.

Skąd te różnice? Otóż oba urzędy mają nieco inne koszyki dóbr i usług, które analizują. Metodyka Eurostatu ma tę zaletę, że jest jednakowa dla wszystkich krajów UE, więc pozwala porównywać inflację pomiędzy nimi. Choć oczywiście do takich porównań należy podchodzić z ostrożnością, bo jednak wpływ na nie ma szereg czynników, nie tylko polityka pieniężna banku centralnego, ale też działania rządów (np. rozwiązania osłonowe), poziom rozwoju gospodarczego, miks energetyczny itd.

Zobacz wideo Glapiński: Płaskowyż się skończył, inflacja spada na łeb, na szyję

Inflacja w Polsce spada, ale jest jedną z najwyższych w UE

Liczby może inne, ale tendencje dla polskiej inflacji są w obu przypadkach takie same. Roczne tempo wzrostu cen w Polsce jest coraz niższe (spadek z 15,2 proc. w marcu i 17,2 proc. w lutym) i najniższe od maja 2022 r. Choć oczywiście wciąż bardzo wysokie i negatywnie wyróżniające się na tle Europy (acz podobne jak w całym regionie Europy Środkowej).

Inflacja 14 proc. w Polsce to czwarty wynik w UE. Ostatni raz na tak wysokim miejscu na unijnej niechlubnej liście krajów z najwyższą inflacją byliśmy w styczniu 2022 r. 

W innej lidze grają Węgry (24,5 proc.), a wyższą inflację za kwiecień zmierzono także Łotwie (15 proc.) i Czechom (14,3 proc.). W Słowacji inflacja wynosi tyle co w Polsce, czyli 14 proc.,  Litwie i Estonii niedużo mniej (kolejno 13,3 i 13,2 proc.).  Na drugim biegunie są Luksemburg z inflacją 2,7 proc. i Belgia z 3,3 proc.

Inflacja w Polsce dwukrotnie wyższa niż w Chorwacji

Zła wiadomość dla Polski jest też taka, że licząc tylko pierwsze cztery miesiące 2023 r., ceny w Polsce urosły według Eurostatu przeciętnie o ok. 5,1 proc. To trzeci najwyższy wynik w UE, za Czechami (ok. 7,6 proc.) i Słowacją (ok. 6 proc.). 

Warto też zauważyć, że w Chorwacji - dotkniętej zdaniem premiera Morawieckiego kryzysem cenowym po przejściu na euro od stycznia br. - ceny od początku roku urosły o ok. 2,6 proc. To więc tempo o połowę niższe niż w Polsce i zbliżone do średniego w UE (ok. 2,5 proc.; w strefie euro ok. 2,2 proc.).

Inflacja w większości krajów UE spada

Generalnie inflacja w strefie euro wzrosła z 6,9 proc. do 7 proc. (ale za to bazowa spadła), a w Unii Europejskiej spadła z 8,3 proc. do 8,1 proc. (to najniższy wynik od roku). Inflacja roczna poszła w dół w 22 z 27 krajów UE. 

Miesiąc do miesiąca, tj. w porównaniu z marcem br., ceny w strefie euro i UE wzrosły jednak średnio o 0,6 proc. W Polsce poszły w górę o 0,8 proc. Spadły tylko w Czechach i Belgii.

***

Studia Biznes i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu:

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.