Balcerowicz krytykuje Tuska za 800+. „Na szczęście mamy na opozycji bardziej uczciwe partie”

- To traktowanie polityki w ramach zagrywki, a nie odpowiedzialności wobec własnego społeczeństwa - powiedział Leszek Balcerowicz, były wicepremier, minister finansów i prezes NBP, odnosząc się do słów Donalda Tuska, który zaproponował Jarosławowi Kaczyńskiemu, by szybko i „wspólnie” przegłosować w Sejmie podwyższenie świadczeń w programie „Rodzina 500+”.

Publikacja: 16.05.2023 23:43

Balcerowicz krytykuje Tuska za 800+. „Na szczęście mamy na opozycji bardziej uczciwe partie”

Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński

W niedzielę podczas konwencji „Programowy Ul Prawa i Sprawiedliwości” prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział, że „od nowego roku” świadczenie 500 plus zmieni się w 800 plus.

Do tej obietnicy w poniedziałek na spotkaniu z wyborcami w Krakowie odniósł się przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. - Nie trzeba być geniuszem matematyki, żeby to wyliczyć, że inflacja od momentu, kiedy 500+ stało się rzeczywistością polskiej rodziny z dziećmi spowodowała, że dziś, jeśli chcemy zrewaloryzować te 500+ tak, aby znaczyło tyle, ile w dniu, w którym zostało polskim rodzinom wypłacone, to właśnie mniej więcej tyle powinniśmy zaproponować waloryzacji - powiedział. - Żeby zamknąć licytację w tej kwestii, proponuję - i to jest to „sprawdzam” wobec Kaczyńskiego - żebyśmy przyjęli w głosowaniu jak najszybciej decyzję o waloryzacji 500+; dwa - żebyśmy zrobili to przed wyborami - oświadczył Tusk.

We wtorek lider PO zapowiedział, że jeszcze w tym tygodniu do marszałek Sejmu trafi projekt ustawy w sprawie waloryzacji 500+ do 800+.

Czytaj więcej

Wiceminister o 800+: Cudów się nie spodziewamy, jeśli chodzi o kwestie demograficzne

Leszek Balcerowicz, zapytany w telewizji News 24, czy Polskę stać na podwyżkę 500+, odparł, że „to jest pytanie, czy stać Polskę na rosnące ryzyko kryzysu fiskalnego”. - Już w tej chwili płacimy, przy rosnącym deficycie, wskutek polityki PiS, rekordowo duże odsetki za zaciągany dług. A kolejne propozycje wzrostu wydatków bez wskazania pokrycia, to jest oszukiwanie ludzi. A jeżeli to będzie realizowane, to jest tworzenie rosnącego zagrożenia dla stabilności finansów publicznych. Więc mówiąc krótko: nie stać - tłumaczył były prezes NBP.

Prezes fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju wyjaśnił, że „nie chodzi o sam poziom długu, który dzięki temu, że wprowadziliśmy regułę konstytucyjną 60 proc. nie jest jakiś rekordowo duży, tylko chodzi o to, że przy tym długu, który jest dużo niższy, niż w Grecji, jako odsetek PKB, my płacimy dużo wyższe odsetki”. - I to jest problem bardziej palący i bardziej bieżący. I nie bardzo mogę nie tyle zrozumieć, co zaaprobować tę nieuczciwość, jaką widzę w polskiej polityce, po stronie PiS-u, ale także po stronie głównej partii opozycyjnej” - powiedział.

Dopytywany o stanowisko PO stwierdził, że propozycja Tuska to „traktowanie polityki w ramach zagrywki, a nie odpowiedzialności wobec własnego społeczeństwa”. - Na szczęście opozycja nie składa się tylko z PO - mówił, wskazując na komentarze ze strony PSL i Polski 2050, które w wyborach mają wystartować w koalicji pod szyldem „Trzecia droga”. Były wicepremier ocenił, że ugrupowania te są „bardziej odpowiedzialne”. - I całe szczęście, że przy tej orientacji do tej pory głównej partii, mamy na opozycji bardziej uczciwe partie - dodał Leszek Balcerowicz. 

Czytaj więcej

Mentzen: Po co komu opozycja, która chce robić to samo co rząd, tylko wcześniej?

W poniedziałek Władysław Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołownia krytycznie odnieśli się do propozycji podwyższenia świadczenia. - My mówimy od dawna i konsekwentnie: 500 plus to inflacja minus. Chciałbym zadać dwa pytania: jeśli są na to pieniądze, to dlaczego nie podnosi teraz? A jeśli nie ma pieniędzy, to komu chce zabrać, by innym dać? - powiedział lider Polski 2050 w czasie konferencji, na której razem z prezesem PSL oficjalnie ogłosił wspólny start w wyborach obu formacji w ramach jednej listy „Trzecia Droga”.

- Dzisiaj 500 plus jest warte 300 plus i teraz będzie robił kiełbasę wyborczą z tego, że tę kwotę podniesie - mówił Hołownia. - 500 plus jako podstawa dla wszystkich, ale jeśli jest propozycja waloryzacji, to dla pracujących, dla tych, którzy płacą podatki. To jest bardziej sprawiedliwe - wtórował mu Kosiniak-Kamysz.

W niedzielę podczas konwencji „Programowy Ul Prawa i Sprawiedliwości” prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział, że „od nowego roku” świadczenie 500 plus zmieni się w 800 plus.

Do tej obietnicy w poniedziałek na spotkaniu z wyborcami w Krakowie odniósł się przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. - Nie trzeba być geniuszem matematyki, żeby to wyliczyć, że inflacja od momentu, kiedy 500+ stało się rzeczywistością polskiej rodziny z dziećmi spowodowała, że dziś, jeśli chcemy zrewaloryzować te 500+ tak, aby znaczyło tyle, ile w dniu, w którym zostało polskim rodzinom wypłacone, to właśnie mniej więcej tyle powinniśmy zaproponować waloryzacji - powiedział. - Żeby zamknąć licytację w tej kwestii, proponuję - i to jest to „sprawdzam” wobec Kaczyńskiego - żebyśmy przyjęli w głosowaniu jak najszybciej decyzję o waloryzacji 500+; dwa - żebyśmy zrobili to przed wyborami - oświadczył Tusk.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Trzecia Droga rozpoczyna kampanię wyborczą do Parlamentu Europejskiego. "Potrzebujemy pokoju"
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego. Wylosowano numery list
Polityka
Nietypowa rekonstrukcja rządu. "Dwa nazwiska zaskoczeniem"
Polityka
Tomasz Siemoniak po Kolegium ds. Służb: Trwają przeszukania i przesłuchania
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Polityka
Sondaż przed wyborami do PE: KO o włos przed PiS