O 18,6 miesiąca wydłużyła się prognozowana długość życia dla dzisiejszych trzydziestolatków. Główny Urząd Statystyczny opublikował nową tablicę trwania życia na podstawie danych o śmiertelności w 2022 roku. To od kwietnia przełoży się na niższe emerytury.

W ubiegłym roku odnotowano 447 tys. zgonów. To najmniej od początku pandemii - o 72 tys. mniej w stosunku do 2021 r. (519 tys.), a także mniej o 39 tys. niż w 2020 r. (486 tys.). Zgonów było jednak więcej o 39 tys. niż w 2019 r. (408 tys.), czyli ostatnim przedpandemicznym roku.

Te dane przekładają się na prognozowaną długość życia Polaków. W porównaniu do zeszłorocznej tablicy GUS nastąpił wzrost średniego dalszego trwania życia we wszystkich przedziałach wiekowych, w tym o: 18,6 miesiąca dla 30-latków, 15,4 miesiąca dla 60-latków, 13,8 miesiąca dla 65-latków, 6 miesięcy dla 80-latków.

To, mówiąc brutalnie, przekłada się na czas, w jakim Zakład Ubezpieczeń Społecznych, zgodnie z prognozami, będzie musiał wypłacać świadczenia emerytalne. Im dłużej żyjemy, tym mniejsze będą nowe emerytury, bo ZUS ma ograniczone środki - już dziś deficyt w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych jest ogromny - według najbardziej optymistycznych prognoz w 2023 roku budżet państwa będzie musiał dopłacić do emerytur ponad 60 mld zł. W najgorszym wypadku nawet 140 mld zł.

ZUS będzie korzystał z opublikowanej właśnie tablicy GUS od kwietnia. Oznacza to, że wszystkie nowe świadczenia emerytalne przyznane od 1 kwietnia będą niższe. Jak mówi w RMF FM rzecznik prasowy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Paweł Żebrowski najnowsza tablica trwania życia pozwala obliczyć emeryturę osoby w wieku 60 lat niższą o 6,1 proc., a osoby w wieku 65 lat - o 6,6 proc. niż na podstawie poprzedniej tablicy.

To jednak nie oznacza, że osoby, które osiągnęły już wiek emerytalny, muszą teraz spieszyć się ze złożeniem wniosku o przyznanie świadczenia.

Przyznając emeryturę ZUS zawsze sprawdza, czy dla zainteresowanego korzystniejsza jest tablica obowiązująca w momencie złożenia wniosku o emeryturę, czy ta, która obowiązywała z momencie, gdy ukończył on swój wiek emerytalny - i przyjmuje do obliczeń korzystniejszą z nich - tłumaczy Paweł Żebrowski.

Reasumując - co do zasady nowe tablice nie dotyczą osób, które już przeszły na emeryturę.