Izrael. Tysiące protestujących wyszło na ulice. Media: nacierają na dom premiera Benjamina Netanjahu

Minister obrony Izraela Joaw Galanta został zdymisjonowany przez premiera Benjamin Netanjahu. Galanta apelował wcześniej o wycofanie się z kontrowersyjnej reformy sądownictwa przeciwko której protestują Izraelczycy. Tamtejsze media donoszą, że protestujący nacierają na dom premiera.

"Benjamin Netanjahu podjął decyzję o odwołaniu ze stanowiska ministra obrony Joawa Galanta" - przekazało w niedzielę biuro premiera. Powodem miała być strata zaufania do Galanta po tym, jak ten otwarcie skrytykował reformę sądownictwa. 

Zobacz wideo Rafał Trzaskowski gościem Porannej Rozmowy Gazeta.pl (27.03)

Protesty w Izraelu po odwołaniu ministra. Media: ludzie nacierają na dom premiera

W sobotę Galant wygłosił oświadczenie, w którym mówił, że "podział w narodzie przeniknął głęboko do sił zbrojnych i do osób stojących wysoko w strukturach sił obronnych". - To wyraźne i poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa Izraela. Nie pozwolę na to - podkreślił. Jednocześnie wezwał premiera do porzucenia kontrowersyjnej reformy. - Oświadczam, że dla bezpieczeństwa Izraela, dla dobra naszych synów i córek, proces legislacyjny powinien zostać zatrzymany - wskazał.

Portal dziennika "Jerusalem Post" donosi, że po niedzielnym zdymisjonowaniu ministra obrony, tysiące mieszkańców Izraela wyszło na ulice. Protestujący przedostali się nawet przez środki bezpieczeństwa i nacierają na dom premiera. Doszło tam do starć z policją. Wobec protestujących użyto nawet armatek wodnych. Z kolei w Tel Awiwie obywatele zebrali się na ulicy Kaplan, gdzie zablokowali skrzyżowanie i zakłócili ruch. Zablokowano również ruch na autostradzie. "Tysiące protestujących paliło opony, ustawiało bariery, kamienie i żelazka na drodze na węźle Kaplan i autostradzie nr 20. Dziesiątki ognisk zostało zapalonych na środku ulicy wzdłuż Ayalon Highway" - relacjonuje sytuację w kraju "Jerusalem Post". Według izraelskich mediów protestujący gromadzą się również pod domami: ministra rolnictwa i rozwoju wsi Avi Dichtera, ministra turystyki Haima Katza oraz ministra ds. diaspory i zwalczania antysemityzmu Amichai Chikli.

Izrael. Niezgoda wobec reformy sądownictwa

Protesty odbywają się również w wymiarze symbolicznym. Konsul generalny Izraela w Nowym Jorku Asaf Zamir ogłosił pod wpływem tych wydarzeń swoją rezygnację. "Jestem bardzo zaniepokojony reformą prawną, którą promuje rząd, a która podważa instytucje demokratyczne w Izraelu i rządy prawa w kraju" - napisał Zamir w liście rezygnacyjnym. Przypomnijmy, że przedstawione na początku roku propozycje zakładają m.in. zwiększenie kontroli izraelskiego rządu nad procesem wyboru sędziów oraz możliwość uchylania orzeczeń Sądu Najwyższego większością głosów w parlamencie (tj. 61 głosów w Knesecie).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.