Współtwórca „Ricka i Morty’ego” oczyszczony z zarzutów o przemoc domową

Justin Roiland, współtwórca popularnego serialu „Rick i Morty” został oczyszczony z zarzutów o przemoc domową. W styczniu tego roku stacja Adult Swim odpowiedzialna za produkcję popularnego sitcomu zadecydowała się na oficjalne rozwiązanie współpracy z Roilandem z uwagi na pojawienie się oskarżenia o stosowanie przemocy.

Informację o oczyszczeniu z zarzutów potwierdziła w oficjalnym komunikacie Kimberly Edds, rzeczniczka biura prokuratora okręgowego Orange County. „Z uwagi na brak wystarczających dowodów, które pozwoliłyby udowodnić winę ponad wszelką wątpliwość, oddaliliśmy dzisiaj zarzuty” – czytamy w komunikacie.

Werdykt w sprawie skomentował też sam Roiland, który zamieścił w mediach społecznościowych swoje oświadczenie. Aktor wyraził swoją wdzięczność za oddalenie zarzutów i dodał, że nadal jest głęboko wstrząśnięty tym, jakie okropne kłamstwa zostały skierowane pod jego adresem w trakcie procesu.

Sprawdź też: Czy to definitywny koniec „Sukcesji”? Twórca serialu komentuje pomysł spin-offów.

Zawsze wiedziałem, że te oskarżenia były fałszywe – i nigdy nie miałem wątpliwości, że ten dzień nadejdzie” – napisał Roiland w swoim oświadczeniu. „Jestem wdzięczny, że ta sprawa została oddalona, ​​ale jednocześnie nadal jestem głęboko wstrząśnięty okropnymi kłamstwami, które mówiono na mój temat podczas tego procesu. Przede wszystkim jestem zawiedziony tym, że tak wiele osób tak szybko, bez znajomości faktów i opierając się wyłącznie na słowach rozgoryczonej eks, wydało na mnie wyrok bez należytego procesu i chciało mnie skancelować”. Fakt, że mogło się to udać, choćby częściowo, jest haniebny. Jednak teraz, gdy sprawa sądowa się zakończyła, jestem zdeterminowany, aby ruszyć do przodu i skupić się zarówno na moich kreatywnych projektach, jak i odzyskaniu dobrego imienia.

Aktorowi, który przez wszystkie ubiegłe sezony hitowej animacji wcielał się w obie tytułowe role serialu, na początku stycznia oficjalnie zarzucono popełnienie przestępstwa przemocy domowej, wskutek której doszło do uszkodzenia ciała oraz dopuszczenie się bezprawnego uwięzienia anonimowej kobiety. Incydent opisany w akcie oskarżenia miał miejsce trzy lata temu i rozpatrywano go już w ramach szeregu rozpraw sądowych – na pewnym etapie doszło do aresztowania. Roiland na żadnym etapie procesu nie przyznał się do winy.

źródło: variety.com / zdj. IMDB