Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. MŁU
|
aktualizacja

Ceny mieszkań pójdą w dół. Oto dlaczego tak się stanie

230
Podziel się:

Średnie ceny transakcyjne mieszkań w pierwszej połowie 2023 r. będą niższe niż w pierwszej połowie 2022 r. – ocenili w opublikowanym w środę raporcie analitycy PKO BP. To m.in. efekt spadku dochodów oraz problemów na rynku kredytów.

Ceny mieszkań pójdą w dół. Oto dlaczego tak się stanie
Ceny mieszkań mają spadać m.in. dlatego, że jest zapaść na rynku kredytów. Będzie to jednak chwilowy efekt (PAP, Tytus �mijewski)

Przesłankami do tendencji spadkowych na rynku mieszkaniowym zdaniem ekspertów z PKO są:

  • Zapaść popytu kredytowego na mieszkania na skutek wysokich stóp procentowych i restrykcyjnych regulacji ostrożnościowych;
  • Realny spadek dochodów ludności; nadpodaż mieszkań w sytuacji dużej liczby projektów rozpoczętych jeszcze w okresie boomu, a finalizowanych już w I połowie 2023 r.;
  • Wolniejszy wzrost kosztów budowy;
  • Wzrost oczekiwanych stóp zwrotu przez kupujących inwestycyjnie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Program Money.pl 31.01 | Ceny mieszkań wreszcie spadną? Wiele zależy od decyzji rządu

Z kolei spadek cen mieszkań będzie w ich ocenie hamowany m.in. przez:

  • wysokie stawki wynajmu przy krótkookresowo ograniczonej podaży mieszkań na wynajem;
  • zwiększenie dostępności cenowej mieszkań poprzez poprawę relacji dochodów do cen mieszkań;
  • powolną odbudowę akcji kredytowej;
  • wprowadzanie do oferty mieszkań z okresu już wysokich kosztów budowy;
  • stopniowe ujawnianie się popytu wśród uchodźców z Ukrainy.

Negatywna presja na poziom cen ma osłabnąć w drugiej połowie 2023 r., gdy rynek coraz silniej będzie odczuwał ograniczenie podaży, (obecnie drastycznie spada liczba rozpoczynanych budowli i wydawanych pozwoleń), a jednocześnie powoli zacznie odbudowywać się popyt.

Program "Pierwsze mieszkanie" podbije ceny mieszkań

W analizie PKO przypomniano, że 14 marca 2023 r. Rada Ministrów przyjęła projekt Ustawy o pomocy państwa w oszczędzaniu na cele mieszkaniowe (tzw. program "Pierwsze mieszkanie"). Projekt przewiduje dopłaty z budżetu państwa do rat kredytu na pierwsze mieszkanie. Całkowity koszt programu przewidzianego na 10 lat jest szacowany na 16 mld zł. Projekt zakłada uruchomienie programu 1 lipca 2023 r.

Według PKO BP nowy program może jeszcze bardziej osłabić popyt kredytowy, ponieważ potencjalni kredytobiorcy wstrzymają się z decyzjami, co przy sporej nadpodaży mieszkań zwiększa presję na tendencje spadkowe cen. Po uruchomieniu programu zainteresowanie nim może wzmocnić popyt przy malejącej podaży (od pierwszego kwartału 2022 r. mniej rozpoczętych mieszkań), co ożywi trendy wzrostowe cen mieszkań.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(230)
Darek
6 miesięcy temu
TERAZ ZAROBKI STANA A PEZROBOCIE BEDZIEWIEKSZE WSZAK WIADOMO KTO DOJDZIE DO WLADZY I BEDZIE DOKRECAC SRÓBE
to oczywiste
8 miesięcy temu
Powiedzmy wprost, mieszkania nie stanieją. Każdy kto ma na własność będzie trzymał i nie sprzeda nawet grosza taniej niż kupił. No chyba, że konieczność życiowa, niefart jakiś etc. Rynek będzie pewnie się cyklicznie mroził na jakiś czas, jak to już bywało a potem w górę. Chociaż osobiście wątpię w tą cykliczność koniunktury w najbliższych latach. Kredyty 2% są czy ich nie ma nic to nie zmieni. Na pandemię też już nikt się nie nabierze a paru sensatów co narobiło w spodnie w tym czasie pluje sobie w brodę. Mieszkania to najlepsza inwestycja w długim terminie może oprócz złota. Znacie lepszą ? Tylko nie piszcie proszę o jakiś tam rejtach, kontraktach i innych instrumentach itp. na których zna się garstka ludzi z youtuba i to też bywa różnie. Obligacje i lokaty? Proszę bardzo, inflacyjne już będą spadać, ostatni moment na zakup trzylatek stałoprocentowych jak ktoś uzna że warto, banki też już zaczynają kombinować z oprocentowaniem depozytów wszystko spadnie w ciągu kilku góra miesięcy. Ceny mieszkań w dużych miastach będą sobie dobijać powoli do standardów europejskich i nic tego nie powstrzyma. Rozumowanie, że spada dzietność i nie będzie miał kto wynajmować za ileś tam lat jest nonsensowne. Co to kogo dzisiaj obchodzi? Ci którzy kupują mieszkania jako lokatę kapitału po prostu przekażą je swoim dzieciom albo puszczą na wynajem dorabiając do emerytury. Bo wiedzą jak ważna jest pomoc swoim dzieciom na start w życiu, aby nie musiały wylewać swoich żali w necie i łatwiej było im założyć rodzinę. A jak nie to parę złotych pasywnego dochodu obecnie i na starość. I to jest wartość a nie dywagowanie czy za 20 lat będą klienci na wynajem. Będą to będą, nie to nie. A żyje się tu i teraz.
Młody
12 miesięcy temu
W Private banking są świetne oferty. Fakt, ludzie nie potrafią w ETF, indeks itp. Lecą w nieruchy jak mucha na g****. Wstyd że mamy taki poziom inwestycyjny. Jak polecą to cały naród głową w beton - dosłownie ! Ludzie myślą że lokata nie daje - nie taka normalna ale jednak daje. Problem z edukacją ludzi, z wycenianiem i wiarą że demografia to nie problem i nie oni ostatni gasić światło będą. Liczy się to teraz by mieć jak największą liczbę znajomości - ja dostaję wszystko a potem z ograniczonej liczby profesjonalistów korzystam. Już teraz widzę jak kroi się na remoncie kuchni 100tyś zł czyli 1/4 nieruchomości bo tak szybciej się dorabia niż robiąc za śmieszne pieniądze u prywaciarza. Kafelkarz to 10 tyś, sprzątaczka w miasteczku prowincjonalnym to 250zł/h roboty. Tak trzeba - cenimy się już wyżej niż wynajem nieruchomości bo jakoś trzeba egzystować. Młodzi wyjeżdżają bo zakup nieruchomości z gotówki ma być a nie jakieś niewolnicze kredyty i głupie rządowe pomysły. Ludzie chcą wolności a nie niewolnictwa. Regulacje same podnoszą ceny o 50% w sferze budowy/remontu nieruchomości
Aleksa
12 miesięcy temu
Tanie są tylko slumsy
WrozbitA Maci...
rok temu
Mimo iz deweloperzy w Polsce od kilku ostatnich lat zabudowuja kazdy skrawek, a ludzi ubylo- mieszkan ciagle jest za malo(niby). Wychodzi na to ze kazdy mieszkal na kupie(nie prawda). Kolejny fakt to to ze pomimo iz mieszkan przybylo to, ceny wystrzelily w gore- ale dlaczego?. Stalo sie to nie dlatego iz w ciagu ostatnich kilkunastu lat, zarobki rosly a wszystko drozalo. Ludzie uciekajac od inflacji, kupowali mieszkania. A ze stopy byly niskie to bylo latwo o kredyt. Stopy wzrosly, a RPP pomimo wzrastajacej inflacji nie podnosi dalej stop od wrzesnia 2021( chyba). W innych krajach walczy sie i inflacja i systematycznie podnosi sie stopy. W USA np. FED podniosl znowu stopy- pomimo iz tam inflacja wynosi ok 6% i sytuacja w kraju nie jest wcale zla- pomimo tego co pisza w Polskiej prasie- ciekawe dlaczego?!?!( wiem bo mam tam siostre i rodzicow). Tak czy inaczej, RPP nie podnosi stop bo dzala na zlecenie rzadu. W efekcie, inflacja sie poglebia i stopy i tak wkoncu trzeba bedzie podniesc bo od momentu gdy RPP przestalo podnosic stopy inflacja nie zwalnia. Wiekszosc niestety tego nie udzwignie- skoro juz teraz potrzebuja wakacji kredytowych. Wkoncu zacznie sie wyprzedawanie mieszkan przez banki Bo banki nie beda trzymac tych mieszkan przez nastepnie 5 lat w nadzieji ze cena wzrosnie, tylko pozbeda sie tego jak najszybciej. Mozna pisac i pisac..... No ale jak sie pamieta tylko ostatnie kilka lat- gdy ceny ciagle rosly( dzieki tanim kredytom) lepiej zaklinac rzeczywistosc. Czeka nas teraz stagflacja- poczytac co to jest i czym sie charakteryzuje. Pytanie tylko, jak dlugo bedzie trwac. Jedno jest pewne, najgorsze jeszcze przed nami.
...
Następna strona