• Anna od niemal trzech lat pracowała w ogromnym centrum logistycznym Amazona pod Poznaniem. Jak zaznacza, nigdy nie było na nią żadnych skarg
  • W połowie lutego została nagle wezwana przez dział HR i oskarżona o kradzież bliżej nieokreślonego "produktu"
  • Pracownica nie chciała podpisać porozumienia stron rozwiązującego umowę. Ostatecznie jednak uległa pod presją przedstawicieli Amazona
  • Anna miała także zostać przeszukana w obecności wyłącznie pięciu mężczyzn, którzy nakazali jej m.in. zdjąć część jej garderoby
  • Amazon nie odniósł się wprost do naszych pytań o tę sprawę i szersze stosowanie podobnych praktyk
  • Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu

— Wie pan co, ja jeszcze po nocach płaczę. Jak tylko wstanę, to mi się to przypomina — mówi Anna, gdy rozmawiamy pierwszy raz w lutym, kilka dni po jej zwolnieniu.