Ten niepozorny budynek to... magazyn bloków grafitowych do reaktora RBMK-1000 znajdujący się obok ogrodzenia Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej. Przez większość czasu od katastrofy znajdowały się w nim fabrycznie zapakowane bloki, których nigdy nie użyto.
Zresztą, sami zobaczcie na zdjęciach. Widać na nich mnóstwo równie poukładanych drewnianych skrzyń z oznaczeniem ZSRR - niektóre z nich są otwarte a w środku widać grafit. Na niektórych skrzyniach da się wypatrzyć rok 1984.
Niestety, w 2009 roku postanowiono pozbyć się zawartości budynku po to, by można było go wykorzystywać podczas budowy nowego sarkofagu trwającej wówczas 70 metrów dalej. Skrzynie z grafitem zebrano spycharką a pracujący przy tym zadaniu robotnicy ubrani byli w kombinezony przeciwpyłowe i maski. Chodziło oczywiście o zabezpieczenie ich przed radioaktywnym pyłem, ale zagrożeniem nie był sam grafit (nieużyty w reaktorze nie jest promieniotwórczy), lecz fakt, że w momencie katastrofy z 1986 roku budynek znajdował się na linii bezpośredniego skażenia.
PS. Pierwsza z załączonych fotografii została zrobiona przed wojną. Pozostałe są z akcji oczyszczania w 2009 roku.
