• W poniedziałek Agrounia rozpoczęła akcje protestacyjne w całej Polsce pod hasłem "PiS nie reprezentuje polskiej wsi"
  • —Dziś rząd PiS nie potrafi sobie poradzić z problemem przewozu zbóż z Ukrainy. Powiem to odważnie: działania PiS-u szkodzą polskim rolnikom, ale szkodzą też Ukraińcom — mówił Michał Kołodziejczak
  • W pewnym momencie zwrócił się bezpośrednio do obecnej na miejscu pracowniczki TVP Info. — Mam do pani osobiste pretensje. Zniszczyliście polską wieś, pani za tym stoi osobiście — mówił
  • Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu

W poniedziałek Agrounia rozpoczęła akcje protestacyjne w całej Polsce pod hasłem "PiS nie reprezentuje polskiej wsi". Działacze Agrounii przywieźli przed gmach ministerstwa m.in. kilkanaście worków różnych zbóż.

—Niech oni przestaną oszukiwać. Nasze gospodarstwa upadają, a my co, mamy się uśmiechać? — mówił Michał Kołodziejczak przed Ministerstwem Rolnictwa. Na proteście można było zauważyć banery z napisami: "Kraj chorych cen" czy "PiS nie reprezentuje polskiej wsi". — Gdyby minister Kowalczyk miał honor, to dziś by już go nie było — zaznaczył.

— Dziś jabłka kosztują u rolnika złotówkę, a w sklepie 4 zł. Ludzi nie stać na kupowanie jabłek, bo są drogie. Zarabiają na tym pośrednicy, sklepy, ale nie rolnik. Jabłka za 4 lata będą kosztowały może w sklepie 10 zł — mówił Kołodziejczak.

Lider Agrounii poruszył kwestię przewozu zboża z Ukrainy. Kołodziejczak twierdził, że zboże nie jest odpowiednio sprawdzane i przewozi się go więcej, niż jest to oficjalnie podawane. —Dziś rząd PiS nie potrafi sobie poradzić z problemem przewozu zbóż z Ukrainy. Powiem to odważnie: działania PiS-u szkodzą polskim rolnikom, ale szkodzą też Ukraińcom — zaznaczył.

— Bo to trzeba jasno powiedzieć: jeśli ta pomoc ma tak wyglądać, to jest to działanie na szkodę polskich rolników. I jeśli tak wygląda ta pomoc, to trzeba ją zmienić. Bo działa nie tylko na szkodę polskiej wsi, ale też Ukrainy. W ten sposób będą budowane nastroje antyukraińskie — dodał stanowczo.

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo:

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Spięcie Kołodziejczaka z pracowniczką TVP INFO. "Pani mocodawcy niszczą polską wieś"

W pewnym momencie Kołodziejczak zwrócił się bezpośrednio do obecnej na miejscu pracowniczki TVP Info. — Mam do pani osobiste pretensje. Zniszczyliście polską wieś, pani za tym stoi osobiście — mówił lider Agrounii.

— Ja nie będę bał się tego powiedzieć: macie krew na rękach — grzmiał Kołodziejczak. To stanowisko spotkało się z brawami obecnych na miejscu działaczy Agrounii.

Kołodziejczak zarzucił także TVP, że "nie pokazuje prawdy". — Gdy żywność w Polsce była droga, wy zrobiliście materiał, że w całej Unii Europejskiej żywność jest droga. Guzik prawda — mówił.

Lider Agrounii zwrócił także uwagę, że pracowniczka TVP Info nie obserwowała konferencji, tylko "rozmawiała z przechodniem". — Niech pani mi odpowie, jak jest badane zboże na przejściu granicznym z Ukrainy do Polski? Bo ja to powiedziałem — pytał.

— Sprawdza mnie pan? — dopytywała pracowniczka TVP Info.

— Tak, sprawdzam panią, bo pani jest teraz w pracy. Pani z Polsatu, pan z TVN, pani z Eski podadzą dalej, a wy nie. Rachoń tylko powtórzy swoją obrzydliwą narrację do tego — dodał.

— Po co pani tu przychodzi? Dwa miliardy idzie w błoto na takich ludzi jak pani. Pani nie będzie nawet potrafiła setki nagrać — podsumował.

W 35 min i 35 sek. można dokładnie zobaczyć przebieg zajścia.