Kup subskrypcję
Zaloguj się

Eksport z Polski do Rosji spadł, ale i wzrósł. Eurostat obnażył paradoksalną prawdę

W drugim półroczu 2022 r. Polska wysyłała do Rosji mniej towarów niż rok wcześniej, ale za to więcej niż tuż po inwazji Putina na Ukrainę — wynika z danych Eurostatu, które przytacza "Dziennik Gazeta Prawna". Eksport w ostatnich trzech miesiącach roku wyniósł 1,2 mld euro.

Polska wyeksportowała do Rosji w IV kwartale 2022 r. towary warte ponad 1,2 mld dol.
Polska wyeksportowała do Rosji w IV kwartale 2022 r. towary warte ponad 1,2 mld dol. | Foto: Mateusz Jagielski/East News / East News

"DGP" zauważa, że wartość wysyłanych na wschód towarów znacznie spadła w porównaniu z 2021 r. Eksport w ciągu 12 miesięcy spadł o 44 proc., ale zamiast dalej maleć, to zaczął rosnąć.

Jednocześnie był bowiem wyższy niż w pierwszym półroczu 2022 r. To oznacza, że rósł względem tego, co obserwowaliśmy tuż po inwazji Putina na Ukrainę.

"Jeszcze w styczniu-lutym 2022 r., czyli u progu wojny na Ukrainie, eksport z Polski do Rosji przekraczał 600 mln euro miesięczne. Już w marcu spadł o połowę, do nieco ponad 300 mln euro, a miesiąc później było to nawet mniej niż 200 mln euro. Kraje Zachodu zaczęły wtedy wprowadzać sankcje na Rosję. Część z nich dotyczyła ograniczeń eksportu wybranych grup towarów. Polska najwyraźniej nie była ich dostawcą, bo od czerwca 2022 r. miesięczna wartość eksportu wzrosła i systematycznie przekracza 300 mln euro. W październiku i listopadzie ub.r. wynosiła nawet ponad 400 mln euro" — pisze "DGP".

Zobacz także: Od wybuchu wojny wzrosła wartość eksportu z Rosji. Oto przyczyny

To sprawiło, że Polska w całym 2022 r. była na podium, jeśli chodzi o eksport towarów do Rosji, który w naszym przypadku wyniósł 4,7 mld euro (spadek o ponad 40 proc. względem 2022 r.). Więcej Moskwie sprzedały tylko Niemcy i Włochy.

Co wysyłamy do Rosji? Przede wszystkim maszyny, ale również tworzywa sztuczne, wyroby farmaceutyczne i... buty. Dwie ostatnie pozycje to wyjątki, bo w 2022 r. zanotowały wzrost sprzedaży na rosyjski rynek. To znaczy, że po wybuchu wojny wysyłamy tam więcej butów i leków.

Zobacz także: Putinowi już nie sprzedajemy. Drastyczny spadek eksportu