Polska firma zbrojeniowa "Dezamet" z Nowej Dęby ma szansę na kontrakt na produkcję amunicji dla Ukrainy w ramach wspólnych, unijnych zakupów. Co ważne, możliwe jest też unijne wsparcie. Komisarz ds. rynku wewnętrznego Thierry Breton odwiedzi w środę tę firmę, wchodzącą w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Spotka się również z premierem Mateuszem Morawieckim i ministrem obrony narodowej Mariuszem Błaszczakiem.

Wizyta w Polsce to jeden z etapów trasy komisarza Thierry'ego Bretona, który odwiedza 15 firm w 11 unijnych krajach. Zostały one wstępnie wytypowane ze względu na potencjalną możliwość produkowania potrzebnej Ukrainie amunicji 155 mm.

Chodzi o to, żeby sprawdzić, jak możemy pomóc i czy możliwe jest zwiększenie pomocy produkcyjnych - wyjaśnił dziennikarce RMF FM cel wizyty komisarza urzędnik w Komisji Europejskiej.

Thierry Breton odwiedził już Bułgarię, będzie także m.in. na Słowacji i we Francji. Do Polski przyjedzie prosto z Czech.

Jak ustaliła dziennikarka RMF FM, komisarz na spotkaniu unijnych ambasadorów w piątek mówił o możliwościach produkcyjnych w Polsce. Skupiał się bardzo na Polsce - ujawnił w rozmowie z RMF FM unijny dyplomata.

W poniedziałek ministrowie ds. zagranicznych i obrony Unii Europejskiej mają zaakceptować trzyetapowy plan zakupu amunicji dla Ukrainy, który poza dostarczaniem jej z własnych magazynów (przeznaczone na to jest 1 mld euro), przewiduje 1 mld euro na wspólne zakupy w unijnych firmach zbrojeniowych (ale też w Norwegii) oraz wzmocnienie przemysłu obronnego UE.

Wspólne zakupy mają zapewnić między innymi korzystną cenę poprzez ograniczenie konkurencji. A dzięki gwarancji tych zamówień i wsparciu przemysłu obronnego, jego zdolności produkcyjne mogłyby wzrosnąć nawet o 17 proc. - przewidują współpracownicy komisarza Thierry'ego Bretona.

Techniczne szczegóły wspólnych zakupów amunicji wciąż są jeszcze uzgadniane. Chodzi np. o doprecyzowanie roli Europejskiej Agencji Obrony, która w imieniu unijnych krajów ma zawrzeć tzw. umowę ramową, w ramach której kraje UE będą składać zamówienia.

Pierwsze zamówienia mogłyby być już złożone w maju, jednak dostarczenie amunicji do Ukrainy zajmie kolejne miesiące. Będziemy się starać skrócić czas dostaw do minimum - zapewnia unijny dyplomata.

Opracowanie: