52 proc. przedstawicieli pokolenia Z i 53 proc. millenialsów uważa, że kobiety mają wystarczające prawa i coraz częściej dyskryminuje się mężczyzn – czytamy badaniu przeprowadzonym przez Ipsos UK i Global Institute for Women's Leadership. W Tajlandii czy Chinach z takimi stwierdzeniami zgadza się ponad 80 proc. respondentów. Jak na te pytania odpowiadano w Polsce?

Połowa millenialsów i Zetek uważa, że kobiety mają więcej praw od mężczyzn

Dzięki niestrudzonej walce polskich działaczek i aktywistek możemy dziś głosować, studiować, pracować w dowolnym zawodzie, nie musimy wychodzić za mąż, możemy mieć własne konto w banku i decydować o swoim majątku. Mimo wszystkich tych osiągnięć, przed nami jeszcze długa droga do osiągnięcia prawdziwej równości. Obecnie Polka pracuje za darmo przez prawie dwa miesiące w roku w porównaniu do mężczyzny zatrudnionego na takim samym stanowisku. Kobiety wykonują o 60 proc. więcej nieodpłatnej pracy domowej i opiekuńczej niż mężczyźni. Nie mogą decydować o swoim ciele, a statystyki pokazują, że 70 proc. spraw o gwałt zgłoszonych na policję jest w Polsce umarzanych.

Czy Polacy i Polki uważają, że mężczyźni są dyskryminowani? Fot. Creative Christians Czy Polacy i Polki uważają, że mężczyźni są dyskryminowani? Fot. Creative Christians Foto: unsplash

Mimo to najnowsze badania wykazały coś dziwnego: ponad połowa młodych ludzi uważa, kobiety mają wystarczające prawa. W badaniu przeprowadzonym przez Ipsos UK i Global Institute for Women's Leadership w King's College London wzięło udział ponad 22 tys. osób z 32 różnych krajów. Respondenci mieli od 16 do 74 lat. Okazało się, że spośród wszystkich osób, które wzięły udział w badaniu, 52 proc. przedstawicieli pokolenia Z i 53 proc. millenialsów uważa, że promowanie równości płci zaszło już tak daleko, że teraz dyskryminowani są mężczyźni. Na dodatek mniej niż połowa respondentów z pokolenia Z określa swoje poglądy jako feministyczne.

Czy Polacy i Polki uważają, że mężczyźni są dyskryminowani?

Na tle 32 państw, które wzięły udział w badaniu, Polska należy do krajów najbardziej wspierających równość płci. Tylko 26 proc. respondentów zgodziło się ze stwierdzeniem, że równość płci zaszła za daleko, a tylko 1/3 osób uważa, że mężczyźni są dyskryminowani.

Czy mężczyźni są dyskryminowani? Tak odpowiadano w 32 krajach Fot. kcl.ac.uk Czy mężczyźni są dyskryminowani? Tak odpowiadano w 32 krajach Fot. kcl.ac.uk Foto: mat.prasowe

Jak wygląda sytuacja w innych państwach? Najgorzej jest w Indonezji, Chinach i Tajlandii, gdzie ponad 80 proc. osób, które wzięło udział w badaniu, przyznało, że zgadzają się ze stwierdzeniem, że "sprawy zaszły za daleko", tyle samo uważa, że mężczyźni są dyskryminowani i mają mniej praw niż kobiety.

"Tradycyjne żony" i mizogini od Andrew Tate'a

Mimo wielu pozytywnych zmian, osiągnięcie pełnej równości płci zajmie nam jeszcze 300 lat, ale szczególnie w mediach społecznościowych widać pewnego rodzaju odwrót od feminizmu, na rzecz coraz bardziej popularnego ruchu tradwives czy mizoginistycznych influencerów pokroju Andrew Tate'a.

W obliczu szczególnie niekorzystnych warunków społeczno-ekonomicznych, wielu młodych ludzi szuka prostej odpowiedzi na pytanie, dlaczego ich życie jest tak trudne: łatwo zrozumieć, dlaczego niektórzy wskazują palcem na feminizm. Tradwives twierdzą, że feminizm pogorszył sytuację kobiet, zachęcając je do wejścia na rynek pracy, a bycie "tradycyjną żoną" to sprytny sposób na "oszukanie" systemu kapitalistycznego i rezygnacja z kiepsko płatnej pracy.

Kim są tradwife? W Polsce opowiadają o tym Wiktoria Wilkosz i Karolina Baszak Fot. _cynthialoewen/ wiktoriawilkosz/ karolinabaszak Kim są tradwife? W Polsce opowiadają o tym Wiktoria Wilkosz i Karolina Baszak Fot. _cynthialoewen/ wiktoriawilkosz/ karolinabaszak Foto: Instagram

Zobacz też: Od matek słyszą, że są przegrywami. Idolom zazdroszczą kobiet, samochodów i mieszkań

Kryzys męskości oraz rosnąca liczba samotnych heteroseksualnych mężczyzn sprawiają, że skrajne antykobiece treści zyskują na popularności i coraz więcej chłopców i mężczyzn przekonana jest, że feminizm jest źródłem wszystkich ich problemów. Rozczarowanie współczesnym światem sprawia, że winnego szuka się nie tam, gdzie trzeba – podsumowują autorzy badania.

  • Źródło:
  • kcl.ac.uk