-
Autor: Jakub Prokop
Opublikowano: 20 cze 2016 7:36
• Według statystyk amerykańskich sieci marketingu wielopoziomowego (multi-level marketing) większość ich pracowników... nie zarabia.
• W Polsce zarobki w sieciach kosmetycznych, np. w Avonie lub Oriflame, z reguły nie przekraczają kilkuset złotych miesięcznie.
• Pomimo tego rekruterom MLM udaje się werbować i motywować wielu pracowników, co może być inspiracją dla specjalistów z innych branż.
Marketing wielopoziomowy (ang. multi-level marketing, MLM) pozwala budować osobiste struktury współpracowników, od których obrotu otrzymuje się dodatkowe prowizje. W założeniu wymaga ciężkiej pracy na początku, która owocuje profitami z rozbudowanej sieci w przyszłości. W rzeczywistości niewiele osób osiąga ten pułap.
Według Polskiego Stowarzyszenia Sprzedaży Bezpośredniej do organizacji tego rodzaju należy ok. 1 mln Polaków, a branża generuje blisko 3 mld zł obrotów. Zdecydowana większość sprzedawców zajmuje się kosmetykami. Ok. 85 proc. sprzedawców traktuje sprzedaż jako zajęcie dodatkowe, co wiąże się z faktem, że niemal 90 proc. osób pracujących w sprzedaży bezpośredniej to kobiety, które – częściej niż mężczyźni – godzą pracę zarobkową z prowadzeniem domu i opieką nad dziećmi.
Według danych PSSB 90 proc. firm z branży sprzedaży bezpośredniej to firmy MLM, a tylko 10 proc. to firmy jednopoziomowe.
Na tej podstawie sporządzono wykres zależności deklarowanych zarobków od poświęconego czasu sprzedawców. Wynika z niego, że realne szanse (powyżej jednej trzeciej) na zarobki powyżej 1500 zł miesięcznie zaczynają się od 72 godzin tygodniowo.
– W Polsce z systemami MLM zetknęło się mnóstwo osób – klientów. Zajmowało się tym w ciągu ostatnich 23 lat na pewno kilka milionów osób, a ok. 800 tys. podobno żyje z tego nieźle. Natomiast kilka tysięcy żyje bardzo dostatnio. Źródła na świecie podają, że za 2011 r. globalne obroty DS/MLM wyniosły ok. 114 mld dolarów. W samych Stanach Zjednoczonych jest to zajęcie ok. 60 mln ludzi. Mogę jednak się mylić, bo szczegółów i faktycznych danych pewnie nie zna nikt – powiedział dla addwork24 Andrzej Różycki zajmujący się od 1991 r. marketingiem sieciowym związanym ze zdrową czekoladą.
Można często spotkać się ze stwierdzeniami, że na MLM nie zarabiają osoby, które nie pracują. W odpowiedzi na to pytanie Robert FitzPatrick, autor książki „False Profits”, na temat marketingu wielopoziomowego sporządził raport z działań takich firm jak Amway/Quixtar czy Herbalife. Według jego danych 99 proc. dystrybutorów sieci MLM zarabia zaledwie kilka dolarów tygodniowo.
Z kolei według oświadczeń opublikowanych przez same organizacje i zebranych przez dr. Jona M. Taylora, 99,99 proc. członków sieci Amway – po odliczeniu wszystkich zakupów i wydatków – traci pieniądze. Zyskuje tylko 0,01 proc. W Herbalife statystyki prezentują się nieco lepiej: zyskuje 0,58 proc.
Oznacza to, że straty 99 proc. dystrybutorów przekazywane są na rzecz kilku osób z góry łańcucha.
– MLM ma trochę inną budowę niż piramida finansowa, ale według mnie cały schemat hierarchicznego zarabiania na pracy innych niczym się nie różni. Co ciekawe, w polskim prawie nie mamy formalnego zakazu funkcjonowania piramid finansowych, więc prowadzenie spraw jest bardzo trudne – polega na szukaniu różnego rodzaju oszustw i wyłudzeń – zaznacza Michał Jaskólski, ekspert ds. prawa z Business Centre Club.
Zarobki w polskich sieciach kosmetycznych
Wśród polskich sieci prym wiodą firmy związane z kosmetykami – Avon i Oriflame. Nie istnieją oficjalne zestawienia o pensjach ich pracowników, jednak według najczęstszych wypowiedzi samych konsultantek, mogą one liczyć na kilkaset złotych dodatkowego zarobku miesięcznie.
Pewien obraz dają komentarze w sieci. Np. taki komentarz użytkownika „justa”:
Jeśli mówimy o 100 zł w cenach konsultanta, to konsultantka ma z każdej takiej sumy 30 zł. Jeśli mówimy o cenach katalogowych – to 23 zł. Ale oprócz zarobku na sprzedaży, zarabia się na budowaniu grupy. A ile sprzedaje grupa konsultantek? Sprzedaje za kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt tysięcy. A od tej kwoty masz 3-21 proc., to już sporo. Poświęcając kilka godzin tygodniowo, można zarobić kilkaset zł, osoby na stanowisku dyrektora zarabiają po kilka tysięcy.
A tu kilka innych wpisów.
A jak oficjalnie mówią o zarobkach w samych sieciach MLM?
– To oczywiście zależy od poziomu. Na przykład dyrektor średnio zarabia 3-5 tysięcy. Można i więcej, ale niewiele osób dochodzi do wyższych zarobków. Nie dlatego, że się nie da, ale dlatego, że często ludzie nie wierzą, że można. Naszą rolą jest uświadomienie przychodzącym do nas osobom, że mogą robić coś więcej niż tylko sprzedawać kosmetyki. One często o tym nie wiedzą. Jest to coś, co robimy dodatkowo jako hobby, ale może stanowić naszą drugą wypłatę – mówi dla iWoman konsultantka Oriflame, Aneta Ciechowska.
Jak to się udaje rekruterom?
Pomimo niskich pensji – albo ich braku – chętnych do pracy w marketingu wielopoziomowym nie brakuje. Rekruterzy sieci pozyskują nowych członków i utrzymują ich motywację dzięki umiejętnościom, których HR-owcy innych branż też powinni się nauczyć.
– W rekrutacji do sieci MLM kandydatowi nie sprzedaje się wysokiej pensji, tylko poczucie wspólnoty i dobre samopoczucie. Jego motywacją jest chęć poznania nowych osób. Często spotykam sytuacje, w których rekruter zwerbuje parę podobnych do siebie osób i – oprócz pójścia razem na seminarium – nawiąże z nimi relacje. Te osoby zwykle poza MLM mają codzienną pracę albo prowadzą biznes – komentuje Adam Komaiszko, prezes Adore HR.
– Drugi profil osób, które dołączają do sieci, to osoby dosyć niezależne finansowo, mające więcej czasu, np. panie domu. Możliwość spotkania się w ramach prezentacji jest też rodzajem wspólnego spędzania czasu – dodaje.
Jego zdaniem rekruterzy z innych branż też mogą wykorzystać te metody.
– Dzisiaj nie mówi się do kandydata „przyjdź do mnie, sprzedaj swoje umiejętności, a być może dostaniesz pracę” tylko wręcz odwrotnie. Dobry headhunter to wytrawny sprzedawca. Młody człowiek często nie wie, co chce osiągnąć, więc zachęca się go karierą, szkoleniami, imprezami integracyjnymi i CSR. Dopiero potem sprawdza się kompetencje. Właśnie to odbywa się w sieciach MLM, a teraz przenosi się do tradycyjnej rekrutacji – wyjaśnia ekspert.
KOMENTARZE (6)