Pobicie w Pruszkowie. Matka 16-latka: Gdy to zobaczyłam, poczułam, jakby przejechał po mnie walec

- Kiedy to zobaczyłam, poczułam, jakby przejechał po mnie walec. Nie wiedziałam, co ze sobą zrobić - powiedziała Wirutalnej Polsce matka pobitego w Pruszkowie 16-latka. W sprawie zatrzymano sześć osób w wieku od 14 do 16 roku życia. Policja zawnioskowała o umieszczeniu ich w schronisku dla nieletnich.

W weekend media społecznościowe obiegły nagrania, na których widać grupę młodych osób znęcających się nad 16-latkiem. Do zdarzenia doszło w Pruszkowie. Wszyscy sprawcy zostali zatrzymani przez policję. Jak podaje Polska Agencja Prasowa, której depeszę publikuje wnp.pl, w poniedziałek wczesnym popołudniem rozpoczęło się w tej sprawie niejawne posiedzenie w Sądzie Rejonowym w Pruszkowie w III Wydziale Rodzinnym i Nieletnich. Policja zawnioskowała, aby zastosować wobec zatrzymanych środek zapobiegawczy w postaci umieszczenia ich w schronisku dla nieletnich. 

Zobacz wideo Brutalne pobicie w Gorzowie Wielkopolskim. Atak nagrali telefonem

Matka pobitego 16-latka: Poczułam się, jakby przejechał po mnie walec

Wirtualna Polska rozmawiała z matką napadniętego chłopaka. - Kiedy to zobaczyłam, poczułam, jakby przejechał po mnie walec. Nie wiedziałam, co ze sobą zrobić, krzyczałam. Do pierwszego filmu podchodziłam kilka razy. Drugiego nie obejrzałam, nie dałam rady. Przyjaciółka, która do mnie zadzwoniła, powiedziała, żebym go nie oglądała i opisała mi, co w nim zobaczyła - powiedziała. - Jesteśmy w kontakcie z psychologiem szkolnym. Tutaj reakcja była natychmiastowa, 100 procent zaangażowania ze strony szkoły. Wszyscy stanęli na wysokości zadania, pomagają nam i zapewniają o chęci dalszego wsparcia. Jesteśmy też w kontakcie z psychologiem policyjnym. Nie możemy się teraz załamać, bo to nic nie da. Stawimy temu czoła, zrobimy wszystko, żeby taka sytuacja już się nigdy nie powtórzyła - dodała.

Rozmówczyni portalu odniosła się do doniesień na temat ewentualnych innych ofiar agresywnej grupy. - Z tego, co wiem, wydarzenia nabrały tempa w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Odezwała się do mnie jedna z mam, której dziecko również zostało zaatakowane przez tę grupę. Apeluję do rodziców, żeby się ich nie bać. Trzeba nagłaśniać takie zachowania i zgłaszać się na policję. Dzięki temu unikniemy tragedii, a sprawcy zostaną ukarani - powiedziała. Kobieta zaapelowała również, aby nie udostępniać nagrań z pobicia oraz screenów.  

W mediach społecznościowych pojawiły się informacje, jakoby jedna z agresywnych osób należała do Ochotniczej Straży Pożarnej w Brwinowie. W reakcji na to tamtejsza OSP wydała oświadczenie. "W związku z sytuacją zaistniałą w dniu 11.03.2023 w Pruszkowie i spekulacjami jakoby jedna z uczestników tej bulwersującej i nie do przyjęcia sytuacji była członkiem naszej OSP, Zarząd Ochotniczej Straży Pożarnej w Brwinowie informuje, że ta osoba nie należy do naszych szeregów od 2021 roku" - czytamy.  "Jednocześnie potępiamy takie występki oraz popieramy rodzinę pokrzywdzonego. Jest nam bardzo przykro, że osoba, która uczęszczała do naszej Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej, zachowała się w tak okropny sposób, oraz że nie wyniosła żadnych dobrych wartości, które przekazujemy młodym strażakom" - podkreśla OSP.

Pruszków. Agresywni nastolatkowie znęcali się nad młodym chłopakiem

W niedzielę sześć osób zostało zatrzymanych w związku z pobiciem nastolatka w podwarszawskim Pruszkowie. Na opublikowanych w internecie nagraniach widać, jak grupa nastolatków znęca się nad 16-letnim chłopakiem. Biją go i kopią, przypalają papierosami, wyzywają, a jedna z dziewczyn każe mu klękać i całować jej buty. Do zdarzenia doszło pod koniec lutego.

- Istotne ustalenia policjantów wskazywały na to, że najprawdopodobniej nie mamy do czynienia, tylko i wyłącznie z tym jednym zdarzeniem, ale tych zdarzeń mogło być zdecydowanie więcej. Poświadczyły to późniejsze zabezpieczone kolejne nagrania związane chociażby z tą sytuacją, w jaki sposób małoletni chłopak był traktowany przez swoich rówieśników. Ale najważniejsza informacja jest taka, że dzisiaj (w niedzielę - red.) po godzinie 13.00 ostatnia z osób została zatrzymana. Łącznie sześć osób w tej sprawie zostało zatrzymanych przez policjantów z Pruszkowa - powiedział Sylwester Marczak ze stołecznej policji. 

Rzecznik zaznaczył, że troje zatrzymanych wcześniej było znanych policji. - Przez cały czas jesteśmy w kontakcie z sądem do spraw nieletnich. Dalsze czynności między innymi w sądzie będą wykonywane. W przypadku osób nieletnich, bo o takich mówimy - wszystkie osoby zatrzymane są w wieku od 14 do 16 lat - wszystkie one są przesłuchiwane w charakterze sprawcy czynu karalnego i – co więcej – w tym przypadku przesłuchania są wykonywane w obecności opiekuna bądź rodzica" - powiedział Sylwester Marczak.

Więcej o:
Copyright © Agora SA