W Izraelu trwają protesty przeciwko zmianom w sądownictwie. (fot. Twitter)
W Izraelu trwają protesty przeciwko zmianom w sądownictwie. (fot. Twitter)

Protesty w Izraelu. Setki tysięcy demonstrantów sprzeciwia się zmianom w sądownictwie

Redakcja Redakcja Izrael Obserwuj temat Obserwuj notkę 87
W nocy z sobotę na niedzielę setki tysięcy Izraelczyków protestowało przeciwko zmianom w sądownictwie. Organizatorzy demonstracji twierdzą, że był to największy protest uliczny w historii Izraela.

Izrael sprzeciwia się zmianom w sądownictwie

Premier Benjamin Netanjahu twierdzi, że zmiany w sądownictwie przywrócą równowagę między gałęziami rządu i mają na celu powstrzymanie sądów przed przekraczaniem swoich uprawnień. Z kolei przeciwnicy tych reform uważają, że zagrażają one demokracji. Zmiany mają dać rządowi wpływ na wybór sędziów oraz ograniczyć zdolność Sądu Najwyższego do orzekania przeciwko władzy wykonawczej lub odrzucania ustaw.

Kwestia ta wywołała podziały w izraelskim społeczeństwie oraz spowodowała, że rezerwiści – trzon izraelskiego wojska – w geście sprzeciwu zagrozili odmową służby.

Lapid o "największym kryzysie Izraela"

Na jednym z sobotnich wieców lider opozycji Yair Lapid powiedział w kontekście zmian w sądownictwie, że są one "największym kryzysem" Izraela. Organizatorzy sobotnich protestów oznajmili, że już dziesiąty tydzień z rzędu na ulice w całym kraju wyszło aż 500 tys. demonstrantów. Izraelska gazeta Haaretz określiła to jako "największą demonstrację w historii kraju".

Setki tysięcy protestujących

Około 200 tys. osób protestowało w Tel Awiwie. Wielu z nich niosło narodową flagę Izraela. Producent BBC w Tel Awiwie opisał sobotnie demonstracje jako "najbardziej ruchliwe, z nieprzerwanym przepływem demonstrantów wypełniających ulice do późnych godzin nocnych". Nagrania z protestów pojawiają się w mediach społecznościowych.

W trakcie protestów Izraelczycy oklaskiwali szefa policji Amichai Esheda, gdy ten szedł przez wiec. Wcześniej rząd Netanjahu podjął próbę usunięcia go z pełnionej funkcji, jednak ruch ten został zablokowany przez prokuratora generalnej Izraela.

Lapid: "Rząd miażdży izraelską demokrację"

Lider izraelskiej opozycji, Yair Lapid, podczas swojego wystąpienie w mieście Be'er Sheva ostrzegł, że kraj stoi w obliczu "bezprecedensowego kryzysu".

— Uderza w nas fala terroryzmu, nasza gospodarka się załamuje, pieniądze uciekają z kraju. Iran właśnie podpisał wczoraj nowe porozumienie z Arabią Saudyjską. Ale jedyną rzeczą, na której zależy temu rządowi, jest miażdżenie izraelskiej demokracji — powiedział Lapid.

RB

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka