Ze sklepów znika coraz więcej towarów. Częściej okradane są małe placówki - informuje "Rzeczpospolita".

Powołując się na dane Komendy Głównej Policji, "Rz" podaje, że "w 2022 r. liczba przestępstw kradzieży w sklepach wzrosła aż o 31,1 proc. w ujęciu rocznym, do ponad 32,7 tys.".

"Analizując dane z komend wojewódzkich, jedynie ta w Lublinie nie odnotowała wzrostu takich przestępstw. Z kolei liczba wykroczeń związanych z kradzieżami sklepowymi wzrosła o 21,5 proc., do 234,3 tys." - zauważa gazeta.

Wzrost kradzieży to jasny sygnał kłopotów na rynku. Rosnące ceny powodują, że więcej osób się na to decyduje - mówi Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji. Dla sklepów to oczywiście ogromne wyzwanie i także wzrost kosztów działalności - dodaje.

Jak podkreśla gazeta, "nowe zjawisko, które widać teraz na rynku, to kradzieże produktów, które wcześniej nie ginęły masowo". Chodzi - czytamy - "zwłaszcza o podstawowe produkty spożywcze".

Za tym głównie stoją osoby, które robią to z pewnego przymusu. Druga kategoria to towary luksusowe - np. perfumy, drogie alkohole, drobna elektronika itd. I za tymi kradzieżami głównie stoją zorganizowane grupy przestępcze - mówi Maciej Tygielski, dyrektor zarządzający Grupą SkipWish.

Według dziennika, "zmiany widać także po tym, jakie sklepy są okradane".

Z policyjnych statystyk wynika, że liczba wykroczeń związanych z kradzieżami w dużych sklepach w 2022 r. wzrosła o 20,8 proc., do 188,3 tys. Szybciej, bo o 24,6 proc., wzrosła ich liczba w małych sklepach. Odnotowano ich już ponad 46 tys. - informuje.