Władimir Putin w środę (25 stycznia) odwiedził Moskiewski Uniwersytet Państwowy im. Łomonosowa, uchodzący za jedną z najlepszych uczelni w kraju. Z okazji Dnia Rosyjskiego Studenta spotkał się ze studentami, których przekonywał, że celem "specjalnej operacji w Ukrainie" [tak Kreml określa wojnę - red.] jest" obrona Rosji oraz jej ludności przed zagrożeniami dla historycznych terytoriów".
Brytyjski "Daily Mail" zwrócił uwagę, że na spotkaniu prezydent po raz kolejny zrekompensował sobie brak centymetrów.
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
Po krótkiej, wyreżyserowanej i propagandowej rozmowie, przyszedł czas na pamiątkowe zdjęcie, które szybko znalazło się w mediach. Internauci zwrócili uwagę na wygląd prezydenta, a dokładnie na jego wzrost. Ocenili, że dodał sobie co najmniej dwa centymetry. "Panie i panowie, przedstawiam prezydenta Rosji. Mężczyzna tak niepewny siebie i mający obsesję na punkcie własnej osoby, że nosi buty na wysokich obcasach..." - skomentował profil "Glasnost Gone" na Twitterze.
Prezydent Rosji, od kiedy doszedł do władzy w 1999 roku, szczególnie dba o swój wizerunek. Gra w hokeja, jeździ konno bez koszuli, czy łowi ryby. Timothy Snyder - amerykański historyk, profesor Uniwersytetu Yale - stwierdził, że w latach 90. Władimir Putin był utożsamiany z fikcyjnym bohaterem Stirlitzem - swego rodzaju rosyjskim Jamesem Bondem.
- On ma kompleks Napoleona, właśnie dlatego najechał Ukrainę - przekonywał w czerwcu 2022 r. brytyjski parlamentarzysta Julian Lewis. Według niektórych Putin ma 167 centymetrów wzrostu, według innych 170. W związku z tym - jak zauważył "Daily Mail" - otacza się niższymi ochroniarzami i chodzi w specjalnych butach.
Były premier Zjednoczonego Królestwa, Gordon Brown wspomniał w wywiadzie dla "The Telegraph" spotkanie z Putinem, do którego doszło w 2006 r. - Zostałem posadzony na bardzo niskim krześle, tak by mógł patrzeć na mnie z góry. On na pewno jest względnie niskim mężczyzną, nosi te obcasy - skwitował.