Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. TOS
|
aktualizacja

Odrzucili mu reklamację i zniszczyli towar. Tak to tłumaczą

15
Podziel się:

Pan Krzysztof kupił przez internet kable USB do ładowania z wymiennymi końcówkami, które pasują do różnych urządzeń. Mimo że wyglądały solidnie, okazały się mieć niską jakość. Szybko zaczęły się psuć, więc pan Krzysztof odesłał je do reklamacji. W odpowiedzi od sprzedawcy przeczytał, że ponieważ nie przysłał wszystkich wymiennych końcówek, kable zostały zutylizowane.

Odrzucili mu reklamację i zniszczyli towar. Tak to tłumaczą
Odesłał towar do reklamacji. Firma zniszczyła sprzęt, bo był niekompletny (Adobe Stock, WP, eliosdnepr)

Nasz czytelnik kupił na jednym z popularnych portali internetowych kilka sztuk kabli USB z wymiennymi końcówkami, dzięki którym można naładować różne rodzaje urządzeń - np. iPhone'a, jak i telefon z systemem Android. Zakupy nie były bardzo kosztowne, bo jeden taki kabel kosztuje około 10 złotych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Program Money.pl 16.01 | Będzie duża podwyżka płacy minimalnej? "To decyzja polityczna"

- Początkowo byłem zadowolony, bo pomysł jest na prawdę dobry, tylko trzeba się przestawić, że wszędzie używa się tych samych kabelków - relacjonuje pan Krzysztof. Okazało się jednak, że kable są słabej jakości - w ciągu kilku miesięcy wszystkie kupione przez naszego czytelnika egzemplarze przestały działać.

Odesłał towar, a sprzedawca go zniszczył

Mężczyzna postanowił zareklamować towar. W ciągu kilku miesięcy użytkowania zgubił jednak część wymiennych końcówek. Odesłał więc do sprzedawcy kable i tyle końcówek, ile znalazł. Jak podkreśla pan Krzysztof, reklamował kable, a nie końcówki. Po pewnym czasie udało mu się jednak odszukać pozostałe elementy i poinformował o tym sprzedawcę.

W odpowiedzi przedsiębiorca odpisał: "Reklamacja produktu zostaje uznawana tylko wtedy, gdy dociera do nas kompletny produkt. Sądziliśmy, że produkty zostały już nadane w drugiej paczce, która dojdzie do nas w ciągu dwóch dni roboczych. W związku z tym, że nie otrzymaliśmy kompletnego produktu, kable wraz z końcówkami zostały zutylizowane, a reklamacja rozpatrzona negatywnie".

Reklamacja dotyczy produktów o niewielkiej wartości, dlatego nasz czytelnik traktuje tę odpowiedź przede wszystkim w kategoriach zabawnej ciekawostki. Jednak taka reakcja sprzedającego budzi pytanie, czy sprzedający ma prawo zutylizować jakikolwiek reklamowany produkt. Czy gdybyśmy wysłali na przykład rozklejone buty bez sznurówek, moglibyśmy dostać odpowiedź, że przez brak sznurówek zostały one zniszczone?

UOKiK stawia sprawę jasno

Zapytaliśmy o tę sprawę Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W e-mailu do naszej redakcji UOKiK odpowiada krótko i nie pozostawia żadnych wątpliwości: "Reklamowany produkt jest własnością konsumenta i przedsiębiorca nie może go zutylizować dlatego, że otrzymał go od konsumenta w niekompletnej formie. Jeżeli chce go zniszczyć, to powinno się to odbyć za zgodą obu stron transakcji".

Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
WP Finanse
KOMENTARZE
(15)
Krzysztof
rok temu
Finał... Po interwencji "znanego portalu aukcyjnego" sprzedawca stwierdził, że jednak odnalazł kabelki przeznaczone do utylizacji i je odeśle... Odesłał nowe, działające.
Rrr
rok temu
Sprzedawca miał prawo nie uznać reklamacji. Nie ma w tym nic dziwnego, skoro ktoś oddaje niekompletny produkt. Sam się zajmowałem w swoim czasie reklamacjami. Pomysłowość niektórych "pokrzywdzonych" nie zna granic. Natomiast powinien jednak uzgodnić z klientem, czy odesłać mu produkt na jego koszt, czy zutylizować.
Bari 76
rok temu
To standart . Traktuja klijetow jak smieci ..bo kupil towar za 10 zl.. Tez kiedys kupilem czujnik teperatury do auta .. Za przesylke dalem 10 zl za czujnik 10zl okazalo sie ze on nie pasuje do niczego ... Po kilku rozmowach ze sprzedawca bylem juz tak zly ze chcialem mu to pojechac oddac rawinietew kamien .. Przez okno.. Kiedy sobie to uswiadomił oddal kase a zły czujnik kazal wyrzucic.. By tylko.nie ponosic kosztow z przesyłkom...
Slavo
rok temu
Znzy portal na A wymusza też na sprzedających przyjęcie zwrotu w każdym stanie, nawet kiedy kupującemu nie chce się zadbać o podstawowe zabezpieczenie do transportu a ludzie psują i odsyłają.
Trzeźwomyśląc...
rok temu
UOKiK się tu wypowiedział? Jestem zaskoczona. Pragnę powiedzieć, że jak się zwrócisz do miejscowego rzecznika praw konsumenta z problemem (w moim przypadku buty za 250 zł, które zniszczył szewc podczas wykonywania naprawy reklamacyjnej) to mówią, że sprawami dot. przedmiotów o niskiej wartości się nie zajmują. Jeśli sprzedawca wie o tym, to dlatego taką samowolkę uskutecznia. Po co mu kłopot, tracić czas na reklamację przedmiotu, na którym zarobił parę złotych? Oczywiście nie popieram takiego zachowania, ale tak się dzieje coraz częściej.