A w Szwajcarii inflacja od 1.5% do 3.5% w 2022. I spada. Jak to możliwe?

dziejo
dziejo

Wiele osób ciągle uważa, że obecna inflacja została wywołana wojną, cenami paliw, zerwanymi łańcuchami dostaw itd. Praktycznie nigdzie w mediach nie słyszałem argumentu, że źródłem inflacji „zawsze i wszędzie jest gwałtowniejszy wzrost podaży pieniądza niż wzrost ilości produkowanych towarów i usług” (M. Friedman, Tyrania Status Quo str. 98). Czyli w skrócie kreacja pustego pieniądza (kiedyś mówiło się „drukowanie”).

Podobną sytuację mieliśmy pod koniec lat 70. gdy wybuchł tzw. kryzys naftowy i ceny ropy poszybowały w górę. Wtedy też doszło w wielu krajach zachodnich do znacznego wzrostu inflacji i winą za nią obarczano kartel OPEC i wysokie ceny ropy. Jak klarownie dowodzi Milton Friedman, „przypadkiem” akurat w tym samym czasie banki centralne krajów zachodnich (np. USA) zaczęły drukować na potęgę pusty pieniądz. I to właśnie on był główną i podstawową przyczyną inflacji. 

Zauważmy: wtedy winę za inflację zrzucano na kraje OPEC i ceny ropy. Dzisiaj zrzuca się ją na covid, wojnę, ceny ropy czy gazu. I jakoś tylko nikt nie wspomina o bankach centralnych i zarzucaniu rynku pieniądzem bez pokrycia (tarcze antycovid, ujemne stopy itp.). 

I teraz spójrzmy na dowód potwierdzający to rozumowanie: Szwajcarię. Kraj w centrum Europy. Kupuje ropę i gaz za tę samą cenę co inne kraje w okolicy. Jaka tam jest inflacja? Spójrzcie na wykres: między rokiem 2020 a 2022 wzrosła z 0% (!) do max. 3.5% (!). Jak to możliwe? Przecież czynniki zewnętrzne są takie jak w krajach sąsiednich? A w nich, praktycznie w każdym, mamy inflację dwucyfrową.

Odpowiedź wydaje się jedna. Po prostu Szwajcarzy szanują swoją walutę oraz system monetarny i nie pozwolili żeby ich bank centralny drukował pustego franka na potęgę i rzucał go na rynek. 

Czy więc ceny paliw nie mają żadnego wpływu na inflację? Jak wyjaśnia M. Friedman:

 „Inflacja jest powiązana z ogólnym poziomem cen, a nie z cenami poszczególnych towarów i usług. Wyższe ceny ropy mogą doprowadzić do wydawania przez ludzi większej ilości pieniędzy na ropę. Jeśli nawet się tak stanie, to mają oni mniej do wydania na inne towary, co prowadzi do powstania nacisków na spadek cen tych towarów. Presja na obniżenie pozostałych cen równoważy wzrost cen ropy, tak aby ogólny poziom cen pozostał niezmieniony. Jednakże większość cen dostosowuje się wolno. Wskutek tego nagły skok w górę ceny produktu, który jest powszechnie stosowany, takiego jak ropa, może tymczasowo zwiększyć poziom inflacji, zanim równoważący nacisk na spadek cen zacznie działać.”

„Tymczasowo” - to słowo klucz. Jeśli zaś inflacja jest długotrwała to jej źródłem musi być zwiększona podaż pieniądza.

Zainteresowanych do pogłębienia tematu odsyłam do Tyranii Status Quo i Wolnego Wyboru Miltona Friedmana.