Boris Pistorius zostanie nowym ministrem obrony Niemiec. Polityk Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD) zastąpi na tym stanowisku Christine Lambrecht, która w poniedziałek podała się do dymisji. Zdaniem części mediów Pistorius jest dobrym kandydatem na stanowisko szefa tego resortu, ponieważ uchodzi za jednego z niewielu socjaldemokratów, którzy znają się na wojsku. Wskazują, że należy do grona bliskich przyjaciół kanclerza Scholza.
Tymczasem "Die Welt" przypomina, że w 2018 roku Boris Pistorius jako minister spraw wewnętrznych Dolnej Saksonii krytycznie odniósł się do ówczesnych sankcji wobec Rosji i wzywał do ich rewizji. Niemiecki dziennik przypomniał wywiad, którego Pistorius udzielił dla "Süddeutsche Zeitung". Polityk powiedział wtedy, że niemiecka gospodarka poniosła miliardowe straty w wyniku restrykcji, a jednocześnie wydawało się, że sankcje wzmocniły politykę wewnętrzną Władimira Putina. - To powinna być okazja do przeglądu sankcji. Jeśli nie osiągasz celów, musisz zadać sobie pytanie, czy [zastosowane - przyp. red.] instrumenty są właściwe - mówił wówczas Pistorius.
"W tym czasie, mniej więcej 4 lata po aneksji Krymu, SPD była zaangażowana w wewnątrzpartyjną dyskusję na temat tego, jak postępować z Moskwą. Ówczesny minister spraw zagranicznych Heiko Maas (SPD) na początku swojej kadencji zajął twardsze stanowisko wobec Rosji. Inni w kierownictwie SPD opowiadali się za złagodzeniem środków, jeśli sytuacja na Ukrainie się poprawi - jednym z nich był też Pistorius" - przypomina "Die Welt".
Jak czytamy, Boris Pistorius mówił wówczas, że "bez Rosji nie uda się osiągnąć europejskiej polityki pokojowej" i apelował o "przyjazno-krytyczne podejście" do Moskwy. Jednak nowy minister obrony Niemiec wyraźnie skrytykował rosyjską inwazję na Ukrainę, która rozpoczęła się 24 lutego 2022 roku.
Więcej informacji ze świata przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
- Jestem zszokowany i oszołomiony dramatycznymi wydarzeniami i brutalnymi atakami na Ukrainę ze strony sił zbrojnych dowodzonych przez prezydenta Rosji Władimira Putina - mówił. Podkreślał również, że rząd nie pozwoli na gloryfikację rosyjskiej inwazji na niemieckich ulicach poprzez propagowanie symbolu "Z", który kojarzony jest właśnie z bezprawnym atakiem Rosji na Ukrainę.
Niemiecki dziennik "Frankfurter Rundschau" ocenił, że "nie stać nas na kolejne wpadki. Olaf Scholz podjął najlepszą z możliwych decyzji". Boris Pistorius od lat jest posłem landtagu w Hanowerze. Wcześniej był burmistrzem Osnabrück, a następnie pełnił różne funkcje w rządzie Dolnej Saksonii, m.in. ministra spraw wewnętrznych.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz uważa, że Boris Pistorius posiada "siłę i spokój" do sprawowania nowego urzędu. - Pistorius jest niezwykle doświadczonym politykiem, który ma doświadczenie administracyjne, od lat zajmuje się polityką bezpieczeństwa i ze swoimi kompetencjami, asertywnością i wielkim sercem jest właściwą osobą do przeprowadzenia Bundeswehry przez zmianę polityki obronnej - ocenił Scholz.