Policjanci na każdym kroku. Ulice wyłączone z ruchu, zdezorientowani mieszkańcy. "Comiesięczny cyrk"

Źródło:
TVN24
Kosztowne miesięcznice smoleńskie
Kosztowne miesięcznice smoleńskie
TVN24
Kosztowne miesięcznice smoleńskieTVN24

Dziesiątki radiowozów, setki policjantów, psy, a nawet wóz strażacki – tak obchodzona była kolejna miesięcznica smoleńska w centrum Warszawy. Ulice wyłączone z ruchu, autobusy na objazdach, na chodnikach zdezorientowani piesi. Opozycja pyta o sens, a dziennikarze o koszty działań polityków Prawa i Sprawiedliwości. Materiał programu "Polska i Świat".

10 stycznia, centrum Warszawy. Policjanci na każdym kroku, dziesiątki radiowozów i wóz strażacki. - Obecność tego samochodu jest związana z zabezpieczeniem obchodów. I na prośbę SOP-u straż pożarna jest zobowiązana do zabezpieczenia, czyli do spełnienia prośby Służby Ochrony Państwa co do uczestnictwa w takich działaniach – tłumaczy oficer prasowy komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie mł. bryg. Artur Laudy.

Jeden ze strażaków pytany, po co na miejscu pracuje wóz strażacki z długą drabiną - skoro w pobliżu nie ma wysokich budynków – stwierdza, że "można jej użyć do mniejszych". I tak się stało - drabina poszła w górę, razem z funkcjonariuszami. Ci zatrzymali się na wysokości mieszkania, w którym znajdowały się osoby z Lotnej Brygady Opozycji. Na upamiętniających ofiary katastrofy smoleńskiej tzw. miesięcznicach wielokrotnie dochodziło do incydentów z udziałem aktywistów z tej grupy. Jednak tym razem - jak twierdzą - nie zamierzali nawet stawiać się w okolicy pomnika smoleńskiego, bo nieobecny był tam Jarosław Kaczyński.

- Jesteśmy tutaj dla państwa bezpieczeństwa – przekonuje jeden z funkcjonariuszy na nagraniu zarejestrowanym przez aktywistów. - Dostaliśmy informację od policji z prośbą o udostępnienie im sprzętu, czyli drabiny mechanicznej i przetransportowanie policjantów czy służb, które należały do policji do okna drugiego piętra, gdzie znajdowały się inne osoby w celu przeprowadzenia rozmowy – tłumaczy mł. bryg. Artur Laudy.

Zapytany, czy policjanci nie mogli wejść po schodach, odpowiada: - Tego nie wiem. Te działania prowadzi policja i policja podejmuje decyzję dotyczącą tego, którędy chcą wchodzić, jak rozmawiać.

Pytania o zabezpieczenie miesięcznicy smoleńskiej TVN24 przesłała komendzie stołecznej w poniedziałek. Odpowiedzi brak.

Komunikacyjny chaos

Wzmożona obecność policjantów to nie jedyny stały element dziesiątego dnia każdego miesiąca. - Ulice dookoła placu Piłsudskiego zamykane są operacyjnie przez policję, czyli nie jesteśmy wcześniej o tym informowani – wskazuje rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego w Warszawie Tomasz Kunert.

Kierowcy 12 linii komunikacji miejskiej muszą więc nagle zjechać z trasy. - Chciałbym wysiąść w pewnym momencie, najlepiej od razu, ponieważ pan mnie nawet nie poinformował, gdzie jedziemy – skarży się jeden z mieszkańców. - Ja tak jadę kompletnie bez sensu. Pan nawet nie poczekał, aż wysiądę. Bardzo się cieszę, że znowu musimy cierpieć przez jedną osobę – dodaje ironicznie.

Zmiana tras kosztuje miasto 2,5 tysiąca złotych. Straty czasu warszawiaków nie da się policzyć. Od prawie trzynastu lat co miesiąc o katastrofie pod Smoleńskiem przypominają władze PiS.

Politycy o zabezpieczeniach miesięcznic smoleńskich

Po godzinie 6 nad ranem w okolicach placu Piłsudskiego w Warszawie pojawiają się pierwsi policjanci. - Na zabezpieczenie miesięcznic smoleńskich płacimy z publicznych pieniędzy, a więc płacimy my wszyscy. Pytanie, czy tak wypada. Moim zdaniem nie wypada – uważa Agnieszka Pomaska z Koalicji Obywatelskiej.

Inaczej uważa Kazimierz Smoliński z PiS. - Braliście państwo kiedyś udział w tym? Jakie jest chamskie zachowanie osób, które zagłuszają uroczystości, które mają charakter bardzo często religijny? – pyta.

Od prawie trzynastu lat co miesiąc o katastrofie pod Smoleńskiem przypominają władze PiS. Wszystko wskazuje na to, że za miesiąc nic się nie zmieni, z wyjątkiem numeru miesięcznicy.

Autorka/Autor:Łukasz Wieczorek, asty/kg

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

O ponad 50 milionów złotych przekroczyła zakładany budżet najtańsza oferta na budowę nowego gmachu Wydziału Dziennikarstwa, Informacji i Bibliologii Uniwersytetu Warszawskiego. Uczelnia musi znaleźć dodatkowe środki albo powtórzyć przetarg.

Uniwersytet Warszawski chce budować w pobliżu kładki. Ale oferty przekroczyły budżet

Uniwersytet Warszawski chce budować w pobliżu kładki. Ale oferty przekroczyły budżet

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Od piątku w Świątyni Opatrzności Bożej w warszawskim Wilanowie będzie można oglądać "Wiejskie chaty pośród drzew". Pod tą nazwa kryje się jedyny obraz Vincenta van Gogha znajdujący się w polskich zasobach. Jego autentyczność potwierdzili m.in. eksperci Muzeum van Gogha w Amsterdamie.

Latami leżał na strychu. To jedyny obraz van Gogha w polskich zbiorach. Trafił na wystawę

Latami leżał na strychu. To jedyny obraz van Gogha w polskich zbiorach. Trafił na wystawę

Źródło:
PAP

Na budowie bemowskiego odcinka drugiej linii metra dokonano archeologicznego odkrycia. Odnaleziono fragmenty wiejskiej chałupy z czasów Jagiellonów, ceramikę kuchenną i ekskluzwną czy kości zwierzęce. Znaleziska to ślady podwarszawskich osad, które funkcjonowały tu w XV wieku.

Na budowie metra odnaleźli pozostałości średniowiecznej chałupy

Na budowie metra odnaleźli pozostałości średniowiecznej chałupy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prawie dwa promile alkoholu miał kierowca samochodu, który dachował na trasie S17 w miejscowości Żabianka koło Garwolina (Mazowieckie). W wyniku wypadku ranny został pasażer auta. Kierującemu grożą trzy lata więzienia.

Wjechał w barierki, potem dachował. Policja: kierowca miał 1,8 promila

Wjechał w barierki, potem dachował. Policja: kierowca miał 1,8 promila

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Uczelniana Komisja Wyborcza Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego oświadczyła, że anulowanie kandydatury profesor Agnieszki Cudnoch-Jędrzejewskiej na rektora "jest przedwczesne". W piątek, kilka dni przed wyborami, rektor WUM prof. Zbigniew Gaciong nałożył na swoją kontrkandydatkę karę dyscyplinarną, która - w jego ocenie - uniemożliwiała jej start w wyborach. W sprawę zaangażowało się Ministerstwo Zdrowia.

Zaostrza się spór na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Komisja broni kontrkandydatki rektora

Zaostrza się spór na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Komisja broni kontrkandydatki rektora

Źródło:
PAP

Nowe zapisy w regulaminie parkingów Parkuj i Jedź zaczną obowiązywać w niedzielę, 28 kwietnia. Kierowcy będą mogli pozostawić samochody przez cały weekend, również w nocy. Zmienią się stawki za parkowanie bez biletu komunikacji miejskiej. Wiele zmian dotyczy także posiadaczy samochodów elektrycznych i hybrydowych.

Ważne zmiany w regulaminie parkingów P+R wchodzą w życie w niedzielę

Ważne zmiany w regulaminie parkingów P+R wchodzą w życie w niedzielę

Źródło:
PAP

Bulwary od Wybrzeża Kościuszkowskiego po Gdańskie są zabytkiem. Nie przejęło się tym trzech młodych mężczyzn, którzy postanowili pokryć sprayem aż dziewięć metrów muru. Na widok strażników miejskich zaczęli uciekać.

Graffiti na zabytkowych bulwarach. Trzy osoby zatrzymane

Graffiti na zabytkowych bulwarach. Trzy osoby zatrzymane

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Akademia Pedagogiki Specjalnej, która dzierżawi domki na Osiedlu Przyjaźń, nakazała studentom opuścić akademiki do 9 maja, czyli jeszcze w trakcje trwania semestru letniego. W sprawie interweniowali stołeczna radna i ratusz. Urzędnicy zapewnili, że studenci mogą podpisać trzymiesięczną umowę z miastem. To uratuje ich przed wyprowadzką tuż przed sesją egzaminacyjną.

Kazali się wyprowadzić studentom z osiedla, reaguje stołeczny ratusz. "Dziwi nas postępowanie uczelni"

Kazali się wyprowadzić studentom z osiedla, reaguje stołeczny ratusz. "Dziwi nas postępowanie uczelni"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do 87-letniej kobiety zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika banku. Przekonywał, że jej pieniądze są zagrożone, a on ma je ochronić. Zmanipulowana podczas rozmowy 87-latka z Bielan, przekazała oszustom oszczędności swojego życia. Straciła 160 tysięcy złotych.

Ostrzegał przed włamaniem do domu i kradzieżą pieniędzy. Sam był oszustem

Ostrzegał przed włamaniem do domu i kradzieżą pieniędzy. Sam był oszustem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Nietrzeźwy kierowca wybrał się w niedzielę nad ranem na zakupy. Jazdę po Ciechanowie szybko zakończył na hydrancie, z którego po uderzeniu auta "woda lała się strumieniami". 21-latek zdarzenie zgłosił jednak uczciwie policji. Badanie wykazało, że miał 1,5 promila.

Pijany wjechał w hydrant, "woda lała się strumieniami"

Pijany wjechał w hydrant, "woda lała się strumieniami"

Źródło:
tvnwarszwa.pl

Na trasie S2, za węzłem Lotnisko, w porannym szczycie zderzyły się trzy samochody osobowe. Reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz ustalił, że w kolizji nikt nie ucierpiał. Były jednak spore utrudnienia.

Zderzenie trzech aut na trasie S2, kierowcy utknęli w korku

Zderzenie trzech aut na trasie S2, kierowcy utknęli w korku

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Miejscy ogrodnicy razem z mieszkańcami posadzili w Warszawie pierwszy mikrolas, wykorzystując metodę japońskiego botanika. Zieleniec powstał u podnóża Kopca Powstania Warszawskiego.

Pierwszy w Warszawie mikrolas według metody japońskiego botanika

Pierwszy w Warszawie mikrolas według metody japońskiego botanika

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna zatrzymali 23-latka, który uszkodził przypadkowe auto. Podczas przesłuchania mężczyzna tłumaczył, że "ze złości". Grozi mu pięć lat więzienia.

"Była to zwyczajnie głupota ze złości". Odpowie za uszkodzenie samochodu

"Była to zwyczajnie głupota ze złości". Odpowie za uszkodzenie samochodu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pewien 42-latek prowadził legalny sklep, jednak zawartość zaplecza już taka nie była. Policjanci odkryli składowane tam narkotyki. Mężczyzna usłyszał zarzuty i trzy najbliższe miesiące spędzi w areszcie.

Sklep był przykrywką nielegalnego biznesu. "Tłumaczył, że narkotyki są jego lekarstwem"

Sklep był przykrywką nielegalnego biznesu. "Tłumaczył, że narkotyki są jego lekarstwem"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Warszawscy strażnicy miejscy z patrolu rzecznego pomogli 60-latkowi, który próbował postawić żagiel na kajaku. Niestety wpadł do wody i miał problem, by wrócić do kajaku.

Chciał postawić żagiel na kajaku, wpadł do wody

Chciał postawić żagiel na kajaku, wpadł do wody

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kilka minut utrudnień dla pasażerów i strachu o życie małego psa, który wyswobodził się z obroży i wpadł na tory metra na stacji Kondratowicza. Zdarzenie skończyło się szczęśliwie, ale Metro Warszawskie apeluje do opiekunów czworonogów o prawidłowe i odpowiedzialne przewożenie pupili.

Pies "uwolnił się z obroży" i wpadł na tory metra

Pies "uwolnił się z obroży" i wpadł na tory metra

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Straż miejska wezwała policję do handlarza truskawkami, który wystawił nielegalnie swoje stoisko na placu Defilad. Mężczyzna zagroził strażnikom, że "obetnie im nogi i utopi w Wiśle". Został zatrzymany.

Groził strażnikom, że "obetnie im nogi i utopi w Wiśle"

Groził strażnikom, że "obetnie im nogi i utopi w Wiśle"

Źródło:
tvnwarszawa.pl