Connect with us

Filmy

Osiłek z TTV miał pretensje do drogówki. Okazało się, że policja miała racje i skończył z mandatem

Opublikowano

-

Drogówka w Łodzi pokazała, że bycie gwiazdą telewizyjnego programu nie pozwala na inne łagodniejsze traktowanie po złamaniu prawa. Dominik Abus, znany z występów w programie Gogglebox jechał samochodem ze zbyt ciemnymi szybami oraz bez tablicy rejestracyjnej. Stracił dowód rejestracyjny i dostał mandat

Dominik Abus znany jest z programu emitowanego przez TTV „Gogglebox”. Jest jednym z ludzi, którzy zasiadają przed telewizorem, oglądają programy i je komentują. Wraz ze swoim telewizyjnym partnerem – innym strongmanem – często są zabawni, dowcipni i dlatego zyskali olbrzymią sympatię widzów.

Jednak to, co można zobaczyć podczas interwencji łódzkiej drogówki, może zdecydowanie zmienić nastawienie widzów do tej „gwiazdy”…

Agresywna postawa, „ja na pana płacę podatki” i… policyjna słuszna kontrola zakończona zatrzymaniem dowodu

Youtuber z kanału Hi_5, który pokazuje „fajne” samochody, tym razem nagrywał odcinek z Dominikiem Abusem i jego corvette C7 ZR1. To auto warte milion złotych, mające ponad 700 KM, które Abus – jak pisały portale plotkarskie – rok temu podarował swojej żonie jako prezent pod choinkę. Abus chwalił się nią już na kilku kanałach YT, m.in. na takim, gdzie pokazywano wykroczenia drogowe, jak np. wyprzedzanie przed przejściem dla pieszych. Robiono tam sobie też „test” przyspieszania do 100 km/h na publicznej drodze.

Tym razem policja zatrzymała Abusa i youtubera w Łodzi. Funkcjonariusze zauważyli bowiem, że samochód nie posiada z przodu tablicy rejestracyjnej, a jego szyby mogą być zbyt ciemne i utrudniać np. zobaczenie sytuacji na drodze.

Abus od początku interwencji miał pretensje, że w ogóle został zatrzymany. Twierdził, że tablica rejestracyjna „właśnie mu odpadła” i ma ją w środku (choć wystarczy chwila reaserchu w Internecie, by udowodnić, że jeździ tak od co najmniej roku). Potem wyznawał na boku youtuberowi: „Bez rejestracji jeżdżę, bo ten zderzak nie lubi rejestracji”. Przekonywał też, że szyby w jego samochodzie są „fabrycznie” przyciemnione, więc wszystko jest w porządku.

– Ja na pana płacę podatki a nie pan na mnie i pan jest dla mnie, żeby mi pomagać w życiu – wykrzykiwał Abus do policjanta.
– To bardzo mało pan płaci – skwitował funkcjonariusz.

Ostatecznie, jak zmierzył policjant, szyby w covettcie miały przepuszczalność światła 15,2 proc.

– No i co?! – zapytał po pomiarze Abus.

– Obowiązkowo musi być 70 proc. – wyjaśnił mu policjant.

Funkcjonariusze zatrzymali mu dowód rejestracyjny za stwarzanie niebezpieczeństwa na drodze. I poinformowali, że jeśli kierowca nie jest w stanie usunąć usterek podczas kontroli, to auto nie może dalej jechać, choć Abus przekonywał, że do domu „ma tylko 100 metrów”. Dostał też mandat w wysokości 100 zł.

bz