Elektromobilność znowu znalazła się na rozdrożu. Niższe koszty eksploatacji miały rekompensować wysokie koszty zakupu aut EV, ale przestają. Rosnące ceny prądu mogą zmniejszyć zainteresowanie tymi samochodawmi. Inflacja, rosnące ceny i obawa przed recesją nie pomagają.
- W Szwajcarii mamy dwugłos – jedni wskazują, że samochody elektryczne to tylko 0,4 proc. całkowitego zużycia energii w kraju, drudzy, że każdy zużywa rocznie dwa razy tyle co gospodarstwo domowe.
- Ceny energii powodują wzrost kosztów ładowania, nisko starają się je trzymać sieci producentów aut – zależy im na utrzymaniu atrakcyjności elektryków.
- W Polsce na razie jest… taniej. Trudno jednak powiedzieć, czy tak samo będzie w przyszłym roku.
KOMENTARZE (64)
Do artykułu: Czarne chmury nad samochodami elektrycznymi. Pada coraz więcej trudnych pytań