Kategorie:

Francuska Akademia Medyczna odradza zmianę płci i pisze o społecznej „epidemii”

Dane z krajów zachodnich pokazują, że przybywa dzieci, nastolatków oraz młodych dorosłych, utożsamiających się jako osoby transseksualne lub „niebinarne”. W niektórych państwach – na przykład w Wielkiej Brytanii – wzrost ten przekracza cztery tysiące procent w ciągu dekady [1], [2]. Dotyczy on wyłącznie mieszkańców bogatych regionów świata i jest specyficzny dla kultury zachodniej. Coraz więcej badań pokazuje, że zjawisko to wynika prawdopodobnie z zarażania społecznego (ang. social contagion). To samo dostrzegli naukowcy i lekarze z Francuskiej Akademii Medycznej, którzy oficjalnie odradzili zmianę płci u młodych osób. Boom na transseksualizm określili zaś jako aspekt „przede wszystkim społeczny” i przyrównali do społecznej „epidemii”.

 

Zmiana płci Francja
Gmach Francuskiej Akademii Medycznej. Zdj.: Nicolas Janberg, Académie Nationale de Médecine, z późn. zm.

 

Około 90% osób wyrasta z dysforii płciowej

Zanim przejdę do oświadczenia Francuskiej Akademii Medycznej chcę nakreślić tło i kontekst. Są one takie, że liczne badania wykazały, iż od ok. 60% do ok. 90% (zależnie od kraju, doboru próby itp.) osób doświadczających dysforii płciowej wyrasta z niej wraz z wiekiem [3], [4], [5], [6], [7], [8]. Co więcej, przybywa osób niezadowolonych ze zmiany płci, które po dojrzeniu emocjonalnym i psychologicznym uznały cały ten proces za okaleczenie. Ich symbolem w skali międzynarodowej jest brytyjska lesbijka, Keira Bell, którą nakłoniono do tranzycji płci, gdy była młoda [9]. Później kobieta o sprawiedliwość postanowiła walczyć w sądzie. Transseksualni aktywiści początkowo zorganizowali przeciwko niej kampanię nienawiści, gdyż była w ich poczuciu zdrajczynią, ale zaczęły dołączać do niej kolejne pokrzywdzone osoby i dziś jest przedstawicielką ruchu okaleczonych.

 

W międzyczasie doszło do dwóch innych, bardzo istotnych wydarzeń w tej kwestii. W roku 2020 Finlandia oficjalnie wycofała się ze zmiany płci u niepełnoletnich, w tym z podawania blokerów hormonów płciowych [10]. Zostawiono furtkę tylko dla wyjątkowych, rzadkich i indywidualnie ocenianych przypadków na zasadzie leczenia eksperymentalnego. W roku 2021 z tranzycji płci (czyli zmiany płci) u małoletnich zrezygnował Instytut Karolinska – prestiżowa instytucja medyczna, znana także z przyznawania Nagrody Nobla z medycyny lub fizjologii. Wreszcie, w roku 2022, cała Szwecja wycofała się z afirmacyjnej polityki zmiany płci [11].

 

 

Powodów dla takich decyzji było kilka. Przede wszystkim, przybywało osób okaleczonych. Coraz więcej lekarzy i psychologów zgłaszało naciski ze strony transseksualnych oraz niebinarnych aktywistów, aby młode osoby były kierowane na zmianę płci, zamiast na psychoterapię. Kolejne, nowsze badania wykazywały nie tylko, że przytłaczająca większość młodych ludzi odczuwających niechęć do swojej płci z czasem z tego wyrasta. Okazało się także, że za wzrostowy trend liczby osób „transseksualnych” odpowiada najpewniej społeczne zarażanie, w rozmowach codziennych określane potocznie jako „moda” (w rozumieniu naśladowania czegoś, co uchodzi za pożądane).

 

Francuska Akademia Medyczna i zmiana płci

I tak dochodzimy do oświadczenia Francuskiej Akademii Medycznej, wydanego w 2022 roku. Jego tytuł to: „Medycyna wobec transpłciowej tożsamości u dzieci i młodzieży” [12]. Na początku autorzy wyjaśniają, czym jest transseksualizm. Następnie podkreślają, że nie wykryto jego genetycznych źródeł. Warto też dodać, że metaanaliza z 2018 roku obaliła pogląd, według którego transpłciowość to wrodzony efekt zaburzeń hormonalnych okresu płodowego [13]. Nie ma więc żadnych ugruntowanych dowodów na to, że transpłciowość jest wrodzona.

 

Później badacze Francuskiej Akademii Medycznej przechodzą do niebotycznego wzrostu liczby osób deklarujących, że są trans. „Niedawne badanie przeprowadzone w dwunastu szkołach średnich w Pittsburghu wykazało częstość występowania wyraźnie wyższą niż poprzednie szacunki dokonane w Stanach Zjednoczonych: 10% uczniów zadeklarowało, że są transpłciowi, niebinarni lub niepewni swojej płci. W 2003 roku Królewski Szpital Dziecięcy w Melbourne zdiagnozował dysforię płci tylko u jednego dziecka, podczas gdy dziś leczy prawie 200” – piszą. Dostrzegają również, że i we Francji widać trend wzrostowy.

 

Francuscy naukowcy sugerują, że przyczyną tego wzrostu są czynniki społeczne. „To zjawisko, przypominające epidemię, powoduje pojawianie się przypadków [dysforii płciowej], a nawet skupisk przypadków w najbliższym otoczeniu. Ta przede wszystkim społeczna kwestia opiera się częściowo na kwestionowaniu przez niektórych młodych ludzi zbyt dychotomicznej wizji tożsamości płciowej” – zauważają. Obecnie trwają badania nad hipotezą „dysforii płciowej o szybkim początku” – czyli społecznego zarażania się ideą przyjęcia transpłciowej lub niebinarnej tożsamości – które francuscy lekarze i naukowcy także cytują w swoim oświadczeniu.

 

Skutki uboczne zmiany płci

W dalszej części komunikatu Francuska Akademia Medyczna przypomina o wprowadzeniu zakazu zmiany płci u niepełnoletnich w Instytucie Karolinska w 2021 roku, po czym wymienia możliwe skutki uboczne. „Należy zachować największą rezerwę, biorąc pod uwagę skutki uboczne [podawania blokerów dojrzewania i hormonów płci przeciwnej], takie jak wpływ na wzrost, osłabienie kości, ryzyko niepłodności, konsekwencje emocjonalne i intelektualne, a u dziewcząt objawy przypominające menopauzę”.

 

 

Artykuł ten mogłem napisać dzięki wsparciu moich Patronów i Patronek na portalu Patronite.

 

 

Hormonalna terapia zmiany płci, polegająca na podawaniu blokerów hormonów płciowych oraz hormonów płci przeciwnej (np. blokowanie testosteronu u chłopców i zarazem podawanie im estrogenów w tabletkach) może, w istocie, powodować symptomy menopauzy, osteoporozę, depresję, jak również nowotwory wątroby i inne negatywne efekty [14], [15], [16], [17].

 

Diagnostyka transseksualizmu ma luki

Poważnym problemem dotyczącym transseksualizmu jest brak ścisłej diagnostyki. Nie istnieje bowiem żaden obiektywny test, który pokazałby, że ktoś faktycznie jest transpłciowy. Całość diagnozy polega jedynie na wykluczeniu zaburzeń psychicznych lub neurologicznych, mogących dawać objawy transseksualizmu. Na przykład choroby afektywnej dwubiegunowej, schizofrenii, zaburzeń ze spektrum autyzmu, zaburzeń osobowości (typu borderline, histrionicznego, zależnego, narcystycznego), guzów mózgu czy dysmorfofobii. Diagnoza „transseksualizmu” (obecnie nazywanego medycznie „niezgodnością płciową” według Jedenastej Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób WHO) i „dysforii płciowej” (według amerykańskiego Podręcznika Chorób PsychicznychDSM-5) jest więc jedynie subiektywną opinią psychologa, seksuologa i psychiatry, którzy badają pacjenta.

 

Nieścisła diagnostyka jest charakterystyczna dla psychiatrii i psychologii klinicznej i sama w sobie nie jest błędna. Jednak rzadko kiedy na nieścisłych przesłankach podejmuje się decyzje o nieodwracalnych krokach częściowej lub całkowitej zmiany płci – jak ma to miejsce przy transpłciowości. Stąd też Francuska Akademia Medyczna zwraca uwagę na nieodwracalność niektórych aspektów tego procesu, a także na luki diagnostyczne. „Ryzyko przeszacowania diagnostycznego jest realne, o czym świadczy rosnąca liczba młodych dorosłych osób transpłciowych pragnących tranzycji płci. Dlatego właściwe jest jak najdłuższe przeciągnięcie fazy opieki psychologicznej” – piszą członkowie francuskiej instytucji. Na koniec podają swoje zalecenia, wśród których pozostawiają otwartą furtkę do zmiany płci w skrajnych przypadkach, po interdyscyplinarnych konsultacjach specjalistycznych.

 

 

Nieporozumienia we wnioskowaniach

Na koniec tego artykułu chciałbym wyjaśnić kilka ewentualnych niedomówień. W ciągu ostatnich lat spopularyzował się mem prześmiewający ideę zarażania się homoseksualizmem. Niósł on informację – zgodną z obecną wiedzą naukową – że homoseksualnością nie da się zarazić. Niektórzy mogą pokusić się o rozciągnięcie tego argumentu na transpłciowość. Byłoby to jednak logicznie błędne z kilku powodów.

 

Po pierwsze, orientacja seksualna, choć silnie powiązana z płcią i tożsamością płciową, jest osobną cechą. Tak, jak wzrost nieodłącznie wpływa na masę ciała, ale pozostaje jego odrębnym parametrem. Transseksualizm i homoseksualizm są więc de facto różnymi zjawiskami. Po drugie, homoseksualność nie jest zaburzeniem psychicznym ani seksualnym, podczas gdy transseksualizm (niezgodność płciowa i dysforia płciowa) jest zaburzeniem psychicznym lub seksualno-płciowym (zależnie od klasyfikacji). Po trzecie, ewentualna próba przekonania się, czy jest się homoseksualnym, skończy się na randkowaniu z osobą tej samej płci, co nie jest ani groźne ani nieodwracalne. Tymczasem taka sama próba dotycząca transseksualizmu poskutkuje nieodwracalnymi krokami medycznymi w kierunku częściowej lub całkowitej zmiany płci. Z wszystkich tych powodów ekstrapolowanie czy przyrównywanie homoseksualizmu do transseksualizmu jest bezpodstawne.

 

Jeśli tekst się Państwu podoba, zachęcam do odwiedzenia mojego profilu w serwisie Patronite i dołączenia do moich Patronów. Pięć lub dziesięć złotych nie jest dużą kwotą. Jednak przy wsparciu wielu mogę dzięki niemu poświęcać czas na pisanie artykułów, nagrywanie podkastów oraz utrzymywać i rozwijać stronę.

 

 

Literatura

[1] Lisa Marchiano. „Gender detransition: a case study”. Journal of Analytical Psychology (2021).

[2] Carl Heneghan i Tom Jefferson. „Gender-affirming hormone in children and adolescents”. BMJ EBM Spotlight (2019).

[3] Madeleine S. C. Wallien i wsp. „Psychosexual outcome of gender-dysphoric children”. Journal of the American Academy of Child & Adolescent Psychiatry (2008).

[4] Thomas D. Steensma i wsp. „Factors associated with desistence and persistence of childhood gender dysphoria: a quantitative follow-up study”. Journal of the American Academy of Child & Adolescent Psychiatry (2013).

[5] Alexander Korte i wsp. „Gender identity disorders in childhood and adolescence: currently debated concepts and treatment strategies”. Deutsches Ärzteblatt International (2008).

[6] Jiska Ristori i wsp. „Gender dysphoria in childhood”. International Review of Psychiatry (2016).

[7] Devita Singh i wsp. „A follow-up study of boys with gender identity disorder”. Frontiers in Psychiatry (2021).

[8] Kelley D. Drummond i wsp. „A follow-up study of girls with gender identity disorder”. Developmental psychology (2008).

[9] „Puberty blockers: Under-16s >>unlikely to be able to give informed consent<<”. BBC (2021).

[10] „Alaikäisten sukupuoli-identiteetin variaatioihin liittyvän dysforian lääketieteelliset hoitomenetelmät”. Palveluvalikoimaneuvoston suositus (PALKO) (2020).

[11] „Uppdaterade rekommendationer för hormonbehandling vid könsdysfori hos unga”. Socialstyrelsen (2022).

[12] „La médecine face à la transidentité de genre chez les enfants et les adolescents”. Académie Nationale de Médecine (2022).

[13] Voracek, Martin i wsp. „Meta-analysis shows associations of digit ratio (2D: 4D) and transgender identity are small at best”. Endocrine Practice (2018).

[14] Daniel Klink i wsp. „Bone mass in young adulthood following gonadotropin-releasing hormone analog treatment and cross-sex hormone treatment in adolescents with gender dysphoria”. The Journal of Clinical Endocrinology & Metabolism. (2015)

[15] Hayley Braun i wsp. „Cancer in Transgender People: Evidence and Methodological Considerations”. Epidemiologic Review (2017).

[16] „Risk of pseudotumor cerebri added to labeling for gonadotropin-releasing hormone agonists”. American Academy of pediatrics (2022).

[17] Paul J. Connelly i wsp. „Gender-affirming hormone therapy, vascular health and cardiovascular disease in transgender adults”. Hypertension (2019).

 

Najnowsze wpisy

`

10 komentarzy do “Francuska Akademia Medyczna odradza zmianę płci i pisze o społecznej „epidemii”

  1. Coma zrobić chłopak jak ma 165 cm i dla każdej kobiety jest za niski, bo niskie też chcą wysokiego? Tylko transmaxing zostaje.

  2. Szybkie pytanie – w artykule piszesz o zmianie płci, ale w zasadzie zmieniany jest tylko wygląd osoby. Płci jako takiej, moim zdaniem, nie da się zmienić.

    Jak odnosi się do tego środowisko naukowe? Faktycznie stosowany jest termin 'zmiana płci’ czy jednak istnieje jakieś dookreślenie?

        1. Określa się po prostu tranzycją. Zmiana płci to przestarzałe określenie i nie jest już używane, a czegoś takiego jak tranzycja płci nie ma.

  3. „Na początku autorzy wyjaśniają, czym jest transseksualizm. Następnie podkreślają, że nie wykryto jego genetycznych źródeł. Warto też dodać, że metaanaliza z 2018 roku obaliła pogląd, według którego transpłciowość to wrodzony efekt zaburzeń hormonalnych okresu płodowego [13]. Nie ma więc żadnych ugruntowanych dowodów na to, że transpłciowość jest wrodzona.”
    – stwierdzono brak pojedycznego genu oraz brak jednoznacznego wpływu gospodarki hormonalnej.
    Nie jest to automatycznie stwierdzenie o braku podłoża genetycznego/biologicznego.
    Jeśli to efekt wpływu społecznego to skąd u kilkulatków niezgodność płci skoro cały czas są wykowywani zgodnie z płcią w metryce?

  4. Oj, znów Cię lewica nie pokocha za ten tekst…
    Ale brawa za odwagę.

    Natomiast samo oświadczenie FAN można sprowadzić do konstatacji „nie wiemy, więc tego nie róbcie” dla konserwatystów jest to prawidłowe rozumowanie dla postępowców wprost odwrotnie.

  5. Tekst potwierdza teorię, którą ,,na czuja” sformułowaliśmy w mojej rodzinie. Tak jak kiedyś dzieciaki robiły się na emo lub inną subkulturę, tak dzisiaj taką subkulturą/modą jest inność seksualna.

  6. 1. „Dotyczy on wyłącznie mieszkańców bogatych regionów świata i jest specyficzny dla kultury zachodniej”
    W krajach trzeciego świata nie są prowadzone takie badania, więc nie da się określić skali tego problemu w tych krajach.
    2. „To samo dostrzegli naukowcy i lekarze z Francuskiej Akademii Medycznej, którzy oficjalnie odradzili zmianę płci u młodych osób. Boom na transseksualizm określili zaś jako aspekt „przede wszystkim społeczny” i przyrównali do społecznej „epidemii”.”
    Nigdzie w oświadczeniu nie ma napisane, że Francuska Akademia Nauk odradza zmianę płci u młdoych osób. Jest zalecenie, aby decyzję o tranzycji podjąć z rozwagą oraz zapewnić wsparcie psychologiczne dla dzieci i ich rodziców.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *