Wzrost zakażeń HIV to efekt pandemicznej "kumulacji". Do końca roku przekroczymy rekordową barierę

Wiktoria Beczek
Do końca roku liczba nowych przypadków zakażeń HIV w Polsce pierwszy raz w historii przekroczy dwa tysiące. Nagły wzrost to wynik "kumulacji" pacjentów, którzy nie testowali się w dwóch poprzednich latach w związku z pandemią. Stały wzrost widać natomiast w odsetku chorych 50+. Jak podają eksperci, w tym wieku stabilizacja materialna i zawodowa, niekiedy wdowieństwo, a także zmniejszenie obciążeń wynikające z usamodzielnienia się dzieci są czynnikami, które sprzyjają podejmowaniu ryzykownych zachowań seksualnych.

Jak wynika z danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny, od początku roku do 15 listopada zarejestrowano w Polsce 1998 przypadków nowych zakażeń HIV. Zapadalność wynosi obecnie 5,24 na 100 tys. osób. W podobnym okresie rok wcześniej przypadków było zaledwie 973, a zapadalność wynosiła 2,55 na 100 tys. osób.

Liczba zakażeń HIV w 2022 rokuLiczba zakażeń HIV w 2022 roku Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego - Państwowy Zakład Higieny

Liczba zakażeń wzrasta od lat. Od lat 90. do 2004 roku liczba przypadków rocznie wynosiła od 100 do 170. W 2006 roku przypadków było już niemal 600, w 2011 roku przekroczona została bariera tysiąca przypadków, a w rekordowym dotąd 2019 roku było ponad 1700 zakażeń.

Pandemiczny spadek i "kumulacja" w 2022 roku

Nagły spadek zanotowano w 2020 i 2021 roku, ale głębokie "zanurzenie" na wykresie nie oznaczało, że Polacy przestali chorować, a jedynie - niestety - że przestali się testować.

W tym roku nadrabiamy przypadki, których nie wykryto w poprzednich dwóch latach, kiedy w związku z pandemią testowanie na HIV było bardzo ograniczone - pacjenci odkładali badania na później, a punkty konsultacyjno-diagnostyczne były zamknięte lub działały w ograniczonym trybie. Gdyby nie pandemia, liczba nowych chorych rozłożyłaby się równomiernie na ostatnie trzy lata. 

Liczba zakażeń HIV w Polsce na przestrzeni latLiczba zakażeń HIV w Polsce na przestrzeni lat Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego - Państwowy Zakład Higieny

- Wielu z nich zostało po prostu zdiagnozowanych po pandemicznej przerwie, podczas gdy mogli chorować już rok wcześniej. "Nałożyli" nam się pacjenci, którzy odłożyli testowanie z tymi, którzy badają się na bieżąco. Wcześniej takiej sytuacji nie było - tłumaczy prof. Joanna Zajkowska z Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku w rozmowie z abczdrowie.pl.

W statystykach IZP - PZH możemy zobaczyć, że w rekordowym 2019 roku wykonano niemal 1,77 mln testów, a rok później 1,65 mln. Różnica może niewielka, ale kluczowe są dane z punktów konsultacyjno-diagnostycznych. To tam odsetek testów pozytywnych jest najwyższy - do PKD nie trafiają osoby przypadkowe, a te, które chcą wykonać test - profilaktycznie lub po ekspozycji na wirusa.

Grupą, która kontrybuuje do wysokiej liczby zakażeń, są też Ukraińcy. Do ośrodków zdrowia zgłaszają się osoby, które chcą kontynuować leczenie przerwane z powodu wyjazdu z Ukrainy. Choć nie są to pacjenci z nowym zakażeniem, w polskich statystykach widnieją jako pacjenci, u których HIV wykryto w tym roku.

Coraz więcej pacjentów 50+

Zmianą, którą widać od jakiegoś czasu w statystykach jest zmieniający się wiek pacjentów. Wśród zakażonych HIV coraz więcej jest chorych, którzy skończyli 50. rok życia. Krajowe Centrum ds. AIDS w poradniku dla lekarzy wyjaśnia, że są to:

  1. chorzy zakażeni kilkadziesiąt lat temu, ale skutecznie leczonych antyretrowirusowo, wówczas mamy do czynienia z tzw. osobami "starzejącymi się na leczeniu";
  2. chorzy po 50. roku życia, z późną diagnozą infekcji HIV, z objawami niedomogi odporności lub pełnoobjawowego zespołu nabytego niedoboru odporności;
  3. partnerzy seksualni osób wskazanych w podpunkcie drugim - nierzadko zakażonych bezobjawowo.

"Ryzyka zakażenia się HIV w wieku 50+ nie wolno ignorować. W przypadku kobiet podejmowanie kontaktów seksualnych nie wiąże się z istotnym ryzykiem ciąży, natomiast zmiany w obrębie narządów płciowych w okresie menopauzalnym [ścieńczenie błony śluzowej pochwy, co ułatwia jej uszkodzeniu - red.] sprzyjają łatwiejszemu zakażeniu HIV. Również w tym wieku stabilizacja materialna i zawodowa, niekiedy wdowieństwo, a także zmniejszenie obciążeń wynikające z usamodzielnienia się dzieci są czynnikami, które sprzyjają podejmowaniu ryzykownych zachowań seksualnych zarówno przez kobiety, jak i mężczyzn" - czytamy.

Eksperci przestrzegają, że "objawowe" zakażenie HIV naśladuje schorzenia internistyczne spotykane u osób 50+. Zalecają więc kierowanie pacjentów na testy, ale również wprowadzanie elementów edukacji seksualnej pacjentów w wieku dojrzałym o ryzyku zakażenia HIV związanym z aktywnością seksualną.

Ryzykowne zachowania seksualne w sanatoriach

Jedną z organizacji, które zajmują się tym w Polsce, jest Fundacja Edukacji Społecznej. FES organizuje zajęcia z edukacji seksualnej m.in. w Busku-Zdroju czy Ciechocinku, czyli miejscowościach sanatoryjnych. - Jak opowiadały mi kuracjuszki, jest dużo aktywności, które sprzyjają nawiązywaniu relacji międzyludzkich: dancingi, wspólne zajęcia, wyjazdy mówiła Agata Stola w rozmowie z abczdrowie.pl

Badania nad sanatoriami prof. Zbigniewa Izdebskiego przeprowadzone były ponad dekadę temu, ale już wówczas co piąty mężczyzna przyznawała się do tego, że podczas turnusu miał więcej niż jedną partnerkę seksualną. - To są dorośli ludzie i jeśli chcą uprawiać seks, to dlaczego mają tego nie robić? Potrzebują tylko kogoś, kto im uświadomi, że istnieje zagrożenie wirusem HIV i innymi chorobami przenoszonymi drogą płciową - tłumaczyła Stola. Jej zdaniem uzdrowiska powinny mieć w swojej ofercie porady z zakresu seksuologii. 

Ekspertka podkreśliła, że grupa osób 50+ to pokolenie, które tak naprawdę nigdy nie miało żadnej edukacji seksualnej, a kontakty seksualne ograniczały się do celów prokreacyjnych.  - Przez większość ich życia prezerwatywa służyła przede wszystkim do tego, żeby zabezpieczać się przed ciążą. W związku z tym nie było przeświadczenia, że zabezpieczamy się, by nie zakazić się chorobą - dodał

Tylko 10-20 proc. Polaków wykonało test na HIV

W naszym kraju, według danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH - Państwowego Instytutu Badawczego, od wdrożenia badań w 1985 r. do 31 grudnia 2021 r. zakażenie HIV stwierdzono u 27 552 osób. Ogółem odnotowano 3 868 zachorowań na AIDS. 1 448 chorych zmarło.

W połowie listopada 2022 r. leczeniem terapią antyretrowirusową w Polsce objętych było ok. 18 tys. pacjentów, w tym 181 dzieci. Leczenie jest prowadzone i finansowane w ramach Rządowego Programu Polityki Zdrowotnej pn. "Leczenie antyretrowirusowe osób żyjących z wirusem HIV w Polsce na lata 2022–2026".

Wykonanie testu jest jedyną metodą rozpoznania zakażenia. Zakażenie HIV wykryte na wczesnym etapie daje możliwość skutecznego leczenia. Podstawą jest jednak profilaktyka i wykonywanie badań diagnostycznych tak jak w przypadku innych chorób, np. nowotworów piersi, raka płuc czy marskości wątroby.

- Wykonanie testu jest jedyną metodą rozpoznania zakażenia HIV. Jest naturalnym dbaniem o zdrowie swoje i swojego partnera/swojej partnerki. Często odkładamy moment wykonania testu. Wypieramy ze świadomości zachowanie ryzykowne, jakie wcześniej podjęliśmy, albo nie mamy świadomości lub bagatelizujemy fakt, że nasze zachowanie mogło wiązać się z ryzykiem. Nie robiąc testu, odbieramy sobie szansę na długie życie - podkreśla Anna Marzec-Bogusławska, spec. epidemiolożka, dyrektorka Krajowego Centrum ds. AIDS.

- Takie myślenie powoduje, że jedynie ok. 10-20 proc. dorosłych Polaków, chociaż raz w życiu wykonało test na HIV. Dzięki wczesnemu wykryciu zakażenia można zastosować skuteczne leczenie, które pozwoli w zasadzie normalnie żyć z wirusem. Dlatego tak ważne jest wykonanie testu - dodała.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.