Nie będzie śledztwa w sprawie podejrzeń manipulacji w raporcie podkomisji Antoniego Macierewicza na temat katastrofy smoleńskiej. Jak dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada, prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania. Zawiadomienie w tej sprawie złożył poseł Koalicji Obywatelskiej Adam Szłapka.

Nie będzie śledztwa w sprawie podejrzeń manipulacji w raporcie podkomisji Antoniego Macierewicza na temat katastrofy smoleńskiej. Jak dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada, prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania. Zawiadomienie w tej sprawie złożył poseł Koalicji Obywatelskiej Adam Szłapka.
Poseł PiS Antoni Macierewicz / Łukasz Gągulski /PAP

Śledczy przekonują, że w działaniach podkomisji smoleńskiej i samego Antoniego Macierewicza nie dopatrzyli się znamion przestępstwa. To sprawiło, że nie będą wyjaśniać możliwych nieprawidłowości, na które wskazywał opozycyjny poseł. 

Adam Szłapka twierdził, że szef komisji przekroczył uprawnienia, działając na szkodę interesu publicznego. Chodzi m.in. o ukrywanie i pomijanie w dokumencie takich dowodów i ekspertyz, które nie pasowały do tezy o zamachu w Smoleńsku. 

Szłapka przyznał w rozmowie z RMF FM, że nie spodziewał się innej decyzji śledczych. Zapowiedział, że zaskarży to rozstrzygnięcie. 

Liczę na to, że sąd nakaże prokuraturze wszczęcie tego postępowania. Wydaje się, że dowody, które zostały zaprezentowane w materiale przygotowanym przez TVN, są na tyle mocne, że przynajmniej z "higieny proceduralnej" prokuratura powinna się tym zająć i to wszystko przejrzeć - tłumaczył parlamentarzysta. 

Szłapka złożył zawiadomienie ws. działań podkomisji Macierewicza we wrześniu, po wyemitowaniu przez TVN24 reportażu "Siła kłamstwa". Przedstawiono materiały wskazujące na to, że podkomisja Antoniego Macierewicza dysponowała wynikami badań, które zaprzeczały tezie o wybuchu w skrzydle prezydenckiego samolotu Tu-154 lecącego do Smoleńska, a które nie zostały opublikowane.

"Lansowanie fałszywej tezy o zamachu smoleńskim stało narzędziem politycznym Prawa i Sprawiedliwości oraz Jarosława Kaczyńskiego. Na kłamstwie smoleńskim i micie o zamachu zbudowana została wielka narracja i zbijany był polityczny kapitał. Promowanie tego kłamstwa kosztowało podatników ponad 30 mln zł. Trwale podzielono społeczeństwo polskie. Zadano ogromny ból rodzinom ofiar katastrofy. Wobec powyższych ustaleń należy stwierdzić, że sprawa kłamstwa smoleńskiego i fałszerstw dokonywanych w raporcie Antoniego Macierewicza powinna zostać zbadana przez prokuraturę"  - pisał w cytowanym przez "GW" uzasadnieniu zawiadomienia Szłapka. 

10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154M, wiozącego delegację na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego żona Maria, najwyżsi dowódcy wojska i ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski.

Opracowanie: