Organizacja mundialu w Katarze od początku budziła wiele kontrowersji. Nietypowy termin, który burzy ład rozgrywek najlepszych lig świata i łamanie praw człowieka, to tylko kilka z kwestii, które budziły poważne obawy. Największe oskarżenia dotyczyły jednak faktu, że Katar po prostu kupił sobie imprezę mistrzowską, aby pokazać ogromne możliwości finansowe. Doniesień o tym, że organizatorzy trwającego mundialu korumpowali przedstawicieli wielu federacji, by nakłonić ich do głosowania za ich kandydaturą, było mnóstwo.
Kolejny mundial w 2026 roku zostanie zorganizowany przez Stany Zjednoczone, Kanadę i Meksyk. Kwestia gospodarza imprezy w 2030 roku nadal pozostaje otwarta, a póki co, do FIFA spłynęły cztery kandydatury. Jedną z nich jest wspólna propozycja Arabii Saudyjskiej, Egiptu i Grecji.
Chęć organizacji mundialu przez Saudyjczyków od razu budzi wątpliwości, podobieństwa do tegorocznego gospodarza nasuwają się same - przede wszystkim ze względu na łamanie praw człowieka w tym kraju. Dodatkowym minusem ewentualnej organizacji MŚ w Arabii Saudyjskiej byłby zapewne fakt, że także w tym przypadku mundial mógłby ponownie zostać zorganizowany zimą.
Największe obawy wiążą się jednak z możliwością "kupienia" imprezy przez Saudyjczyków, którzy - podobnie jak Katar - są państwem tak bogatym, że stać je na wszystko. Organizacja mundialu jest wielkim marzeniem następcy saudyjskiego tronu, Mohammeda bin Salmana. Podobnie sytuacja wyglądała w przypadku emira Kataru, Tamima bin Hamada Al Thaniego. W jego przypadku się udało.
I tutaj pojawia się postać prezydenta FIFA, Gianniego Infantino. Jego decyzje w przypadku mundialu w Katarze budziły i nadal budzą sporo wątpliwości i mówi się, że jego "sprzedajność" niszczy wielkie piłkarskie święto. Decyzja Szwajcara będzie miała ogromne znaczenie w tej kwestii.
Dziennikarze niemieckiego dziennika "Sueddeutsche Zeitung" twierdzą, że sytuacja może się powtórzyć i wymienili kwestie, które mogą przeważyć na korzyść Arabii. Przede wszystkim dobry występ w tegorocznym mundialu i zwycięstwo nad Argentyną, które pokazuje, że Saudyjczycy potrafią grać w piłkę nożną. Znaczenie może mieć również aspekt pozasportowy, a mianowicie chęć zorganizowania mistrzostw świata razem z Grecją. "Cóż, dzięki Grekom mamy wielką niespodziankę na wyciągnięcie ręki: pierwszy międzykontynentalny Puchar Świata, zjednoczeni jako bracia w Europie i Azji! Czy nie tego potrzebuje świat?" - czytamy.