ZUS tonie. Będzie wymagać rekordowych dopłat

ZUS
Fot. shutterstock.
Najnowsza prognoza finansowa ZUS na lata 2023–27 przewiduje, że Fundusz Ubezpieczeń Społecznych nadal pozostanie deficytowy, co oznacza konieczność dalszego zasilania go m.in. dopłatą rządową. W kolejnych latach wydatki budżetowe mogą urosnąć nawet do 147 mld zł.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Zakład Ubezpieczeń Społecznych przedstawił najnowszy raport wpływów i wydatków FUS na lata 2023–2027. Płynące z niego wnioski są w dużej mierze przytłaczające.

Dziura w kasie ZUS

System emerytalny przejdzie na budżetową rentę. A to nie zapowiada nic dobrego. Jak zauważa „Dziennik Gazeta Prawna” wydatki z budżetu państwa do FUS w kolejnych latach mogą urosnąć nawet dwukrotnie.

W tym roku do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych musiała wpłynąć ogromna kwota. Na same emerytury zabrakło 5 mld zł, które uzupełniono z budżetu państwa. 

Jak zauważa DGP przez ostatnich kilka lat stale rosła liczba osób, za które są opłacane składki emerytalno-rentowe. Co ciekawe w kolejnych latach więcej osób będzie wychodziło z rynku pracy, niż się na nim pojawiało – i nie pomogą tutaj nawet imigracja zarabkowa.

"Powojenne roczniki wyżu demograficznego osiągają wiek emerytalny i tym samym zaczną pobierać świadczenia" – tłumaczy prezes ZUS Gertruda Uścińska cytowana przez "DGP".  Dziennik zauważa, że do podsumowań należy dołożyć zapowiadany wzrost bezrobocia.

Rekordowe dopłaty rządu

Jak wynika z raportu ZUS obecnie 85 proc. wydatków funduszu jest pokrywane ze składek. Ale do 2027 r. ten wskaźnik może się obniżyć do 76 proc. To oczywiście oznacza więcej wydatków dla budżetu państwa. O jakich kwotach mówimy? W przyszłym roku wydatki budżetu państwa mogą zwiększyć się do 75 mld zł, a w 2027 nawet do 143 mld zł, czyli niemal dwukrotnie więcej.

Bankructwo systemu emerytalnego?

Mimo złych informacji na najbliższe lata szefowa ZUS zwraca uwagę także na dobre informacje płynące z długoterminowej prognozy dla FUS do 2080 r.

– Ujawnia ona znaczną odporność systemu emerytalnego na finansowe skutki zmian demograficznych. Pozwala rozprawić się z wciąż pokutującym jeszcze w dyskursie potocznym mitem przyszłego "bankructwa" systemu emerytalnego – oceniła prezes Zakładu.

Portal Bankier.pl zaznacza, że według ZUS potwierdzeniem stabilnej sytuacji finansowej i wypłacalności systemu emerytalnego w długim okresie są raporty niezależnych organizacji, takich jak Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) czy Komisja Europejska.
Z danych OECD ("Pensions at a Glance 2021"), wynika, że Polska przeznaczyła w 2019 roku 10,6 proc. PKB na udział publicznych wydatków emrytalno-renotwych. W 2060 r. ma on wynieść 10,8 proc. czyli niewiele więcej.

Nie wszystkie kraje mogą cieszyć się taką prognozą. Czechy, Irlandia, Słowacja i Węgry będą notować wzrost obecnych wydatków budżetowych o nawet 70 proc.

Trudno mówić o optymizmie, gdyż do wyprostowania finansowej sytuacji ZUS potrzeba całych dekad. Pytanie czy system emerytalny w obecnej formie w ogóle przetrwa do tak odległego terminu (2080 r.)?

ZOBACZ RÓWNIEŻ