"70 mln zł w błoto bez odpowiedzialności Sasina?". Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa

Prokuratura Okręgowa w Warszawie odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie wyborów kopertowych. Zawiadomienie w tej sprawie złożył poseł KO Cezary Tomczyk. "70.000.000 mln zł w błoto bez odpowiedzialności Jacka Sasina? Wydrukowali miliony kart do głosowania bez ustawy i na gębę" - skomentował decyzję prokuratury na Twitterze polityk.

W zawiadomieniu do prokuratury Cezary Tomczyk stwierdził, że "poprzez działania zmierzające do zorganizowania wyborów prezydenckich w formie korespondencyjnej zarządzonych na dzień 10 maja 2020 r., a polegających na drukowaniu pakietów wyborczych do głosowania w wyborach, bez podstawy prawnej, wyrządzono Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych szkodę majątkową w wielkich rozmiarach w kwocie 70.000.000 zł".

10 listopada poseł uzyskał odpowiedź w tej sprawie. Prokuratura Okręgowa w Warszawie przekazała, że odmówiła wszczęcia śledztwa - w uzasadnieniu czytamy, że "zachodzi inna okoliczność wyłączająca ściganie".

Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

"70.000.000 mln zł w błoto bez odpowiedzialności Jacka Sasina? Wydrukowali miliony kart do głosowania bez ustawy i na gębę" - skomentował decyzję prokuratury na Twitterze polityk.

Poseł zapowiedział, że złoży zażalenie w tej sprawie, jeśli będzie taka możliwość.

Wybory kopertowe. Prokuratura odmawiała w przeszłości wszczęcia śledztwa

Wszczęcia śledztwa w sprawie wyborów kopertowych w przeszłości chciała m.in. Najwyższa Izba kontroli. We wrześniu ubiegłego roku na jednym z posiedzeń Sejmu Marian Banaś przekazał informację o działaniach instytucji publicznych związanych z organizacją wyborów kopertowych. O to wnioskowała opozycja.

- NIK negatywnie oceniła proces przygotowania wyborów powszechnych na prezydenta RP zarządzonych na 10 maja 2020 r. z wykorzystaniem głosowania korespondencyjnego. Przy czym, co warto podkreślić, ocena ta nie odnosiła się do samej celowości i słuszności przeprowadzenia wyborów prezydenta RP w trybie korespondencyjnym - mówił szef NIK.

Wówczas mówił, że analiza ustaleń dokonanych przez kontrolerów Najwyższej Izby Kontroli dała podstawę do złożenia zawiadomienia do prokuratury. Jednak podobnie, jak w przypadku posła Tomczyka, NiK uzyskał negatywną odpowiedź ze strony prokuratury.

- 9 września NIK otrzymała postanowienia o odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie zawiadomień dotyczących Poczty Polskiej i Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych - przekazał Banaś.

Zobacz wideo Jackowski: Projekt zmiany Konstytucji ws. immunitetu jest elementem populizmu
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.