REKLAMA
DEBATA MISTRZÓW

Kobieta wzięła żywność ze śmietnika Biedronki. Sąd uchyli karę?

2022-11-16 16:52
publikacja
2022-11-16 16:52

Czy są podstawy do uchylenia 200 zł mandatu za kradzież - ustala to białostocki sąd rejonowy w postępowaniu z wniosku młodej kobiety ukaranej za to, że wzięła niezdatną do sprzedaży, ale zdatną do jedzenia żywność, z kontenera przy jednym ze sklepów sieci dyskontów.

Kobieta wzięła żywność ze śmietnika Biedronki. Sąd uchyli karę?
Kobieta wzięła żywność ze śmietnika Biedronki. Sąd uchyli karę?
fot. Julia Merska / / Shutterstock

Gdy znalezione tam jedzenie pakowała do samochodu, zatrzymała ją ochrona sklepu. Jak mówi, została zaatakowana gazem, gdy próbowała schronić się w aucie, ochroniarz podjął też próbę zakucia jej w kajdanki. Ostatecznie weszła do sklepu ze skrzynką rzeczy wyjętych z kontenera, a ochrona wezwała policję. Ta za kradzież ukarała 31-latnią panią Ewelinę mandatem w wysokości 200 zł.

Kobieta mandat karny w pierwszym odruchu przyjęła, ale po przemyśleniu decyzji złożyła do sądu wniosek o jego uchylenie. W środę Sąd Rejonowy w Białymstoku zajął się tą sprawą. Z lokalnych mediów wiemy, że chodzi o market Biedronka.

Komenda Miejska Policji w Białymstoku chce, by sąd wniosku nie uwzględnił; stoi bowiem na stanowisku, że mandat był zasadny i nałożony został za czyn, który jest wykroczeniem. Policja przywołuje też stanowisko firmy - właściciela sieci dyskontów, wedle którego wszelkie odpady znajdujące się w miejscu przeznaczonym do utylizacji są nadal jego własnością.

Jak argumentuje ta firma, w sprawie takich odpadów sporządza się i podpisuje protokoły utylizacji, w których wskazywana jest ilość i rodzaj odpadów, za które właściciel ponosi koszty utylizacji.

Jak mówił w swoim wystąpieniu Adam Łotysz z KMP w Białymstoku, odpady, którymi zainteresowała się 31-latka, nie były w powszechnie dostępnym śmietniku, a w pojemnikach na rzeczy do utylizacji. Sklep wartość żywności, którą zabrała obwiniona, oszacował na prawie 109 zł. Zgodnie z Kodeksem wykroczeń, za kradzież rzeczy wartych do 500 zł grozi m.in. właśnie grzywna (czyli mandat).

"Był to zwykły, dostępny śmietnik. Pani Ewelina nie przełamała żadnych zabezpieczeń, do tego śmietnika miała dostęp każda osoba. Nie możemy tutaj mówić o żadnej kradzieży. Jeżeli ktoś wrzuca przedmiot do ogólnodostępnego kontenera, a tutaj mamy taką sytuację, to można przyjąć, że go porzucił i ta rzecz staje się rzeczą niczyją" - mówiła tymczasem obrońca mec. Marta Załęska.

Dodała, że z punktu widzenia prawa karnego "wyrzucenie śmieci na śmietnik stanowi jasny obraz ich porzucenia, nie mogą być one przedmiotem kradzieży". Podkreślała, że w tej sprawie trudno mówić o jakiejkolwiek szkodliwości społecznej czynu w sytuacji, gdy obwiniona działała ze szlachetnych pobudek, myśląc o ochronie środowiska, co jest zgodne z jej filozofią życiową.

"Gdybyśmy wszyscy tak myśleli o środowisku, byłoby mniej odpadów. A jak wiadomo, bardzo dużo marnujemy żywności, jest to ogromny problem" - dodała adwokat. Mówiła, że sprawa ma charakter precedensowy.

"Wyjmowanie przeze mnie jedzenia ze śmietnika jest spowodowane moją dbałością o przyrodę, że chcę być po prostu mniej uciążliwa dla środowiska. Ponieważ wykorzystując rzeczy, które miałyby być zniszczone, jedząc je, zmniejszam ilość jedzenia, która by się marnowała, wody, która była wykorzystana do wyprodukowania tych przedmiotów, ludzkiej pracy" - mówiła pani Ewelina.

Powiedziała, że śmietnik był otwarty i na otwartej przestrzeni. "Po prostu wzięłam tam kilka rzeczy, które jeszcze nadawały się do zjedzenia, żeby się nie zmarnowały (...). Mam ogromne poczucie niesprawiedliwości, że jestem karana za coś, co jest tak naprawdę dobre dla planety i dla innych ludzi" - dodała.

"To się chyba nazywa freeganizm, ale ja po prostu mówię, że biorę jedzenie ze śmietnika i wolę taką nazwę, nie potrzebuję się tu zasłaniać jakimiś anglojęzycznymi terminami" - powiedziała dziennikarzom po posiedzeniu sądu. Ten odroczył sprawę do końca listopada. Przed wydaniem postanowienia chce jeszcze zobaczyć zdjęcia z miejsca zatrzymania obwinionej i usytuowania kontenera. 

KWS na podstawie PAP

Źródło:Bankier24
Tematy
Oferta na Wygodny Kredyt Gotówkowy od Santander Bank Polska | RRSO 11,22%

Oferta na Wygodny Kredyt Gotówkowy od Santander Bank Polska | RRSO 11,22%

Komentarze (50)

dodaj komentarz
captainj
Zdajecie sobie sprawę, że takie postępowanie sklepów jest wymuszone podejściem Urzędów Skarbowych. Oni by chętne oddali żywność, bo nic nie zrobią z przeterminowaną, ale US nałoży za takie podejście podatek
hfjdj
Przecież zawsze mogą zgłosić kradzież. Policja umorzy od razu i z głowy.
sieki
Nie ściemniaj, nikt nie każe im tej żywności rozdawać za darmo, przecież US nie nakazuje nasyłać ochroniarzy z gazem i pałami do śmietnika, market chce aby ludzie kupowali i płacili, to że żywność wyrzucają ich nie obchodzi, gdzie są ekolodzy?
dongonzales
Doskonały przykład na to jakie prawo wymusza na nas Unia Europejska. Tutaj jest to zapewne obowiązek sklepu związany z utylizacją przeterminowanej żywności oraz odpowiedzialnością za zatrucia. Takich przepisów jest niestety mnóstwo, wystarczy pogadać z pierwszym lepszym rolnikiem. Da to też odpowiedź na pytanie dlaczego żywność drożeje.
captainj
Czym innym jest żywność przeterminowana, a czym innym niezdatna do spożycia
(usunięty)
(wiadomość usunięta przez moderatora)
hfjdj
Im kraj bogatszy tym więcej żebraków.
aszkenazyjski
Jeśli śmietnik nie był ogrodzony lub oznaczony jako teren prywatny
Pani ta mogła założyć , ze jest na publicznym śmietniku.

Chyba ,ze miała iść do wydz. geodezji po mapkę a następnie do
sądu ustalić księgę wieczysta i po wykazaniu interesu prawnego
sprawdzić w KW kto jest właścicielem terenu.

Poza tym przeterminowana
Jeśli śmietnik nie był ogrodzony lub oznaczony jako teren prywatny
Pani ta mogła założyć , ze jest na publicznym śmietniku.

Chyba ,ze miała iść do wydz. geodezji po mapkę a następnie do
sądu ustalić księgę wieczysta i po wykazaniu interesu prawnego
sprawdzić w KW kto jest właścicielem terenu.

Poza tym przeterminowana żywność powinna być zamknięta.

Jeśliby nie przyjęła mandatu to w sądzie w zasadzie powinna zostać
uniewinniona.
demand
czyli gdyby nie wzięła to rzeczona żywność zostałaby :
a) przetransportowana (koszt paliwa/samochodu/pracownika) lub
b) zutylizowana vs zakopana (koszt energii/paliwa/instalacji/pracowników) lub
c) ,,rozgrabiona '' w drodze na utylizację (koszt ca 0,00) lub
d) rozdana potrzebującym- ludziom i instytucjom

LUDZIE
czyli gdyby nie wzięła to rzeczona żywność zostałaby :
a) przetransportowana (koszt paliwa/samochodu/pracownika) lub
b) zutylizowana vs zakopana (koszt energii/paliwa/instalacji/pracowników) lub
c) ,,rozgrabiona '' w drodze na utylizację (koszt ca 0,00) lub
d) rozdana potrzebującym- ludziom i instytucjom

LUDZIE zacznijcie myśleć !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
aszkenazyjski
Mnie interesuje inny wątek , jakim prawem ochroniarz poczęstował
ta sobie gazem i zakul w kajdanki.

Ochrona i Biedra bo to ona tych bandytów wynajęła powinni mieć
sprawę karna oraz pozew.

Pani adwokat, czy pani tego nie wie.

Powiązane: Marnowanie żywności

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki