nt_logo

Gwiazdy wcześniej wspierały osoby LGBT, teraz zagrają w Katarze. Tylko Rod Stewart odmówił

Bartosz Godziński

14 listopada 2022, 14:47 · 3 minuty czytania
Pierwszy gwizdek na piłkarskim mundialu w Katarze usłyszymy już w niedzielę. Nie usłyszymy za to Roda Stewarta, który odmówił organizatorom występu. "Nie wypada tam jechać" – przyznał. Jest w zasadzie jedynym muzykiem, który nie dał się skusić. W czasie imprez towarzyszących mistrzostwom wystąpi mnóstwo światowych gwiazd.


Gwiazdy wcześniej wspierały osoby LGBT, teraz zagrają w Katarze. Tylko Rod Stewart odmówił

Bartosz Godziński
14 listopada 2022, 14:47 • 1 minuta czytania
Pierwszy gwizdek na piłkarskim mundialu w Katarze usłyszymy już w niedzielę. Nie usłyszymy za to Roda Stewarta, który odmówił organizatorom występu. "Nie wypada tam jechać" – przyznał. Jest w zasadzie jedynym muzykiem, który nie dał się skusić. W czasie imprez towarzyszących mistrzostwom wystąpi mnóstwo światowych gwiazd.
Rod Stewart odmówił występu na mundialu w Katarze. Miał za to dostać milion dolarów. Fot. Jason Kempin/Getty AFP/East News
  • Mistrzostwa świata w piłce nożnej rozpoczynają się wyjątkowo jesienią - 20 listopada. W tym roku mundial odbywa się bowiem w Katarze, gdzie latem panują mordercze upały.
  • Oprócz występów piłkarzy będziemy mogli też posłuchać koncertów m.in. Seana Paula, Robbiego Williamsa, Calvina Harrisa czy Jungkook z BTS.
  • Katar słynie z łamania praw człowieka - np. za bycie gejem można tam trafić za kratki. Nie wszystkim to jednak, jak widać, to przeszkadza, ale są wyjątki. Rod Stewart odmówił, pomimo propozycji nie do odrzucenia.

Katar jest krajem, w którym obowiązuje restrykcyjne prawo islamskie i w jego ramach nie można np. publicznie okazywać sobie uczuć, skąpo się ubierać czy pić alkoholu. Legalne są tylko związki heteroseksualne. Na czas mundialu różne nakazy i zakazy mają być poluzowane, jednak i tak wielu kibiców wzywa do bojkotu mistrzostw, a fani dziwią się idolom, którzy wcześniej wspierali osoby LGBT, a potem grają w miejscu, gdzie homoseksualizm jest karany więzieniem.

Sojusznicy LGBT będą grać w "homofobicznej dyktaturze". Kto wystąpi w czasie mundialu w Katarze?

Jednym z artystów, którzy zagrają w Katarze, jest Robbie Williams. Parę lat temu w wywiadzie przyznał, że kiedyś myślał, iż jest "w pewnym sensie gejem". Angielski komik, aktor i eks-drag queen Paul O'Grady skrytykował go za to, że się zgodził. "Jestem zaskoczony Robbiem. Spotka się z ostrą reakcją ze strony społeczności LGBTQ, jeśli wystąpi. Żadne pieniądze by mnie tam nie zaprowadziły" – powiedział.

Robbie Williams wystąpi na otwarciu mistrzostw razem z Jungkookiem. Jest członkiem BTS - to południowokoreański zespół, który jest również uwielbiany przez tęczową społeczność z wzajemnością. Lista pierwszoligowych artystów, którzy będą występować w Katarze, jest naprawdę długa. W listopadzie i grudniu na imprezach towarzyszących pojawią się m.in. Black Eyed Peas, Maroon 5, Post Malone, David Guetta, Calvin Harris czy Fatboy Slim.

"To niewiarygodna hipokryzja, że ​​te gwiazdy, które zrobiły wiele dla wsparcia praw osób LGBT, występują na imprezach organizowanych przez zaciekle homofobiczną dyktaturę" – podsumował brytyjski polityk i aktywista Peter Tatchell.  W maju 2007 został pobity podczas marszu LGBT w Moskwie.

Rod Stewart mógł zarobić milion dolarów za koncert w Katarze, ale odmówił

Szczytem hipokryzji byłby z pewnością występ sir Roda Stewarta. W 1976 roku wydał przebój "The Killing of Georgie", który opowiadał prawdziwą historię jego znajomego geja, który został zamordowany na ulicy. 77-letni Brytyjczyk wspominał, że w tamtym czasie wokół niego było mnóstwo gejów - włącznie z PR-owcem i menadżerem.

– 15 miesięcy temu zaproponowano mi sporo pieniędzy, ponad milion dolarów. Odmówiłem. Nie wypada tam jechać. A Irańczycy powinni być wykluczeni za dostarczanie broni (dla Rosji - red.) – powiedział Rod Stewart w rozmowie z "The Sunday Times". Zaapelował też do kibiców, by tam na siebie uważali.

Hejt wylał się na Dua Lipę, która rzekomo miała wystąpić na mundialu. Piosenkarka zdementowała jednak plotki, bo w ogóle nawet nie negocjowała żadnego koncertu. "Będę kibicowała Anglii z daleka i nie mogę się doczekać wizyty w Katarze, kiedy wypełni on wszystkie zobowiązania w zakresie praw człowieka, które złożył, gdy zdobył prawa do organizacji mistrzostw świata" – zapowiedziała.

Wielkie zamieszanie jest też wokół Davida Beckhamana, który za 10 milionów funtów został ambasadorem mundialu w Katarze. Tymczasem wcześniej był uważany za sojusznika, wręcz ikonę społeczności LGBT. Jego obrońcy przypominają, że słynny piłkarz grał pod koniec kariery w PSG (jego właścicielem Tamim bin Hamad Al Thani, czyli emir Kataru) i ma wieloletnie związki z tym państwem.