Od piątku w sieci niezwykłą popularnością cieszy się nagranie, na którym funkcjonariusze po cywilnemu gonią demonstrantów. Większość z nich jest ubrana w odblaskowe, policyjne kamizelki. Jeden z nich jest ubrany po cywilnemu. To jego zachowanie wzbudziło najwięcej kontrowersji.
Jak widać na nagraniu, łapie on jednego z demonstrantów, prawdopodobnie gazem pryska mu w twarz i kopie go w głowę. Demonstrant nie stawia oporu. Napastnik nie przestaje kopać, nawet kiedy ten leży już na ziemi, a w pobliżu zjawiają się inni funkcjonariusze.
"W tej sprawie komendant stołeczny policji podjął decyzję o wszczęciu postępowania sprawdzającego. Policjant musi się też liczyć z odpowiedzialnością karną, bo sprawa zostanie skierowana do prokuratury" - powiedział rzecznik Komendy Stołecznej Policji Maciej Karczyński. Zastrzegł, że nie chce, aby ta sytuacja stała się powodem do oceny całej działalności policji podczas zamieszek. W akcji brało udział trzy tysiące funkcjonariuszy.
Jak ustalił Tvn24.pl, policjant przebywa na zwolnieniu lekarskim - wcześniej, podczas tej akcji miał zostać pobity.
Zdaniem rzecznika policjant musi sobie zdawać sprawę, że na służbie reprezentuje prawo i musi się godnie zachowywać. Zarzuty, które słyszymy, że ktoś został pobity na komisariacie, czy nie było wody, czy tłumacza, to zaręczam państwu, że to nieprawda - dodał Karczyński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?