Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zamieszki w Warszawie. To policjant kopał w głowę demonstranta

Mariusz Michalak
Mariusz Michalak
Rzecznik stołecznej policji zastrzegł, że nie chce, aby ta sytuacja stała się powodem do oceny całej działalności policji podczas zamieszek.
Rzecznik stołecznej policji zastrzegł, że nie chce, aby ta sytuacja stała się powodem do oceny całej działalności policji podczas zamieszek.
To policjant ubrany po cywilnemu kopał w głowę demonstranta podczas rozruchów w Dniu Niepodległości - przyznała stołeczna policja. Sprawa zostanie przekazana do prokuratury.

Od piątku w sieci niezwykłą popularnością cieszy się nagranie, na którym funkcjonariusze po cywilnemu gonią demonstrantów. Większość z nich jest ubrana w odblaskowe, policyjne kamizelki. Jeden z nich jest ubrany po cywilnemu. To jego zachowanie wzbudziło najwięcej kontrowersji.

Jak widać na nagraniu, łapie on jednego z demonstrantów, prawdopodobnie gazem pryska mu w twarz i kopie go w głowę. Demonstrant nie stawia oporu. Napastnik nie przestaje kopać, nawet kiedy ten leży już na ziemi, a w pobliżu zjawiają się inni funkcjonariusze.

"W tej sprawie komendant stołeczny policji podjął decyzję o wszczęciu postępowania sprawdzającego. Policjant musi się też liczyć z odpowiedzialnością karną, bo sprawa zostanie skierowana do prokuratury" - powiedział rzecznik Komendy Stołecznej Policji Maciej Karczyński. Zastrzegł, że nie chce, aby ta sytuacja stała się powodem do oceny całej działalności policji podczas zamieszek. W akcji brało udział trzy tysiące funkcjonariuszy.

Jak ustalił Tvn24.pl, policjant przebywa na zwolnieniu lekarskim - wcześniej, podczas tej akcji miał zostać pobity.

Zdaniem rzecznika policjant musi sobie zdawać sprawę, że na służbie reprezentuje prawo i musi się godnie zachowywać. Zarzuty, które słyszymy, że ktoś został pobity na komisariacie, czy nie było wody, czy tłumacza, to zaręczam państwu, że to nieprawda - dodał Karczyński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto