Dramatyczne sceny w sądzie

Karolina zadźgała nożem ukochanego. Mama ofiary wybiegła z płaczem z sądu, gdy usłyszała nagrania ze 112

2022-11-08 17:44

Proces Karoliny B. (26 l.), oskarżonej o zamordowanie swojego ukochanego, powoli zmierza ku końcowi. We wtorek, 8 listopada na rozprawie zjawili się rodzice oskarżonej i mama tragicznie zmarłego Igora W.-K. († 21 l.). Na rozprawie doszło do nieoczekiwanych scen. Mama Igora wybiegła z sali sądowej z płaczem. Później razem z rodzicami Karoliny usiadła przy jednym stole.

Karolina B. oskarżona o zabójstwo. Dramatyczne sceny na sali sądowej

Sprawa Karoliny B. powoli dobiega końca. We wtorek, 8 listopada oskarżona po raz kolejny została doprowadzona z aresztu przed oblicze sądu. W gmachu przy al. Solidarności 127 zjawili się też jej rodzice oraz mama zmarłego Igora. Rozprawa rozpoczęła się od przesłuchania świadka. Ta część została jednak utajniona na jego wniosek. Potem na sali wysłuchano zapisu rozmowy z feralnej nocy. Z ratownikami rozmawiał dozorca osiedla oraz Karolina B. Podczas odsłuchiwania nagrań mama Igora nie wytrzymała, a po jej twarzy spłynęły łzy. Musiała wyjść z sali, by opanować wezbrane emocje. W przerwie rozprawy zarządzonej po wysłuchaniu stenogramów stała się rzecz nieoczekiwana. Mam Igora i rodzice Karoliny usiedli przy jednym stole w holu sądowym. Na blacie położyli dokumenty. Nie wiadomo jednak o czym dokładnie rozmawiali.

Przed sądem stawił się tego dnia kolejny świadek, znajomy Igora i Karoliny. B. zatrudniła go w swojej fundacji. Z jego zeznań wynikało, że Karolina to osoba dobra, choć bardzo zagubiona i porywcza. - Igor był zbyt uległy. Uciekał od Karoliny, gdy nie wytrzymywał, a ona dostawała furii – powiedział przed sądem. Kolejny raz pojawił się też wątek homoseksualny. - Karolina podejrzewała, że Igor może być bi. Trochę to wyczuwałem u niego, ale nie sądzę, by dążył do związku ze mną – wyznał. Na poprzednich rozprawach jeden ze świadków twierdził, że usłyszał z ust Karoliny B. szokujące słowa. - Igor, jak się okaże, że jesteś gejem, to cię zabiję – miała powiedzieć na imprezie w mieszkaniu przy ul. Sarmackiej.

Śmierć Igora W.-K. na Wilanowie. Jak do tego doszło?

Sąd wyjaśnia okoliczności śmierci młodego polityka. Feralnej nocy w mieszkaniu Karoliny B. przy ul. Sarmackiej 4 trwała impreza. Gdy goście wyszli z domu, Igor miał udać się do apteki. Wtedy młoda prawniczka wybiegła za nim. Tłumaczyła, że nie wie, dlaczego trzymała w ręku nóż. - Nie jestem morderczynią - powiedziała w sądzie. Kolejna rozprawa odbędzie się 10 stycznia 2023 roku. Prawdopodobnie w tym samym miesiącu zapadnie wyrok.

Przypomnijmy: 21-letni Igor K. zginął w mieszkaniu Karoliny B. na warszawskim Wilanowie. Na co dzień mieszkał w Lublinie. Był wiceprzewodniczącym Młodzieżowej Rady Miasta Lublin. Studiował na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Pełnił też funkcję marszałka Parlamentu Dzieci i Młodzieży Województwa Lubelskiego. Był również członkiem Rady Dialogu z Młodym Pokoleniem i posłem na Sejm Dzieci i Młodzieży. Karolinę również czekała świetlana przyszłość. Skończyła kryminologię i historię. Była też prezeską fundacji Porta oraz wysoko postawioną działaczką prawicowego stowarzyszenia KoLiber. Teraz grozi jej nawet dożywocie.

Sonda
Na jaką karę zasłużył Stefan W. - zabójca prezydenta Gdańska?
Listen to "Poznaj 5 najbardziej NAWIEDZONYCH miejsc w Polsce! ZBRODNIARZ I KARA" on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki