Gość z KFC świeci mi gębą po oknach.
Gość z KFC świeci mi gębą po oknach.
Jakiś czas temu dwie ulice ode mnie postawili biedre, stacje paliw i KFC. I pal licho czy ja tam będę kupować czy nie. Ale przy tym całym przybytku postawili tzw. pylon. Dla mniej kumatych bo sama nie znałam do niedawna tej nazwy: Pierdolny słup na którym walnęli ogromne logo lotosu i przyjemniaczka z KFC. To też, jakoś bym przeżyła te twarzyczkę na środku widoku z okna..
ALE PIERWSZEJ NOCY KIEDY PODPIĘLI TO GOWNO DO PRĄDU… bez rolet zaciemniających to chyba tylko kartonem okna obklejać. Ja jestem dwie ulice od tego a i tak nie muszę w nocy światła włączać jak idę do sąsiedniego pokoju. Nie wyobrażam sobie co mają ludzie bliżej…
I tutaj moi kochani pytanie do Was:
Czy w tym chorym kraju jest jakis prawny sposób na pozbycie się takiego świecącego gówna za oknem?