Ceny paliw znowu zaczęły szybko rosnąć. W porównaniu z zeszłym tygodniem nawet o kilkanaście groszy. Zdaniem ekspertów, to dopiero początek wzrostu cen.

Będzie jeszcze gorzej, bo zrzeszający najważniejsze kraje produkujące ropę kartel OPEC (Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową), zdecydował o obcięciu wydobycia.

W tej chwili benzyna 95 kosztuje przeciętnie 6,40 zł. To o 10 groszy więcej niż przed tygodniem. Podobnie autogaz, za który obecnie zapłacimy średnio 3,10 zł.

Najbardziej podwyżkę cen odczuwają użytkownicy samochodów z silnikiem Diesela. Za ropę na stacjach benzynowych płacimy obecnie aż 13 groszy więcej - średnio 7,30 zł za litr.  

Kluczowe dla wielu podróżujących będą ceny paliw w dzień Wszystkich Świętych. Zapewne wtedy za tankowanie do pełna zapłacimy jeszcze więcej. 

Polski złoty słabnie, a OPEC obniża wydobycie. W ten sposób kraje takie jak Arabia Saudyjska, Zjednoczone Emiraty, Irak, ale też współpracująca z kartelem Rosja chcą zarabiać na ropie więcej.