"Goła pensja" bez premii w spółkach skarbu państwa. Takie działania zapowiadał prezes PiS Jarosław Kaczyński. Wszyscy przyklasnęli, bo premie już pobrali po koniec wakacji.
Jarosław Kaczyński w połowie września podczas spotkania z wyborcami w Pruszkowie zapowiedział zaciskanie pasa w spółkach skarbu państwa. - Zabronimy w tym roku ludziom, którzy kierują spółkami Skarbu Państwa brania premii - grzmiał z trybuny. W praktyce więc pełniący najwyższe funkcje zarządzające w PKN Orlen, Energia, PGNiG czy innych spółkach skarbu państwa, których mamy kilkaset, powinni pobierać gołe, choć i tak niemałe, pensje. Choć i te zarobki bez dodatków oznaczają pokaźne przelewy na konta, o czym więcej w artykule "Spółki Skarbu Państwa drogą PiS-u do milionów".
- Wyniki działalności tych przedsiębiorstw są dobre, więc karda zasługuje na premie, ale kiedy mamy ogromne problemy w związku ze wzrostem cen i inflacją, trzeba, żeby wszyscy ponosili koszty. Inni zarabiają mniej. Niepobieranie premii to gest solidarności - zaznaczył Jarosław Zieliński z PiS w magazynie TVN24 "Polska i Świat".
Przeczytaj także
Opozycja nie wierzy, że rząd Mateusza Morawieckiego i prezes Jarosław Kaczyński dopilnuje tego. Zresztą jak się okazuje, nie muszą tego robić. Jak pokazują m.in. maile Dworczyka, nagrody są wypłacane, ale ukrywane. M.in. można w nich przeczytać, że Mateusz Morawiecki chciał przywołać do porządku wówczas minister rozwoju Jadwigę Emilewicz, która wypłaciła w swoim resorcie premie, mimo wyraźnego zakazu. Tłumaczyła się ona następująco [zachowana oryginalna pisownia - przypis red.]:
- Nagrody wypłacał Senat, NIK i min. zdrowia (M/ tylko dyrektorom)
- Min. Klimatu i min. Rodziny przyznały u siebie "dodatki" osobom zaangażowanym w zwalczanie COVID, MAP wypłacił "dodatki zadaniowe". UOKIK wypłacił wszystkim. MF - wybranym pracownikom.
- my u siebie też nie nazwaliśmy tego nagrodą, a "dodatkowymi środkami" i nie wypłaciliśmy wszystkim.
Jednocześnie jednak PiS uznał za słuszne nagrodzenie pracowników Ministerstwa Finansów "za szczególne osiągnięcia w pracy zawodowej", w tym m.in. opracowanie "Polskiego Ładu". Przeznaczono na ten cel 23 mln zł. Parafrazując klasyczne już słowa Beaty Szydło, "te pieniądze się im po prostu należały".
Przypomnijmy, że oprócz kilkuletnich programów motywacyjnych, najczęściej są one przyznawane co roku i zatwierdzane przez rady nadzorcze po wynikach rocznych. Z wypłatą ich bywa różnic. Milionowe kwoty mogą być transferowane na konta bankowe w kilku transzach, a znaczną część z nich już wypłacono w wakacje - tak jak jest zapisane w umowach. Spółka wypracowała odpowiedni zysk, pieniądze wypłacono. Jak zresztą co roku. Dwa tygodnie przed oświadczeniem prezesa. Więcej o tym ile zarabia się w największych spółkach, także tych należących do skarbu państwa, napisał Michał Kubicki w artykule "Pensje prezesów spółek z WIG20. Najwięcej zarabia się w Allegro, hojne premie w CCC i LPP".
Te w większości już wypłacone premie zostały zamrożone do końca tego roku. Bardziej logiczne byłoby zamrożenie premii przyszłorocznych.
#DobryRządNaTrudneCzasy taki hasztag widniał na mówinicy przed Jarosławem Kaczyńskim, który zapowiadał zamrożenie premii. Pytanie: dla kogo?
aw