Kup subskrypcję
Zaloguj się

Ostrzeżenie dla 30-latków. Mogą przeżyć emerytalny szok

Prognozy dla dzisiejszych 20— i 30-latków wskazują, że ich emerytury mogą wynosić zaledwie 25 proc. ostatniej pensji, a według najnowszych danych ZUS może być to nawet 18,7 proc. wartości ostatniego wynagrodzenia — ostrzegają analitycy Alior Banku. Już teraz osoby te powinny myśleć o pieniądzach na jesień życia.

Młodzi ludzie już dziś powinni myśleć o emeryturze
Młodzi ludzie już dziś powinni myśleć o emeryturze | Foto: Andrzej Iwanczuk/REPORTER / East News

Eksperci Alior Banku podkreślają, że już dziś poziom wypłacanych emerytur jest dość niski. Zgodnie z waloryzacją z marca br. najniższe wypłacane na rękę świadczenie wynosi 1217 zł 98 gr. Przeciętne świadczenie wypłacane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych wyniosło natomiast w 2021 r. 2524 zł 37 gr brutto.

Obecni seniorzy są w i tak lepszej sytuacji, niż kolejne pokolenia. "Według najnowszego raportu ZUS grozi im nawet ubóstwo emerytalne" — ostrzegają bankowi analitycy.

Zobacz także: Kumulacja w emerytalnym jackpocie. Warunki jeszcze korzystniejsze. Oto jak wzrosną świadczenia [TABELA]

Polska się starzeje

"Z danych wynika, że relacja osób w wieku poprodukcyjnym (65+) do osób w wieku produkcyjnym (15-65 lat) wzrośnie z 26,4 proc. w 2019 r. do aż 62,5 proc. w 2060 r. W związku z tym, na jedną osobę aktywną zawodowo przypadnie więcej niż połowa emeryta. To ponad dwa razy więcej niż obecnie. Średnia długość życia obywatela Polski wzrośnie z 74,2 lat w 2020 r. do 85 lat w 2075 r. Dodatkowo liczba osób w wieku 80+ wzrośnie z 4,5 proc. populacji do 12 proc. w 2060 r. To ponad dwa i pół raza więcej" — czytamy.

Co istotne, Polska będzie – a właściwie już jest – jednym z krajów, w których dynamika zmian demograficznych, w szczególności starzenie się społeczeństwa, zachodzić będzie najszybciej ze wszystkich członków Unii Europejskiej.

– Nasilające się w Polsce zmiany demograficzne będą miały długofalowy wpływ na sytuację społeczną. Pociągną one za sobą wzrost wydatków na opiekę zdrowotną, także wysokość emerytur. Dłuższy okres na emeryturze oznacza, że zgromadzone w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych środki muszą zostać rozdzielone na większą liczbę comiesięcznych świadczeń – komentuje Marcin Kobus, dyrektor Działu Produktów Inwestycyjnych Biura Maklerskiego Alior Banku.

Zobacz także: Czego Polacy oczekują od rządu? Wcale nie waloryzacji 500 plus czy kolejnych dodatkowych emerytur

Co z emeryturami 20— i 30-latków?

Jak czytamy, już dzisiaj rzeczywistość maluje się w czarnych barwach. Jeżeli przeciętną, nowo przyznaną emeryturę podzielimy przez wysokość średniego miesięcznego wynagrodzenia, otrzymamy tzw. stopę zastąpienia. Określa ona jakiego spadku dochodu może spodziewać się przeciętny Polak, przechodząc na emeryturę w danym roku.

W 2019 r. stopa zastąpienia wynosiła około 54,1 proc. Innymi słowy, dochody do dyspozycji przeciętnego Polaka przechodzącego na emeryturę spadały o prawie połowę. Zbliża się ona do poziomu granicznego, uznawanego przez Międzynarodową Organizację Pracy za minimalny standard.

Nie jest to oczywiście wskaźnik jednorodny. Kobiety mają stopę zastąpienia średnio na poziomie znacząco niższym niż mężczyźni (krócej pracują, mają dłuższą przeciętną długość życia, czyli również czas na emeryturze). Także osoby zarabiające powyżej poziomu średniej krajowej mają stopę zastąpienia średnio niższą niż osoby zarabiające niewiele.

Zobacz także: Polska ma bardzo poważny problem z emeryturami. Został rok na bolesną decyzję

Według raportu Komisji Europejskiej stopa zastąpienia spadnie w perspektywie do 2070 r. o kolejne 28,9 pkt proc., co daje czwarty najgorszy wynik w krajach Unii Europejskiej.

"Oznacza to, że wysokość emerytury w 2040 r. nie będzie tak jak dzisiaj wynosić połowy ostatniego wynagrodzenia, lecz zaledwie jedną trzecią. Dla osoby, która ma przed sobą około 30 lat kariery zawodowej i na emeryturę przejdzie w okolicach 2060 r., będzie ona warta jedynie jedną czwartą ostatniej pensji" — podkreślają analitycy Alior Banku.

Jak się zabezpieczyć?

Eksperci sugerują, by już teraz pomyśleć o godnych świadczeniach na starość.

– Jednym ze sposobów na zabezpieczenie swojej przyszłości na emeryturze jest założenie IKE (Indywidualne Konto Emerytalne) lub IKZE (Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego). Ich dodatkową zaletą są ulgi podatkowe. W przypadku IKZE wpłacane na niego pieniądze można odjąć w rocznym zeznaniu podatkowym od dochodu, a tym samym zmniejszyć podstawę opodatkowania. Jeśli środki zgromadzone na IKE zostaną wypłacone przez właściciela po osiągnięciu przez niego wieku emerytalnego, to zostanie on zwolniony z podatku od zysków kapitałowych. Co więcej, pieniądze zgromadzone na obydwu kontach podlegają dziedziczeniu – tłumaczy Dorota Białołęcka, menedżer Zespołu Funduszy Inwestycyjnych w Biurze Maklerskim Alior Banku.

Innymi, dobrowolnymi produktami, które pozwalają na dodatkowe zabezpieczenie finansowe, są Pracownicze Plany Emerytalne (PPE) oraz Pracownicze Plany Kapitałowe (PPK).

Ponadto według danych ZUS, każdy rok pracy powyżej ustawowego wieku emerytalnego zwiększa późniejsze świadczenie emerytalne o około 8 proc.